Łabędzia ciekawego świata zauważył nasz czytelnik i przysłał nam zdjęcie ptaka siedzącego na środku jezdni. Nie straszne były mu przejeżdżające samochody, postanowił zejść z jezdni dopiero na widok autobusu.
- Co skłoniło łabędzia do puszczenia zalewu i przesiadywania na jezdni? - pyta czytelnik. - Może ptak jest chory i trzeba mu pomóc?
- To nic nadzwyczajnego, że łabędź opuścił zalew - mówi Witold Bruzda z Wydziału Środowiska w kieleckim ratuszu. - Jest to wędrowny gatunek i lubi się przemieszczać. To, że wybrał ulicę w środku miasta to wina ludzi i tego, że dokarmiają dzikie ptactwo.
Łabędzie i inne dzikie ptaki powinny same szukać jedzenia, niestety zatracają instynkt, bo coraz więcej ludzi dożywia ptaki bez względu na pogodę. - To powoduje, że garną się do ludzi. Wchodzą do miasta, gdzie bez wysiłku znajdą pożywienie w śmietnikach czy na podwórkach. Na wielu osiedlach mieszkańcy przez cały rok wystawiają ugotowane ziemniaki i inne reszki z obiadu a nawet zupę. Efekt jest taki, że łabędzie zamiast szukać pokarmu w wodzie idą w miasto do ludzi. Podobnie jest z kaczkami, których setki chodzą po trawnikach osiedli w Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Dzikie zwierzęta powinniśmy dokarmiać, ale z głową. Dopóki ziemia i woda nie są zamarznięte i pokryte grubą warstwą śniegu, to dzikie ptactwo powinno samo szukać pożywania. - Nie robi tego, bo ma jedzenie od ludzi, podane jak na stole - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?