Ksiądz arcybiskup Henryk Jagodziński z diecezji kieleckiej udzielił sakramentu bierzmowania w Ghanie [ZDJĘCIA]

Może nie wszyscy wiedzą, ale jedną z cech charakteryzujących ludzi w Afryce, nie tylko w Ghanie, jest ich religijność. Pomijając kwestię wyznania, wiara jest dla nich czymś ważnym w życiu.

Ksiądz arcybiskup Henryk Jagodziński z diecezji kieleckiej w miniony weekend udzielił sakramentu bierzmowania w jednej z parafii stolicy pod wezwaniem świętej Teresy z Lisieux, w dzielnicy o wdzięcznej nazwie Kaneshie. - Zanim przybyliśmy do kościoła, ksiądz proboszcz Osmund Kudoloh, pokazał mi szkołę parafialną, która została założona w 1961 roku i obecnie posiada 1200 uczniów. Sam budynek kościoła, wybudowany na planie prostokąta, chociaż nowoczesny, to jednak sprawia wrażenie bardzo przytulnego, zachęcającego do modlitwy. Na obszernych, kolorowych witrażach przedstawiona jest patronka parafii święta Teresa oraz sceny z jej życia. To wrażenie duchowego ciepła sprawiają pastelowe kolory farb, którymi pokryte są jego ściany - opowiadał nam ksiądz arcybiskup Henryk Jagodziński, który pochodzi z parafii Małogoszcz.

- Po przekroczeniu bramy kościoła, przywitali nas rycerze i damy świętego Jana, organizacji założonej w Ghanie w 1933 roku, występujący w mundurach wzorowanych na XIX mundurach amerykańskich z drugiej połowy tego stulecia, ale sama formacja tych rycerzy, to materiał na odrębną i dłuższą historię. W wielu parafiach, rycerze i damy św. Jana angażują się w uświetnieniu ważniejszych uroczystości - dodał ksiądz arcybiskup.

Kandydatów do bierzmowania było ogółem 96. W większości byli to ludzie młodzi, chociaż było też parę osób o młodości trochę późniejszej. Wszyscy kandydaci do bierzmowania byli ubrani na biało. Jeżeli jesteśmy przy ubraniu, to także chór parafialny ubrany był jednakowo, w ubrania o kolorowych, ghańskich wzorach, z przewagą koloru pomarańczowego. Także stowarzyszenie matek katolickich, działające w tej parafii miało własny wzór ubrań, o niebieskiej tonacji. - W dniu dzisiejszym w Ghanie, obchodzi się też dzień matki. Oprócz życzeń, na zakończenie Mszy św. udzieliłem także specjalnego błogosławieństwa obecnym matkom, które skupiły się wokół ołtarza - mówił nam Nuncjusz Apostolski w Ghanie.

- To co mnie uderzyło podczas dzisiejszej uroczystości, to niezwykły entuzjazm i radość zgromadzonych na mszy świętej. Oprawę muzyczną oprócz chóru przygotował też zespół muzyczny z perkusją. Kiedy były śpiewane pieśni, całe zgromadzenie poruszało się w rytm muzyki, łącznie z koncelebransami. Oprawę liturgiczną wspaniale przygotowali ministranci i ministrantki. Na zakończenie mszy świętej w życzeniach skierowanych do bierzmowanych i do całego zgromadzenia, powiedziałem, że od jakiegoś czasu najpopularniejszym słowem w przestrzeni publicznej, w różnych aspektach jest używane słowo kryzys. Ale tutaj, w tym zgromadzeniu liturgicznym, nie ma śladu jakiegokolwiek kryzysu, jest natomiast nadzieja i radość. Czasem wydaje się, że trudności i problemy globalne i indywidualne sprawiają, że życie nabiera ciężarów nie do uniesienia, ale wystarczy tchnienie Ducha Świętego, aby nabrać energii dla życia. Możemy wiele nauczyć się od naszych braci w Afryce, jak przez wiarę przezwyciężać trudności życiowe, jak być ludźmi nadziei i radości - podkreślił arcybiskup Henryk Jagodziński.