Jakiś czas temu informowaliśmy o sytuacji w Busku - Zdroju, kiedy ktoś "wymazał" na Alei Mickiewicza, pomniku, murkach w centrum miasta obraźliwe hasła typu: "Kaczyński tchórz", "Morawiecki pod trybunał", "Je*ać PIS". Miało to związek z zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej i stało się to przed mającym się odbyć Strajkiem Kobiet w piątek, 30 października, a ze strajkiem nie miały nic wspólnego. Organizatorki były oburzone. Władze miasta tym bardziej. Wiceburmistrz Michał Maroński informował, że zabezpieczono monitoring, a zdarzenie zostanie zgłoszone jako przestępstwo, a nie wykroczenie.
Policja nadal szuka sprawcy. Poprosiliśmy o skomentowanie aktualnego stanu rzeczy wiceburmistrza Buska - Zdroju Michała Marońskiego. Oto czego dowiedzieliśmy się w sobotę, 7 listopada.
- Nasze służby usunęły napisy mechanicznie i za pomocą środków chemicznych. Niestety niektóre elementy są trwale zniszczone i będą wymagały wymiany. Policja cały czas prowadzi czynności. Jeśli nie uda się zidentyfikować sprawców, będziemy wnosić do prokuratury o upublicznienie wizerunków z monitoringu celem identyfikacji - mówił wiceburmistrz Buska - Zdroju, Michał Maroński.
Przypomnijmy, że redakcja "Echa Dnia" otrzymała zdjęcia napisów, które pojawiły się w centrum Buska - Zdroju, przy Alei Mickiewicza i Parku Zdrojowym. Ktoś "wymazał sprayem hasła typu: "Kaczyński tchórz", "Je*ać PIS", "Stop propagandzie", "Wyłącz TV, włącz myślenie". Napisy znajdowały się na Alei Mickiewicza na chodnikach, murkach i na pomniku Leszka Czarnego.
Hasła nawiązywały do zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej i obecnej sytuacji w kraju. Niestety pojawiły się przed Strajkiem Kobiet w Busku, który planowo ma się odbyć w piątek, 30 października i ze strajkiem nie miały nic wspólnego.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?