Prawo chroni znak i logo
Prawo chroni znak i logo
Nazwa i logo firmy, to w rozumieniu ustawy o prawie własności przemysłowej - znaki towarowe lub usługowe. Mogą je w Urzędzie Patentowym zastrzec podmioty prowadzące działalność gospodarczą. Uzyskując prawo ochronne, nabywa się prawo wyłącznego używania znaku towarowego w sposób zarobkowy lub zawodowy na obszarze Polski. Zastrzegając nazwę, uzyskuje się na nią wyłączność, ale tylko we wskazanej branży.
Magda Gessler, znana restauratorka w telewizyjnym show "Kuchenne rewolucje" odmienia podupadające restauracje. Jedną ze swoich metamorfoz przeprowadziła w Słupsku. Ale ta diametralna zmiana będzie miała swoje konsekwencje. Restauracji nadano nazwę "Kurnik", a ta jest już zastrzeżona dla lokali prowadzonych przez kielczanina Zbigniewa Połanieckiego.
- O tym, że inna restauracja została przez panią Gessler nazwana "Kurnik" dowiedziałem się przypadkiem - mówi Zbigniew Połaniecki, właściciel dwóch kieleckich lokali o nazwie "Kurnik". - Nazwę i logo zastrzegłem. A to oznacza, że nie mogą być one używane przez inne lokale. Najwyraźniej restauratorka i producenci programu telewizyjnego tego nie sprawdzili - wyjaśnia.
Sprawa u prawnika
Nazwy "Kurnik" użyto przeprowadzając rewolucję w restauracji w Słupsku. Jak dowiadujemy się ze strony internetowej tamtejszego lokalu "nazwę dla naszej restauracji wymyśliła pani Magda Gessler".
Sprawa pewnie zakończyłaby się bez większego echa, gdyby właściciele słupskiego Kurnika ustąpili po rozmowie telefonicznej z kieleckim restauratorem.
- Dzwoniłem, ale nic nie wskórałem. Dowiedziałem się tylko, że nazwę wybrali producenci programu. Zwróciłem się więc do adwokata i sprawa dalej będzie się toczyła drogą prawną. Na pewno jednak za nieprawne używanie zastrzeżonej nazwy będą musieli zapłacić - zaznacza Zbigniew Połaniecki.
Kto zawinił?
Prawnik prowadzący sprawę potwierdza, że do właścicieli słupskiej restauracji wysłano pismo wzywające do zaprzestania używania nazwy Kurnik. - Na razie nie ma jednak żadnej reakcji. Podejmiemy więc dalsze kroki - wyjaśnia mecenas Hubert Kochanowski.
Właścicielka słupskiej restauracji nie chce sprawy komentować. - Faktycznie, ktoś się z nami w tej sprawie kontaktował, ale nie mieliśmy wpływu na to, jaka nazwa została wybrana - zaznacza Paulian Kantak i odsyła nas do producentów programu.
Innego zdania jest mecenas Kochanowski. - Nie ma znaczenia, przez kogo została wybrana nazwa restauracji. To właściciele powinni podjąć decyzję o zmianie, bo to oni prowadzą lokal. Wszelkie ustalenia pomiędzy producentami programu a właścicielami restauracji nas nie dotyczą - podkreśla prawnik.
Wpadka producentów
Skontaktowaliśmy się z kierownictwem produkcji programu "Kuchenne rewolucje". - Pierwszy raz spotykamy się z taką sytuacją. Nie ma żelaznej zasady, kto dokładnie ustala nazwę programu. Siadamy wspólnie z panią Magdą Gessler i zastanawiamy się, jaka nazwa najbardziej będzie pasowała. Czujemy się odpowiedzialni za przeprowadzoną rewolucję i na pewno odpowiednio zareagujemy - zapewnia Marek Dahlman, odpowiedzialny za realizację programu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?