Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laureaci Scyzoryki Festiwal 2013. Crusade: Nie jemy kotów

Anna BILSKA
– To, że gramy metal, nie znaczy, że jesteśmy satanistami zapewniają Arek, Krystian, Karol i Kornel z zespołu Crusade.
– To, że gramy metal, nie znaczy, że jesteśmy satanistami zapewniają Arek, Krystian, Karol i Kornel z zespołu Crusade. Archiwum prywatne
Zespół Crusade, laureat Scyzoryki Festiwal 2013 w kategorii Muzyka hard rock/metal, walczy ze… stereotypami.

Crusade

Crusade

Muzyka zespołu to thrash metal z lat 80-tych. Laureaci I miejsca (wyróżnienie) na przeglądzie Trema 2011 w Jędrzejowie. Skład zespołu: Krystian Chudzik (21 lat) - wokal, gitara. Arek Szałowski (18 lat) - bas, Karol Chudzik (15 lat) - perkusja, Kornel Cebulski (20 lat) - gitara.

Nigdy nie odprawiali czarnej mszy i nie są satanistami… Są za to artystami, dla których mocno brzmiąca muzyka jest sposobem na życie. Uwielbiają koncertować, nawet jeśli nie zawsze im się to opłaca. Rozmowa z zespołem Crusade z Jędrzejowa.

Kiedy wchodzą na scenę wstępuje w nich niebywała energia, którą przekazują publiczności. Koncerty to ich żywioł, dlatego grają, kiedy tylko nadarza się okazja.

*Anna Bilska: - Jak zaczęła się wasza fascynacja thrash metalem?

Krystian: - To głównie dzięki muzyce takich zespołów jak Metallica, czy Megadeth. Też chciałem tak grać, a nawet i lepiej! Wspólnie z kolegami i bratem zaczęliśmy kompletować sprzęt, wygłuszyliśmy pokój, urządziliśmy go. Stworzyliśmy własną salę prób i jednocześnie studio nagraniowe.

*Do takiej wprawy w graniu też doszliście sami? Jesteście samoukami, czy uczycie się gdzieś grać?

Kornel: - Przez kilka lat uczyłem się grać na gitarze klasycznej. Ale to nie było to. Przez fascynację takimi zespołami jak Testament, Slayer, Anihilator, czy Exodus przerzuciłem się na elektryczną gitarę, to mój żywioł.

Arek: - Moja przygoda z basem zaczęła się trzy lata temu i od tamtego czasu sam uczę się grać. Mimo to chętnie korzystam z rad bardziej doświadczonych basistów.

Karol: - Słuchamy nie tylko thrashu, ale ten gatunek jest dla nas najfajniejszy, dobrze się go gra i słucha.

*Co takiego niezwykłego jest w thrashu?

Krystian: - Ten gatunek powstał jeszcze w latach 80-tych. Charakteryzuje się szybkim tempem i agresywnym brzmieniem gitary, perkusji i wokalu. Wszystko jest jak najbardziej agresywne i surowe.

Kornel: - Jak dla mnie to gatunek, w którym można poruszyć każdy temat. W tej muzyce można się wyżyć, uzewnętrznić.

Karol: - Nie ma ograniczeń jeśli chodzi o teksty, czy muzykę, dzięki czemu w thrashu można bardzo dobrze się wyrazić.

Arek: - A nawet jeśli dla kogoś teksty nie są istotne, to może po prostu wyszaleć się pod sceną, rozładować napięcie w pogo.

*Co wyrażacie przez swoją muzykę, a co czujecie kiedy gracie?

Karol: - Ogromną radość.

Arek: - Również odczuwam radość. Bardzo lubię stres zaraz przed wyjściem na scenę i moment, w którym gram i mam świadomość, że ktoś obserwuje każdy mój ruch.

Kornel: - Na koncertach serce mi szybciej bije. To chyba najwspanialsze uczucie.

*Graliście już jakieś większe koncerty?

Krystian: - Najczęściej grywamy w krakowskich klubach, czy w Woorze w Kielcach. Największy koncert do tej pory to chyba ten na Scyzorykach.

Kornel: - Na koncercie podczas Scyzoryki Festiwal grało się wspaniale. Mogliśmy zrobić to, o czym zawsze marzyliśmy - przebiec się po dużej scenie z 12-metrowym kablem, mogliśmy pokazać, co potrafimy. Znajomi mówili, że bardzo dobrze było nas słychać, więc od strony technicznej też było super. Publiczność dobrze się bawiła, my również i to jest ważne.

Krystian: - Mile wspominamy koncerty w Woorze. Tam publiczność zawsze dopisuje. Rodzimą publiczność z Jędrzejowa też mamy świetną. Serdecznie ich pozdrawiamy, szczególnie nasza wierną fankę Wiolę.

Kornel: - Kiedy nadarza się okazja żeby gdzieś zagrać, składamy się na paliwo i jedziemy na koncert.

Krystian: - Większość dochodów zespołu wydaliśmy na paliwo… Jeszcze nic sobie nie kupiliśmy.
Czasem nawet wychodzimy na minus, kiedy na przykład trzeba opłacić akustyka.

*Rozumiem, że pieniądze nie są dla was najważniejsze…

Karol: - Najważniejsze nie są, ale przydałyby się… Jedyny koncert, na którym zarobiliśmy to Przegląd Twórczości Młodzieżowej "TREMA" w Jędrzejowie w 2011 roku.

*O czym jest wasza muzyka? Jakie tematy poruszacie?

Krystian: - Wspólnie pracujemy nad tekstami. Wszyscy mogą nanosić poprawki do tekstu.

Kornel: - Nie mamy piosenek o niczym. Każdy utwór ma swój temat przewodni.

Krystian: - W "Niemym kraju" inspirowałem się sytuacją naszej ojczyzny i jak jej sytuacja wygląda w oczach Polaków. Tekst pisany był z mocnymi uczuciami, z gniewem. Mamy wiele kawałków, z których jesteśmy zadowoleni. To dla nas duże osiągnięcie, że udało nam się nagrać w miarę profesjonalnie utwór niskimi kosztami na tanim sprzęcie. Kosztowało to za to dużo pracy, ale opłacało się.

Kornel: - Staramy się nie pisać banalnych, bezpośrednich tekstów.

*Do kogo je kierujecie? Do jakich odbiorców chcecie trafić?

Krystian: - Przede wszystkim do fanów metalu.

Kornel: - Nie jest trudno pozyskać sobie fanów. Wystarczy jakiś prosty refren, ładny wokal, jakieś chórki i to trafi do ogromnej liczby osób. Nam chodzi o to, żeby ta muzyka nie była banalna i satysfakcjonowała nas technicznie. Nie idziemy na łatwiznę, stawiamy sobie wyzwania. Walczymy też ze stereotypami. Mówi się, że metal to muzyka szatana, a w tekstach tematem są śmierć, krew i jedzenie kotów. Nie jesteśmy satanistami i nie jemy kotów, mimo, że mają dużo białka…

Krystian: - … i są smaczne.

*Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie