KSZO 1929 Ostrowic – Chełmianka Chełm 1:2 (0:1), Jakub Chrzanowski 80 – Norbert Myszka 38, Krzysztof Zawiślak 73.
KSZO 1929: Frątczak – Miłek, Mężyk, D. Cheba, Rogoziński (46. Łokieć), Burzyński, Chrzanowski, Smuczyński (83. Ziółkowski), Madej (64. Grunt), Bełczowski (90. Sarwicki), Kapsa.
Chełmianka: Osuch – Uliczny, Czułowski, Szpak, Kompanicki, Kocoł (89. Aftyka), Kwiatkowski, Myszka, Niewęgłowski, Koszel, Efir (69. Zawiślak).
Kibice którzy w piątkowy wieczór wybrali się na stadion KSZO obejrzeli niezłe widowisko, ale niestety musieli pogodzić się z porażka ostrowieckiej drużyny, która , mimo że rozegrała niezły mecz, musiała uznać wyższość ekipy z Chełma. Determinacja, waleczność i nieustępliwość oraz znacznie lepsza organizacja gry jaka zaprezentowali goście zadecydowała o zwycięstwie Chełmianka, choć i gospodarzom, za ostatni kwadrans meczu należą się duże słowa uznania. Taki mecz warto obejrzeć choćby po to by zobaczyć „na żywo” akcje po których padły druga bramka dla Chełmianki i kontaktowa bramka dla KSZO.
W pierwszej połowie meczu znacznie lepiej prezentowali się goście, którzy potrafili powstrzymywać schematyczne ataki gospodarzy i groźnie atakować. Podopiecznym trenera Marcina Wróbla nie można odmówić ambicji, ale grali nieco chaotycznie i nie potrafili „rozmontować” defensywy Chełmianki. Przez pół godziny trwała bezowocna „wymiana ciosów”:, aż wreszcie w 38 minucie, po błędzie bardzo dobrze grającego w kilku ostatnich meczach Damiana Mężyka, goście stworzyli groźną sytuacje i po kapitalnej główce Myszki prowadzili 1:0.
Po zmianie stron odważnie zaatakowali gospodarze i raz po raz gorąco było po bramka Chełmianki. Po kolejnej akcji w kapitalnej sytuacji znalazła się Jakub Kapsa ale będąc 12 metrów od bramki gości, strzelił zbyt lekko i wprost w bramkarza. Kiedy wydawało się że napór KSZO przyniesie wreszcie efekt, goście przeprowadzili składna kontrę zakończona mocnym dośrodkowaniem , a w polu karnym pięknie złożył się do strzału wprowadzony pięć minut wcześniej na boisko Krzysztof Zawiślak i strzałem z „pierwszej piłki” nie dal szans Frątczakowi. Utrata drugiej bramki podziałała mobilizująco na graczy KSZO, którzy szturmowali bramkę Chełmianki i w 80 minucie po kapitalnym dośrodkowaniu Kapsy pięknie uderzył głową Chrzanowski zdobywając kontaktową bramkę. Do ostatnich minut gospodarze ambitnie atakowali, ale nie zdołali doprowadzić do remisu.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?