Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto rządzi gminą?

Rafał BANASZEK
- Czy nasza gmina musi być postrzegana jako prywatne rancho Grabalskiego!? - grzmiał na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Marian Piwowarczyk.
- Czy nasza gmina musi być postrzegana jako prywatne rancho Grabalskiego!? - grzmiał na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Marian Piwowarczyk. Rafał Banaszek
- To absurd! Uważam sprawę za zakończoną. Dziękuję panu! - tyle usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej od burmistrza Włoszczowy Józefa Grabalskiego na
- To absurd! Uważam sprawę za zakończoną. Dziękuję panu! - tyle usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej od burmistrza Włoszczowy Józefa Grabalskiego na pytanie o to, czy był na polowaniu razem z kieleckimi notablami. Po tych słowach burmistrz się rozłączył. Rafał Banaszek

- To absurd! Uważam sprawę za zakończoną. Dziękuję panu! - tyle usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej od burmistrza Włoszczowy Józefa Grabalskiego na pytanie o to, czy był na polowaniu razem z kieleckimi notablami. Po tych słowach burmistrz się rozłączył.
(fot. Rafał Banaszek)

Mija czwarty miesiąc, jak burmistrz Włoszczowy Józef Grabalski zaprzestał pełnienia obowiązków służbowych i przebywa na zwolnieniu chorobowym. Radni miejscy zarzucają mu, że w tym czasie, kiedy powinien odpoczywać, podpisuje drobne dokumenty w gminie, chociaż ma od tego swojego zastępcę. Mało tego. Ponoć ostatnio widziano chorego burmistrza... na polowaniu razem z kieleckimi prominentami.

Radny miejski Henryk Rogula wygrał sprawę karną z Józefem Grabalskim i Stanisławem Klapą. W najbliższy czwartek jest sprawa apelacyjna burmistrzów, od
Radny miejski Henryk Rogula wygrał sprawę karną z Józefem Grabalskim i Stanisławem Klapą. W najbliższy czwartek jest sprawa apelacyjna burmistrzów, od wyniku której wiele będzie zależało dla gminy Włoszczowa. Rafał Banaszek

Radny miejski Henryk Rogula wygrał sprawę karną z Józefem Grabalskim i Stanisławem Klapą. W najbliższy czwartek jest sprawa apelacyjna burmistrzów, od wyniku której wiele będzie zależało dla gminy Włoszczowa.
(fot. Rafał Banaszek)

O to, kto przejął obowiązki szefa w Urzędzie Gminy po odejściu na chorobowe burmistrza Grabalskiego, dopytuje już od dwóch sesji radny Marian Piwowarczyk. Stawia wobec burmistrza ostre zarzuty. - Używa samochodu służbowego do załatwiania prywatnych spraw. Czy nasza gmina musi być postrzegana jako prywatne rancho Grabalskiego!? Kto zarządza tą gminą? Skoro burmistrz jest chory, to powinien tak się zachowywać! Tak dalej być nie może. Będziemy próbować odsunąć burmistrza ze stanowiska - zapowiada radny Piwowarczyk.

Chory czy zdrowy?

Na czas nieobecności Józefa Grabalskiego obowiązki burmistrza sprawuje w gminie jego zastępca Stanisław Klapa. - Niektóre ważne umowy, na przykład o środki unijne, może podpisać tylko burmistrz Grabalski. Skoro może chodzić, to dlaczego miałby nie podpisywać dokumentów - broni burmistrza Grabalskiego jego zastępca Stanisław Klapa.

Tymczasem, zdaniem radnej Ewy Nowak, z Urzędu Gminy wychodzą także pisma o niskiej randze, opatrzone osobistym podpisem Józefa Grabalskiego. Jak chociażby dokument informujący o tym, że gmina od 1 września tego roku zamierza włączyć Przedszkole Samorządowe w Kurzelowie w skład Zespołu Placówek Oświatowych w tej samej miejscowości. W takim razie, skoro burmistrz jest na zwolnieniu lekarskim, to po co przyjeżdża do gminy i podpisuje drobne dokumenty, skoro może to za niego zrobić jego zastępca?

Podpisywanie niskich rangą dokumentów będąc na chorobowym to nie wszystko. Kilka anonimowych osób zadzwoniło do naszej redakcji, że na początku lutego widziały burmistrza Grabalskiego na polowaniu w towarzystwie kieleckich notabli - między innymi byłego barona Sojuszu Lewicy Demokratycznej Henryka Długosza i dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Jana Gierady. Nikt z uczestników polowania nie chce wypowiadać się na temat obecności na nim chorego burmistrza Włoszczowy. - Nie pamiętam - ucina rozmowę dyrektor Gierada.

Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że Józef Grabalski osobiście nie polował, tylko po prostu pojawił się na polowaniu. - To absurd! Uważam sprawę za zakończoną. Dziękuję panu! - tyle usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej od burmistrza Józefa Grabalskiego na pytanie o to, czy był osobiście na polowaniu razem z kieleckimi prominentami. Po tych słowach burmistrz się rozłączył.

Służbowym samochodem na prywatne rozprawy?

Ale to nie ostatni problem związany z osobą włodarza Włoszczowy. Obecnie Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej bada, do jakich celów Józef Grabalski wykorzystywał służbowy samochód aż osiem razy w ciągu ubiegłego roku. Istnieją podejrzenia, że jeździł nim na prywatne rozprawy do Kielc. O najnowszej kontroli Komisji Rewizyjnej poinformował na ostatniej sesji przewodniczący komisji Tadeusz Huś. Komisja Rewizyjna, na podstawie uchwały Rady Miejskiej, ma skontrolować sprawę wyjazdów burmistrza Józefa Grabalskiego i jego zastępcy Stanisława Klapy, którzy prawdopodobnie korzystali ze służbowego pojazdu, jeżdżąc nim na prywatne rozprawy sądowe, toczące się przeciwko nim w Kielcach. W grę wchodzi aż osiem dat z ubiegłego roku: 23 lutego, 25 kwietnia, 18 maja, 22 czerwca, 18 lipca, 9, 14 i 21 września. Ale terminów wyjazdów mogło być więcej...

W lutym ubiegłego roku radny Marian Piwowarczyk złożył zapytanie do przewodniczącego Rady Miejskiej we Włoszczowie, czy do gminnej kasy wpłynęła należność od burmistrza Józefa Grabalskiego za prywatne korzystanie ze służbowego pojazdu. "Podaję konkretny przykład" - pisał radny Piwowarczyk do włoszczowskiej rady. "12 stycznia pan burmistrz był na rozprawie sądowej w Kielcach, gdzie jest oskarżony o oszczerstwo w prasie z powództwa cywilnego, nie jako burmistrz, ale jako pan Grabalski, korzystał z kierowcy i pojazdu służbowego gminy i powinno się to odbywać na zasadach płatności. Czy pan burmistrz zapłacił za świadczoną mu usługę i ile ten rachunek wynosi?" - pytał radny. Burmistrz odpisał wówczas Marianowi Piwowarczykowi, że nie korzystał z samochodu służbowego w celach prywatnych.

Obecna kontrola Komisji Rewizyjnej dotyczy właśnie wyjazdów burmistrza Józefa Grabalskiego i jego zastępcy Stanisława Klapy na ten sam proces do Kielc, o którym wspominał radny Piwowarczyk. Na wynik kontroli trzeba będzie jednak poczekać.

- Dni, które są przedmiotem naszej kontroli, są rzeczywiście zapisane w kartach drogowych jako wyjazdy do Kielc obydwu burmistrzów. Uznaliśmy, że należy uzyskać potwierdzenie z Sądu Rejonowego Wydział Karny w Kielcach, że rzeczywiście tam byli. Dostaliśmy odpowiedź, że sąd nie może nam udzielić takich informacji, bo sprawę przekazano do Sądu Okręgowego w Kielcach celem rozpoznania apelacji Józefa Grabalskiego. Oczekujemy więc na odpowiedź z tego sądu - informuje Tadeusz Huś, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej we Włoszczowie.

Burmistrzowie z wyrokiem

Jeśli o sądach już mowa. Obydwu burmistrzów, Józefa Grabalskiego i Stanisława Klapę, czeka za kilka dni sprawa apelacyjna w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Jak już pisaliśmy, proces karny z Józefem Grabalskim i Stanisławem Klapą wygrał we wrześniu ubiegłego roku radny miejski Henryk Rogula. Chodziło o informacje podane w wydawanym przez Urząd Miejski miesięczniku "Głos Włoszczowy", w którym obydwaj oskarżeni - jak orzeczono w postanowieniu wyroku - działając wspólnie i w porozumieniu pomówili radnego Rogulę o to, że jest on jedną z osób, które ponoszą winę za zadłużenie powstałe w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we Włoszczowie, co było - zdaniem sądu - nieprawdą.

Sąd uznał, że w ten sposób Józef Grabalski i Stanisław Klapa narazili Henryka Rogulę na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania funkcji radnego gminy Włoszczowa oraz poniżyli go w opinii publicznej mieszkańców gminy. Sąd zakwalifikował ten czyn jako przestępstwo z artykułu 212 kodeksu karnego. "(Oskarżeni), co niewątpliwe, kierowali się wyłącznie chęcią wyeliminowania po wygranych wyborach samorządowych jednego ze swoich przeciwników politycznych z życia publicznego gminy poprzez pomówienie go o spowodowanie strat w PGKiM, wiedząc, że nie jest on osobą odpowiedzialną za ich powstanie" - napisano w postanowieniu wyroku.

21 września 2005 roku Sąd Rejonowy w Kielcach wymierzył obydwu burmistrzom karę grzywny w wysokości 30 stawek dziennych po 50 złotych każda (w sumie 1500 złotych). Dodatkowo sąd orzekł w stosunku do każdego z oskarżonych środki karne w postaci nawiązek w wysokości 2000 złotych na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża. Sąd obciążył także burmistrzów Włoszczowy zwrotem kosztów procesowych poniesionych przez Henryka Rogulę (880 złotych) oraz opłatą na rzecz skarbu państwa po 150 złotych od każdego z oskarżonych. "Kara grzywny - orzeczono w wyroku - winna być dla oskarżonych realną dolegliwością, a przez to skłonić ich w przyszłości do bezwzględnego przestrzegania porządku prawnego, a w szczególności nienaruszania dobrego imienia innych osób".

Przedterminowe wybory czy zarząd komisaryczny?

Włodarze Włoszczowy odwołali się od decyzji Sądu Rejonowego w Kielcach. Rozprawa apelacyjna odbędzie się w najbliższy czwartek, 2 marca, w Sądzie Okręgowym w Kielcach. - Jeżeli zapadnie wyrok podtrzymujący postanowienie sądu niższej instancji, wyrok uprawomocni się z chwilą jego wydania. Jeżeli będzie wyrok uchylający, postępowanie procesowe zacznie się od nowa. Od decyzji Sądu Okręgowego oskarżonym przysługuje jeszcze prawo do wniesienia kasacji, ale ta procedura stosowana jest w nadzwyczajnych przypadkach - wyjaśnia sędzia Artur Adamiec, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

Jeżeli wyrok sądu drugiej instancji zostanie w przyszłym tygodniu podtrzymany i uprawomocni się, będzie to oznaczało, że obydwaj burmistrzowie, Józef Grabalski i Stanisław Klapa, nie będą mogli dalej pełnić funkcji publicznych. Co czeka Włoszczowę przy sprawdzeniu się tych prognoz? Na razie nie wiadomo. - Dopóki wojewoda nie będzie miał prawomocnego wyroku skazującego za przestępstwo z winy umyślnej, nie może nic zrobić. Jeżeli taki wyrok otrzyma, będzie się zastanawiał, jakie dalej podjąć kroki - usłyszeliśmy od Anny Żmudzińskiej-Salwy, rzecznika prasowego Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach.

Włoszczowę mogą czekać albo przedterminowe wybory, albo powołanie zarządu komisarycznego, który przejmie tymczasowo władzę w gminie. Ale poczekajmy na wynik apelacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie