KSSPR Końskie – Viret CMC Zawiercie 23:17 (10:8)
KSSPR: Wnuk, Szot – Smołuch 6, M. Napierała, Mastalerz 1 (1), Jakubowski, Słonicki 1, T. Napierała 2, Pilarski, Dobrowolski, Jamioł 4, M. Bąk 1, Matyjasik 8 (3).
Jeden punkt zdobyty w tym meczu zapewniał gospodarzom utrzymanie się w pierwszej lidze, natomiast goście mieli nóż na gardle, ponieważ są w strefie spadkowej z mizernymi szansami na wyjście z niej. Od pierwszej akcji mecz był więc bardzo ostry, szczególnie ze strony zawiercian. Kilka kar nieco stonowało ich zapał. W 9 minucie Viret prowadził 3:1, ale konecczanie szybko złapali swój rytm. W 15 minucie objęli prowadzenie 6:4 i już do końca spotkania go nie oddali. Zawdzięczają to w największej mierze bardzo dobrej grze defensywy i jej współpracy z bramkarzem Danielem Szotem, który wybronił również w wielu sytuacjach sam na sam. Dzięki temu jedynym zagrożeniem ze strony Viretu był rozgrywający Tomasz Fuggiel, który zdobył aż 10 z 17 bramek swojego zespołu.
- Mecz był brzydki, było bardzo dużo walki na granicy brutalności. Najważniejsze jednak, że zdobyliśmy punkty, które zapewniają nam utrzymanie w lidze – podsumował trener KSSPr, Michał Przybylski.
Kolejny mecz KSSPR rozegra awansem już w najbliższy czwartek, mierząc się na wyjeździe z Olimpem Grodków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?