Kto na prezydenta Ostrowca? Są pierwsi kandydaci

Silne poparcie mieszkańców

Oczywistym kandydatem do reelekcji jest obecny prezydent Ostrowca Jarosław Górczyński.
Nawet jeśli zapowiedzi o wprowadzeniu dwukadencyjności samorządowców sprawdzą się, ostrowieckiego prezydenta ten przepis nie obejmie. Swoją funkcję sprawuje po raz pierwszy, wcześniej bowiem był wiceprezydentem i przez trzy lata posłem. W ostatnich wyborach samorządowych Jarosław Górczyński zwyciężył w drugiej turze, zdobywając 10 977 głosów.

Startował z własnego komitetu, nie podpierając się żadną partią polityczną, wprowadzając jednocześnie zdecydowaną większość radnych do Rady Miasta. Może więc liczyć na szerokie poparcie samorządu, a to przekłada się na decyzje podejmowane zarówno w sferze gospodarczej, jak i społecznej. Jeżeli kierunek, jaki obrał po objęciu funkcji w 2014 roku utrzyma się, może liczyć na równie duże, o ile nie większe poparcie mieszkańców miasta.

Zbigniew Duda spróbuje ponownie?

Obecny starosta ostrowiecki Zbigniew Duda próbował już swoch sił w wyborach na prezydenta miasta. Przegrał z Jarosławem Górczyńskim w drugiej turze, zdobywając 7810 głosów.

Jeden z czołowych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości w powiecie ostrowieckim, wskazywany jest obecnie jako jedyny w miarę pewny kontrkandydat obecnego prezydenta miasta i jednocześnie jedyny, którze mu - przynajmniej w chwili obecnej - realnie zagrozić.

Z posła na prezydenta?

Prawo i Sprawiedliwość ma jednak jeszcze jednego silnego przedstawiciela - obecnego posła tej partii Andrzeja Kryja.
Były wicestarosta, radny, pracownik Urzędu Miasta, wystartował w wyborach parlamentarnych po tym, jak z tej szansy zrezygnował Zbigniew Duda. Zdobył 4779 głosów. Dość aktywny na lokalnej scenie politycznej, wskazywany jest jako drugi ewentualny kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach na prezydenta.

Eligiusz Mich twarzą Platformy

Ostrowiecka scena polityczna mocno się po ostatnich wyborach spolaryzowała. Widoczne są dwie siły - rządząca w mieście grupa popierająca i wspierająca urzędującego prezydenta Jarosława Górczyńskiego oraz jej główny oponent - Prawo i Sprawiedliwość. Partia rządząca w kraju, w mieście ma niewiele do powiedzenia, zachowując za to władzę w powiecie, sprawowaną wspólnie z Platformą Obywatelską.

Oczy wielu zainteresowany skierowane są właśnie w kierunku Platformy, której aktywność w pierwszych dwóch latach kadencji samorządu bardzo się osłabiła. Nie uniknięto też wewnętrznych konfliktów, które z pewnością absorbowały uwagę osób decyzyjnych.

Pojawia się pytanie, jak zachowają się jej liderzy w obliczu kampanii? Z pewnością partia tej wielkości nie zdecyduje się na „odpuszczenie” wyborów i wystawi swojego kandydata na prezydenta. Po wewnętrznych problemach, jej szeregi opuścił były wiceprezydent miasta Paweł Górniak, który był swego czasu wskazywany jako jeden z możliwych kandydatów do ważnych funkcji w samorządzie.

Obecnie jedynym widocznym liderem jest jej przewodniczący Eligiusz Mich, pełniący od dwóch kadencji funkcję wicestarosty powiatu ostrowieckiego. Czy zdecyduje się na podjęcie rękawicy i wystawienie się na ocenę społeczeństwa, czy raczej Platforma szukać będzie innych kandydatów, na razie nie wiadomo.

Jest czas na decyzję

Na scenę samorządową chcą wrócić ostrowieccy przedsiębiorcy, skupieni w niegdyś dużo bardziej liczącym się Stowarzyszeniu Samorządność i Przedsiębiorczość. Jeden z jego liderów i założycieli, były radny Robert Minkina, również wskazywany jest jako możliwy kandydat w wyborach prezydenckich.

W Ostrowcu działają jeszcze, choć dużo mniej widoczni, zwolennicy między innymi partii Nowoczesna czy Kukiz 15’. Ich działania na razie widoczne są tylko przy okazji wizyt w mieście posłów lub osób reprezentujących partie na szczeblu centralnym.

Zapewne spróbują swoich sił w wyborach samorządowych, ale czy zdecydują się na wystawienie kandydata na prezydenta, czy raczej dogadają z innymi kandydatami, okaże się w przyszłym roku.