Impreza w parku miejskim (potocznie nazywanym "cielętnikiem"), w centrum kurortu, rozpoczęła się w sobotę przed południem. Tym razem nie dopisała pogoda.
W Busku mamy siarczysty mróz, co zniechęciło mieszkańców i kuracjuszy do zakupów "pod chmurką". Przerzedziło też szeregi sprzedających.
W tym roku mamy znacznie uboższą ofertę handlową. Czynnych jest tylko kilka stoisk, na których można kupić między innymi świąteczne ciasta, sałatki, miód, stroiki, choinki i ozdoby choinkowe.
Po raz pierwszy w buskim kiermaszu bierze udział Koło Gospodyń Wiejskich z Broniszowa koło Kazimierzy Wielkiej. Doborowa damska ekipa, pod batutą... mężczyzny - Aleksandra Pietrzyka, serwuje takie rarytasy, jak domowej roboty smalec z pieczarkami, dżem z dyni czy piernikowe serca na choinkę.
Imprezę prowadzi z temperamentem Aleksandra Imosa, mając "do pomocy" Świętego Mikołaja, który głośnym "hu-hu" stara się przepędzić z Buska mróz. Kiermasz w parku miejskim będzie trwał aż do wyczerpania artykułów na stoiskach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?