We wtorek policjanci z videorejestratorem patrolujący drogę krajową numer 79 w Nowym Korczynie w powiecie buskim zwrócili uwagę na lawetę, która w terenie zabudowanym przy ograniczeniu do 50 kilometrów na godzinę, jechała 107 kilometrów na godzinę.
- 32-letni kierowca na trzy miesiące stracił prawo jazdy, został ukarany mandatem wysokości 500 złotych i 10 punktami karnymi – tłumaczy Tomasz Piwowarski, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Busku-Zdroju.
To nie był jednak koniec. Okazało się, że w dowodzie rejestracyjnym lawety napisano, że może ona przewozić do 890 kilogramów. Tymczasem ciągnik rolniczy, jaki wiozła, ważył ponad dwie tony.
- W samej lawecie policjanci znaleźli też usterki instancji elektrycznej – dodaje policjant.
Ku zdumieniu funkcjonariuszy w pojeździe nie było stacyjki. Żeby uruchomić lawetę, w miejsce, gdzie zwykle jest stacyjka, trzeba było włożyć śrubokręt albo nóż…
Kierowca dostał więc kolejny mandat, tym razem opiewający na 300 złotych, prócz prawa jazdy stracił też dowód rejestracyjny lawety, dalej poszedł pieszo. A miał zawieźć ciągnik z Miechowa w Małopolsce do Szczecina…
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?