Kto przewrócił na bok źle zaparkowany samochód w Kielcach? Policja prowadzi dochodzenie

Informację o tym zdarzeniu zamieściła strona Przyjazny KSM. W komentarzach, które pojawiły się od mieszkańców można przeczytać, że samochód stał zaparkowany na chodniku od dłuższego czasu. Kilkakrotnie była wzywana Straż Miejska, która zakładała blokadę na koła, ale nigdy nie zholowała samochodu. Te działania nie przyniosły żadnych efektów.

Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej przyznaje, że kilkukrotnie funkcjonariusze interweniowali w sprawie tego samochodu. - Auto jest zarejestrowane w Kielcach, ale ostatni właściciel mieszka w Bytomiu. Wobec niego skierowaliśmy cztery wnioski do sądu o ukaranie. Pierwszy był we wrześniu 2020 roku. Nie mamy informacji, jak te postępowania się zakończyły - informuje.

Tłumaczy, że nie można odholować każdego, źle zaparkowanego samochodu, muszą być spełnione warunki.

- Auto było zaparkowane pod znakiem zakazu zatrzymywania się, przy którym nie ma tabliczki z informacją o możliwości odholowania. Ale to nie jedyny powód. Samochód, który można usunąć z ulicy musi spełniać warunki, albo nie mieć tablicy rejestracyjnej, albo śladów użytkowania albo mieć ślady dewastowania. Ten samochód nie kwalifikował się do odholowania – wyjaśnia.

Dochodzenie w sprawie przewrócenia samochodu na ulicy Chopina prowadzi policja. - Ustaliliśmy kto jest właścicielem samochodu, w niedługim czasie zmieniali się wielokrotnie. Ostatni pochodzi z województwa śląskiego i miejscowi policjanci będą musieli porozmawiać z nim. Ustalamy kto prowadził samochód w czasie zdarzenia, ale bierzemy też pod uwagę, że przewrócenie auta na bok mogło być aktem wandalizmu – tłumaczy Karol Macek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Straż pożarna postawiła samochód na koła i nadal znajduje się on na ulicy Chopina w niedozwolonym miejscu.