[galeria_glowna]
Impreza, która po raz szósty odbyła się na terenie Zespołu Pałacowego w Kurozwękach przyciągnęła wielu amatorów dobrej zabawy. W ciągu trzech dni każdy znalazł coś ciekawego dla siebie.
KOWBOJSKIE RODEO I INDIAŃSKIE SKALPY
Byli nie tylko Indianie i kowboje, ale też dużo muzyki w różnych gatunkach, z przewagą country. Kto chciał mógł poznać tajniki płukarzy złota, lub zjeść bizon - burgera. Indianie prezentowali tradycyjne tańce plemienne, a kowboje dawali popis rodeo. W tym roku dodatkową gratką dla odwiedzających imprezę była możliwość zobaczenia pokaźnego motorowego miasteczka, które stworzyli uczestnicy Ogólnopolskiego Zlotu Motocyklowego.
Impreza rozpoczęła się w piątek maratonem najlepszych westernów. Tego dnia można było już zobaczyć jak prezentują się Indianie z grupy Wokini, którzy swoje tipi rozbili niedaleko kukurydzianego labiryntu. To była rozgrzewka do tego, co działo się w kolejnych dniach.
WIELKI PIKNIK W BIZONLANDII NIE TYLKO Z MUZYKĄ COUNTRY
Prawdziwy teksas rozpoczął się w sobotę. Już około południa grupa Dancing Riders dała pokaz tańca country. W kolejnych godzinach można było obejrzeć kaskaderskie popisy kowbojów z Apolinarski Group i prezentacje Indian z grupy Wokini. Kowboje i Indianie przez cały weekend ścierali się w potyczkach w rożnych częściach Zespołu Pałacowego. Ciekawy pokaz dały również jednostki specjalne stowarzyszenia "Semper Fidelis".
Na scenie też było ciekawie. Countrowe brzmienia zapewnili "Andrzej i Przyjaciele" oraz "Coach". Ciekawym wydarzeniem muzycznym był sobotni koncert Roxette Cover Band - zespołu tworzonego przez szóstkę młodych świętokrzyskich muzyków. Kto kiedykolwiek słyszał w oryginale "How do you do" czy "Big love" ten przeżył pod sceną małe "de javu" między innymi za sprawą znakomitego głosu wokalistki Marzeny Dziurzyńskiej - Pitula. Niemal półtora godzinny koncert przywiódł pod scenę liczną widownię.
NIEDZIELNA PARADA I "BABSKIE" ZAWODY
Kolejnym elementem muzycznego wieczoru było spotkanie z Robertem Łasinowskim i jego formacją "Skaner", natomiast ostatnim muzycznym wydarzeniem drugiego dnia na Dzikim Zachodzie był koncert zespołu Ciryam.
Kulminacją imprezy były niedzielne wydarzenia. Przed południem na scenie prezentowali się soliści i zespoły reprezentujące Staszowski Ośrodek Kultury. Około południa na terenie fosy można było oglądać "babskie" stoiska przygotowane przez dziewięć kobiecych drużyn startujących w pierwszej edycji konkursu "Lejdis w Pałacu". Każda z grup musiała popisać się nie tylko umiejętnościami kulinarnymi, ale też sprawnością. Były więc zawody w rznięciu drzewa, czy wbijaniu gwoździa. Wszystko oceniało konkursowe jury.
Indianie i kowboje swój ostatni dzień na Dzikim Zachodzie rozpoczęli od wielkiej parady country. Potem była dalsza część pokazów rodeo, tańców indiańskich i kolejne walki pomiędzy "zwaśnionymi" stronami. Spokoju nie mieli też płukacze złota, którzy kilka razy stali się "ofiarami" "czerwonych".
PIĘKNE MASZYNY NA MOTOCYKLOWYM ZLOCIE
Kto chciał na chwilę odpocząć od kowbojskiego gwaru mógł wybrać się do kukurydzianego labiryntu lub powędrować w stronę bizoniego stada. Prawdziwą furorę robili też motocykliści, którzy w ten weekend urządzili sobie w Kurozwękach Ogólnopolski Zlot. Ich maszyny można było podziwiać nie tylko w okolicach pałacu, ale też w specjalnym motocyklowym miasteczku, które stworzyło kilkaset maszyn. Sportowym akcentem imprezy była kolejna odsłona turnieju siatkówki plażowej Bison Open Cup.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
