Kto sprawił, że woda w rzece Psarce i zbiorniku w Bodzentynie jest teraz czerwono- brunatna?

- Przez kilka lat był spokój, ale jak teraz zobaczyłem ten kolor wody to mało zawału nie dostałem

- mówi Krzysztof Wikło, prezes koła wędkarskiego w Bodzentynie. To on przed kilku laty razem z kolegami wędkarzami zaczął walkę o czysta wodę w Psarce, niewielkiej rzeczce płynącej od strony Łącznej do Bodzentyna.

Co pewien czas rzeczka zmieniała kolor na czerwony niosąc gęsty osad.

- Podejrzewaliśmy, że to sprawka kopalni zrzucającej do Psarki nieczystości między innymi po płukaniu kamienia. Pisaliśmy, żądając by zaprzestali takich praktyk, bo w rzece giną ryby, zamulany jest zbiornik w Bodzen-tynie, ale oni twierdzili, że zanieczyszczenia spływają z okolicznych pól - mówi Krzysztof Wikło. To dlatego w maju 2017 roku razem z kolegami wybrał się wzdłuż rzeki by samemu znaleźć źródło zanieczyszczeń.

- Przede wszystkim obok rzeki nie ma ornych pól - mówi Krzysztof Wikło. - Gdyby zabrudzona woda spływała po łąkach zostałby ślad. Ale nic takiego nie znaleźliśmy.

Znaleźli natomiast i utrwalili to na zdjęciach wodę zrzucaną z kopalni do rowów a w efekcie do rzeki. Alarmujące pisma poparte przez burmistrza Bodzentyna, które rozesłali do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wojewody świętokrzyskiego, Urzędu Marszałkowskiego odniosły skutek. Kontrola przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska jesienią 2017 potwierdziła to, zanieczyszczona woda pochodzi z kopalnia PCC Silicium.

Kierownictwo kopalni przekonywało, że wyciek ze zbiornika wód opadowych był skutkiem awarii, ale zobowiązało się do przeprowadzenia modernizacji, która podobnym sytuacjom miała zapobiegać.

- I rzeczywiście przez kilka lat był spokój. Odmulony zbiornik w Bodzentynie wyglądał dobrze, zarybiliśmy Psarkę a każda taka akcja to wydatek kilku tysięcy złotych. Ostatnio wpuściliśmy klenie, płocie, brzany a nawet kilka węgorzy. Niestety, dwa dni temu Psarka znowu miała kolor czerwono-brunatny. W zamulonej wodzie ryby zdychają - mówi Krzysztof Wikło. On nie ma wątpliwości, że to zanieczyszczenie to sprawka kopalni. Co prawda w ostatnim czasie w okolicy zdarzały się bardzo intensywne opady deszczu, ale... - Tam nie ma pól, z których to czerwone błoto mogłoby płynąć - podkreśla wędkarz.

Prezes PCC Silicium Aleksander Wąsik zapewnia, że zanieczyszczenia nie pochodzą z kopalni.

- Wypełniliśmy wszystkie zalecenia ochrony środowiska i nie ma takiej możliwości by ze zbiorników osadczych nastąpił wyciek - mówi prezes.

- Tu w okolicy jest czerwona ziemia i po ulewnych deszczach drogami płyną czerwone potoki. Wędkarze nie chcą tego przyjąć do wiadomości i jak tylko dzieje się coś złego obwiniają nas.

Do zdania, że za brudną wodę w Psarce i zalewie odpowiada jednak kopalnia przychyla się burmistrz Bodzen-tyna Dariusz Skiba. - Gdyby to była wina deszczu woda już byłaby czysta a ona od kilku dni jest błotnista - mówi.- Podejrzewam, że kopalnia wykorzystuje burze by pozbyć się brudnej wody.

Psarka

Struga, prawy dopływ Świśliny o długości 23,36 kilometrów. Jej źródła znajdują się u północnych podnóży Bukowej Góry. Przepływa przez Dolinę Bodzentyńską, od północnej strony opływa Pasmo Bostowskie, aby w końcu, w okolicach wsi Radkowice-Kolonia, wpaść do Świśliny a ta do zbiornika Wióry.

Dwa lata temu była kontrola
Kontrola przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska jesienią 2017 potwierdziła to, że zanieczyszczona woda pochodzi z kopalni PCC Silicium.

Pismo do Inspektoratu
Urząd Miasta i Gminy w Bodzentynie już przygotował pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska by ten przeprowadził kontrolę. Inspektorat jest gotów podjąć ją po wpłynięciu zawiadomienia.

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze	Z którą partią ci po drodze? Quiz
Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia	Co wiesz o grillowaniu? Quiz