Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze alarmują! Od komórek i słuchawek tracimy słuch

Iza BEDNARZ [email protected]
Naukowcy szacują, że za kilka lat aparaty słuchowe będą tak samo popularne jak okulary. Sprawdź, jak długo i jak głośno twoje dziecko słucha muzyki przez słuchawki. Już co 4-5 dorosła osoba w Polsce ma kłopoty ze słuchem i powinna nosić aparat słuchowy.

To jest hałas

To jest hałas

Hałasem nazywa się dźwięki odczuwane jako niepożądane, uciążliwe lub wręcz szkodliwe. Tworzą one niekorzystny klimat akustyczny w środowisku życia człowieka, często przekraczający swoją dokuczliwością granice jego psychofizycznej wytrzymałości. Obniżają jakość życia, zagrażają zdrowiu.

Ponad 70 procent Polaków odczuwa uciążliwy, męczący hałas, z tego co trzeci - często. Co dziewiąty cierpi z powodu hałasu w sąsiedztwie - głośnych imprez, muzyki, kłótni za ścianą. Co dziesiąty pytany uważa, że z powodu hałasu ma kłopoty ze zdrowiem i samopoczuciem. Jak wynika z raportu Centrum Badania Opinii Społecznej "Zagrożenie hałasem - opinie z lat 1999-2009"najczęstsze dolegliwości wymieniane przez badanych to: nerwowość, rozdrażnienie i nadpobudliwość, a także przemęczenie, trudności z koncentracją, bóle lub zawroty głowy, migreny i bezsenność.

ŚWIAT HAŁASU

- Kiedyś lubiłem chodzić do kina, teraz unikam tego typu rozrywek, bo nie jestem w stanie znieść poziomu dźwięku emitowanych tam reklam. Jak dla mnie zbyt głośno również jest podczas projekcji filmu. Spokojnie można by ściszyć dźwięk przynajmniej o kilka decybeli - mówi 45 - letni Krzysztof z Kielc.

- Żyjemy w świecie hałasu - przyznaje doktor nauk medycznych Tadeusz Mierzwa, otolaryngolog, ordynator oddziału otolaryngologicznego w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. - Bombarduje nas na ulicy, w domu, w kinie, na koncercie, w miejscu pracy, miejscach publicznych. Jeśli dodamy do tego wieczny pośpiech, złą dietę i stres, nic dziwnego, że coraz więcej osób ma problemy ze słuchem.

Szacuje się, że obecnie na świecie ponad 500 milionów ludzi ma problemy ze słuchem. Naukowcy szacują, że za kilka lat aparaty słuchowe będą tak samo popularne jak okulary. W tych dniach rusza w Polsce kampania edukacyjna radiowej Trójki "Nie trać słuchu", podczas której specjaliści będą wyjaśniali, w jaki sposób powstają uszkodzenia słuchu.

OGŁUSZAJĄCE DZIECIŃSTWO

Hałas to nie tylko głośne dźwięki dochodzące z ulicy, zza ściany, ekranu telewizora. Często sami aplikujemy sobie dawki hałasu, które działają destrukcyjnie na nasz słuch. Laryngolodzy twierdzą, że najwięcej szkody wyrządzają przenośne odtwarzacze muzyki i brak umiaru w używaniu telefonów komórkowych. Ostatni raport Ośrodka Badania Opinii Publicznej pokazuje, że co trzeci nastolatek w Polsce jest uzależniony od telefonu komórkowego, którego używa nie tylko do komunikowania się, ale również do słuchania muzyki.

- Pół biedy jeśli jeszcze słucha tej muzyki cicho, ale często zdarza się, że ludzie stojący obok takiego nastolatka doskonale słyszą muzykę, której on słucha przez słuchawki - mówi doktor Tadeusz Mierzwa. - To znaczy, że natężenie dźwięku, którego słucha ten młody człowiek przekracza 100 decybeli, czyli jest nawet większe niż wzmocnienie dźwięku w aparatach słuchowych dla osób z niedosłuchem. Taki hałas jest bardzo szkodliwy dla uszu. Możemy sobie wyobrazić, co dzieje się z mięśniem strzemiączkowym po kilku godzinach takiej "gimnastyki".

Nasz organizm sam broni się przed inwazją hałasu za pomocą skurczów mięśnia strzemiączkowego. Jeśli jednak mięsień ten przez długi czas pozostaje w pozycji obronnej, krew przestaje dopływać do naczyń, następuje "zmęczenie" mięśnia, co skutkuje pogorszeniem się słuchu.

Drugie zagrożenie to zbyt głośne słuchanie muzyki w samochodzie i na koncertach, zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniętych. - W wakacje trafia do nas po kilkoro młodych ludzi z ciężkimi urazami akustycznymi po 1-2 godzinach przebywania w pomieszczeniu, gdzie natężenie dźwięku sięga 130 decybeli. To dla ucha śmiertelna dawka - przestrzega doktor Mierzwa. Jeśli poszkodowany dotrze do szpitala w ciągu kilkunastu godzin od doznania uszkodzenia słuchu, można jeszcze mu pomóc, jeżeli jednak rozpoczęcie leczenia się odwlecze, skutki urazu są nieodwracalne.

STRES I HORMONY

Przyczyną utraty słuchu może być również stres. - W wyniku stresu może nastąpić nagłe obkurczenie się naczyń doprowadzających krew do narządu słuchu, a skutkiem tego jest utrata słuchu - wyjaśnia otolaryngolog. Oprócz życia w napięciu, ciągłym pośpiechu niszczymy sobie słuch także nieodpowiednią dietą, paleniem papierosów, nieleczonym nadciśnieniem tętniczym i podwyższonym poziomem cholesterolu we krwi. - U kobiet stosujących środki antykoncepcyjne i hormonalną terapię zastępczą również zdarzają się ubytki słuchu jako skutki uboczne tych leków - dodaje doktor Mierzwa.

Ostatnim gwoździem do trumny jest według lekarzy prowadzenie długich rozmów telefonicznych. - Wprawdzie telefony komórkowe emitują dźwięki o natężeniu około 50 decybeli, ale jeśli będziemy gadać przez kilka godzin dziennie, nasze uszy tego nie wytrzymają. Już teraz co 4-5 osoba z pokolenia 40-50 latków wymaga aparatu słuchowego z powodu niedosłuchu. Młode pokolenie, które teraz dorasta w hałasie telefonów komórkowych, mp3 będzie miało o wiele gorszy słuch - przypuszcza doktor Tadeusz Mierzwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie