Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Labirynt z kukurydzy w Kurozwękach (zdjęcia)

Lidia Cichocka
Alicja Szafirska i Szymon Paździor poprowadzili przez labirynt rodziców.
Alicja Szafirska i Szymon Paździor poprowadzili przez labirynt rodziców. A. Piekarski
- Tylko z nosem w mapie można z niego wyjść - tak mówili opuszczający labirynt w Kurozwękach.

Labirynt na kukurydzianym polu w Kurozwękach jest imponujący, zajmuje 3,5 ha, a kukurydza wyrosła tak, że budzi zdumienie nawet speca od kukurydzy Piotra Wyrwasa. - W Wielkopolsce takiej się nie uświadczy - twierdzi.

Labirynt osobiście wytyczał hrabia Marcin Popiel z pomocą profesora Woltera Rumpla z Niemiec. Temat labiryntu to 50 lat współpracy województwa świętokrzyskiego obwodem Winnickim na Ukrainie. Z lotu ptaka widać, że ścieżki tworzą widoczne rysunki herbów oraz znaki graficzne Narodowego Centrum Kultury i Lasów Państwowych, które finansowo wspierają projekty realizowane w Kurozwękach.

Na otwarciu labiryntu oprócz oficjalnych gości była także młodzież z Winnicy goszcząca w staszowskiej szkole.
- Przejście było fajne, chociaż trudne - mówili kiedy wyszli. To samo potwierdzali wszyscy, którzy opuszczali zielony labirynt. Wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba przyznała się do trzykrotnego zabłądzenia, ale obiecała wrócić i poćwiczyć chodzenie po labiryncie.

- Trzeba śledzić każdą odchodzącą ścieżkę i zaznaczać którędy się idzie, by nie zginąć - radził hrabia, bo każdy gość dostaje mapkę z wyrysowanym schematem ścieżek. Wstęp na kukurydziane pole kosztuje 5 zł, ulgowy bilet 3 zł. Można się nawet ubrać w koszulkę z labiryntem (20 zł). Największą popularnością cieszy się jednak prażona kukurydza sprzedawana przy wejściu. Wiadomo lepiej na drogę w nieznane zaopatrzyć się w jedzenie.

- A w razie potrzeby można tej kukurydzy użyć do oznakowania drogi - mówiła Justyna Szafirska z Motkowic, która labirynt pokonywała z synkiem i mężem.

Fama największego w tej części Europy labiryntu rozniosła się daleko, bo do Kurozwęk przybywały wczoraj tłumy.
W ciągu godziny w labirynt weszło ponad 50 osób. Zajęcia miał też wielbłąd i osiołek wożący dzieci, a na bizon safari odjeżdżały pełne wozy. Wieczorem w sali balowej odbył się koncert z cyklu muzyczne perły dawnego Rakowa w wykonaniu Zespołu Muzyki Dawnej z Wawelu.

Po labiryncie będzie można błądzić dopóki nie zaschnie kukurydza. - A jesienią zapraszamy na kukurydzianą fiestę, na połowie hektara zasialiśmy słodką, nadająca się do jedzenia kukurydzę - mówi hrabia Marcin Popiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie