Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz Rodzinny Roku 2017 w powiecie skarżyskim - Ireneusz Szyryjczyk laureatem po raz trzeci

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
autor
Ireneusz Syryjczyk ma 71 lat, pochodzi z Łukowa we wschodniej Polsce. Ale śmiało może o sobie mówić - skarżyszczanin. W naszym mieście żyje od blisko pół wieku! Od 1971 roku pracuje w tym samym miejscu - Obwodzie Lecznictwa Kolejowego. Placówka nazwę zmieniała kilka razy, ale zawsze pacjentów przyjmował w niej doktor Syryjczyk. Dawniej miał nawet kolejarski mundur! Przez wiele lat pracował w samorządzie, był przewodniczącym rady powiatu.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI Z GALI

ZOBACZ: Wyniki głosowania w naszym powiecie i w każdej kategorii

Trzeba umieć słuchać

Nasz bohater medycynę studiował w Lublinie, jest internistą - specjalistą chorób wewnętrznych. Wykładowca, profesor Kędra nauczył go, że należy słuchać pacjentów. Tej zasadzie Ireneusz Syryjczyk wierny jest do dziś. Dobry wywiad to podstawa także w leczeniu. Dlatego rozmowa jest tak ważna - jej jakość przekłada się na dobrą diagnozę i leczenie. A że skarżyski internista potrafi przekonać do siebie ludzi - to wiedzą doskonale nie tylko pacjenci.

Filozofia i medycyna

W dobie super technologii, ciągłego rozwoju nauki łatwo nabrać przekonania, że medycyna to w zasadzie technika - podanie leku o odpowiednim składzie chemicznym, laserowa operacja... Doktor Syryjczyk, choć z nowych metod leczenia korzysta chętnie i śledzi nowinki w świecie medycyny, podkreśla, że odrzucenie w kąt humanizmu byłoby zgubne. - Na akademiach medycznych chyba zbyt mało uwagi poświęcane jest komunikacji z pacjentem. A leczenie to sztuka, nie rzemiosło, nie sama anatomia i fizjologia - przekonuje skarżyski lekarz. Jego zdaniem przyszłość medycyny to... profilaktyka. Bo lepiej zapobiegać chorobie, niż ją leczyć. - Jestem przekonany, że medycyna profilaktyczna musi zwyciężyć - mówił w jednej z rozmów z Echem Dnia doktor Syryjczyk.

Dzwonią nawet w nocy

Lekarz starej daty - takie skojarzenie ze skarżyskim medykiem nasuwa się samo. Nieśmiertelny, skórzany kuferek, spokój, życzliwość dla innych. O swojej pracy nie mówi, że to misja czy powołanie. Jego zdaniem w każdym zawodzie trzeba się starać wykonywać swoją pracę jak najlepiej. Prywatnej praktyki nie prowadzi, bo nie ma na to czasu. Pacjenci w przychodni, wizyty domowe, w końcu... telefony do doktora, kiedy wieczorem wróci do siebie.

Wybitna... skromność

Ireneusz Syryjczyk jest przy wszystkich jego zaletach osobą wyjątkowej skromności, o sobie mówi niechętnie i jak najmniej. Dla przekory przypomnijmy: W 2016 roku został Lekarzem Roku w powiecie skarżyskim i piątym w Złotej Dziesiątce województwa, rok temu powtórzył ten wynik, będąc uznanym za najlepszego internistę w regionie. W tym roku znów laureat. Doktor Syryjczyk prosi, by przekazać wszystkim serdeczne podziękowania, co niniejszym czynimy.

Emerytura? Wybieram się

Lekarz pytany, czy nie wybiera się na emeryturę, od lat odpowiada to samo - wybieram się. Ale wciąż służy chorym. No i nie ma pewności, czy żona by z nim wytrzymała, gdyby cały dzień siedział w domu. Choć wcale by nie musiał - wielką pasją Ireneusza Syryjczyka są górskie wędrówki. Na nie, niestety, wciąż brakuje mu czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie