Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księżniczka Gabi pokonuje nowotwór, który zaatakował jej główkę

Paulina Baran
Dzięki niesamowitej akcji ludzkich serc, chora na guza mózgu czterolatka z Kielc jest leczona we włoskiej klinice. Nowotwór usunięto w stu procentach.

W kwietniu tego roku cała Polska rozpoczęła zbiórkę pieniędzy dla chorej na nowotwór mózgu, Gabrysi Kowalskiej z Kielc. Wyglądająca jak aniołek czterolatka poruszyła serca. Obecnie na jej subkoncie w Fundacji Rycerze i Księżniczki jest już prawie 900 tysięcy złotych, dzięki czemu dziewczynka może być leczona w specjalistycznej klinice zagranicą. Ostatnie miesiące były dla rodziców prawdziwą batalią o jej życie, zdrowie, sprawność, ale także… o cud.

Wstrząsające wieści w maju
W maju tego roku rodzice Gabrysi przekazali wszystkim wstrząsające wieści. Okazało się, że rodzaj nowotworu, który zaatakował śliczną główkę ich córki jest jeszcze bardziej agresywny niż początkowo myślano.
- Zaczynamy wszystko od nowa, ponieważ ten rodzaj najgroźniejszego dziecięcego nowotworu leczy się zupełnie innym protokołem niż Pineoblastomę – wyjaśniali państwo Edyta i Paweł Kowalscy z Kielc na internetowym profilu swojej córki. Informowali, że stan Gabrysi jest stabilny, dziewczynka oddychała samodzielnie, pracowano nad jej stanem fizycznym. - Jesteśmy nadal na oddziale pediatrii, opiekę tutaj mamy ciepłą i cudowną. Możemy być przy córci prawie non stop, rehabilitować ją, tulić, czytać bajki i trzymać za rękę. Zmieniamy się, żeby czasem coś zjeść, choć wszystko staje w gardle... Żeby złapać chwilę snu, niestety ten przynosi jeszcze boleśniejsze koszmary, a pobudka każdego dnia przepełniona jest rozpaczą przemieszaną z żalem, strachem i złością - pisali zrozpaczeni rodzice Gabi.

Operacja odbyła się w czwarte urodziny Gabi.
7 czerwca, w dniu urodzin Gabrysi odbyła się niezwykle skomplikowana operacja usunięcia guza. Zabiegu podjął się wybitny włoski specjalista, profesor Giuseppe Cinalli z włoskiej kliniki Santobono-Pausilipon Children’s Hospital. Po najtrudniejszych 48 godzinach Gabrysia została przeniesiona z OIOM-u na oddział neurochirurgii. Oddychała samodzielnie, jej stan był stabilny.

Rezonans potwierdził, że guz został usunięty w całości!
- Lekarze przygotowują ją do wybudzania. Przed naszą Księżniczką jeszcze długa droga do zdrowia – za kilka dni zostanie włączone dalsze leczenie, ale dziś cieszymy się pierwszym sukcesem – informowali rodzice. - Gabrynia z każdym kolejnym dniem jest spokojniejsza, kiedy śpi nie widać, jak bardzo jest chora. Robimy wszystko, by ją odzyskać, by znów biegała i radosnym głosikiem sygnalizowała swoją obecność. Wciąż potrzebujemy środków na dalsze kontrole oraz leczenie Gabrysi – wyjaśniali.

Włoski lekarz zrzekł się honorarium
Pod koniec czerwca z Włoch przyszły kolejne dobre informacje. - Moi drodzy Profesor Giuseppe Cinalli to człowiek o wielkim sercu, zrzekł się swojego honorarium za operację. Jest duża szansa aby operacja i leczenie Gabrysi w Neapolu odbyło się pro bono – czekamy na potwierdzenie Narodowego Funduszu Zdrowia z Polski – informowano na profilu Gabrysi. Wyjaśniano, że niewielka część z pieniędzy, które wpłynęły na subkonto dziewczynki już została wykorzystana, między innymi na transport medyczny, dotychczasowe konsultacje medyczne i niektóre sprzęty, które są niezbędne do utrzymania Gabrysi w jej stanie (ortezy ortopedyczne, przenośny ssak do odsysania wydzielin).

„Wiemy, że nas słyszy”
Przypadek księżniczki Gabi jest niezwykle trudy. Dziewczynka musiała stoczyć już dwie walki o życie podczas dwóch operacji (pierwsza, po której zapadła w śpiączkę, odbyła się pod koniec marca w Polsce) . Teraz przed nią radioterapia i chemioterapia. Ale i to nie będzie jeszcze końcem jej drogi do zdrowia.
- Wiemy, że Gabrysia jest z nami, że nas słyszy, że czuje naszą obecność, jest spokojniejsza, kiedy do niej mówimy i śpiewamy kołysanki, pobudza się, gdy ktoś wchodzi, denerwuje, przy większym zamieszaniu, hałasie –mówią rodzice. - Wiemy, że nasza dziewczynka dalej z nami jest i walczy, żeby żyć. Na razie skupiamy się na tym pierwszym przeciwniku i najbliższych walkach. Ale wiemy, że przed nami jeszcze wiele takich bitew, żeby Gabrysia do nas wróciła. Nasza Księżniczka będzie musiała być pod opieką wielu specjalistów, rehabilitantów, fizjoterapeutów, będzie wymagała specjalistycznej opieki i sprzętu. Nie jesteśmy w stanie Wam dokładnie powiedzieć, ile będziemy potrzebować pieniędzy. Możemy Wam jednak podziękować z całego serca za dotychczasowe wsparcie, modlitwy i darowizny. Niech Bóg będzie z Wami – pisali państwo Edyta i Paweł Kowalscy.

Dzielnie znosi chemioterapię
21 lipca Gabrysia została po raz pierwszy poddana chemioterapii. - 3 lipca nasza córeczka miała dwugodzinny zabieg w którym neurochirurdzy chirurgicznie umieścili jej w główce port do podawania chemii. Dwa dni później rozpoczęło trzydniowe podawanie chemii na cały organizm jak również celowanej - bezpośrednio do płynu mózgowo rdzeniowego – wyjaśniali rodzice. Tłumaczyli, że Gabrysia zniosła dzielnie chemię, choć nie obyło się bez komplikacji, dziewczynka walczyła wysoką gorączką i zapaleniem gardła. Onkolodzy zdecydowali, że zanim zacznie radioterapię musi jeszcze przyjąć trzy cykle chemioterapii.

Nie ma śladu nowotworu
Ostatnie, przekazane w minioną środę wieczorem wieści napełniają optymizmem. - W weekend nasza córeczka miała toczoną krew, w poniedziałek rezonans pod narkozą ( brak śladu nowotworu !!!) –z wiarą, że teraz już musi być dobrze, informowali rodzice Gabi. Tłumaczyli, że ich córeczka we wtorek zaczęła kolejny cykl chemioterapii więc jest przed nią bardzo ciężki tydzień. - Wierzymy mocno, że Bóg da siłę Gabrysi aby to przejść bez większych komplikacji - jest bardzo dzielna, mówimy jej że jest naszą małą bohaterką i nie może się nigdy podać w walce z chorobą – wyjaśniali rodzice. Poinformowali też, że zdjęcie córki, które wrzucili na portal jest już ostatnim z włoskami na głowie. - Ze względu na to, że bardzo wypadają, podjęliśmy decyzję aby dzisiaj ściąć je bardzo krótko. Nie ma dla nas większej mocy na świecie niż Bóg i silna wiara, tak więc będziemy bardzo wdzięczni za modlitwę za naszą kochaną Gabrysię. Po raz kolejny dziękujemy Wszystkim z całego serca za dotychczasowe wsparcie i pomoc ! Niech Bóg będzie z Wami – dodali.

Jak można pomóc?
Gabrysia jest podopieczną Fundacji „Rycerze i Księżniczki”. Pieniądze na jej leczenie można wpłacać na konto : PKO Bank Polski 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142 z tytułem: „Darowizna dla Gabrysi”. Do wpłat zagranicznych Swift:BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142 IBAN: PL90102010420000890203244142 tytułując przelew: „Darowizna dla Gabrysi” Konto walutowe USD: IBAN:PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383 Swift:BPKOPLPW98 1020 1042 0000 8502 0342 2383 z tytułem „Darowizna dla Gabrysi” Dziewczynce można pomóc też wysyłając SMS. SMS o treści GABRYSIA na numer 79567 za 9 złotych netto (11,07 złotych brutto w tym VAT); SMS o treści GABRYSIA na numer 76567 za 6 złotych netto (7,38 złotych brutto w tym VAT).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie