Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Ojrzyński, trener Korony Kielce po meczu ze Stomilem Olsztyn: Musimy grać mądrzej, z większym luzem

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Trener Leszek Ojrzyński
Trener Leszek Ojrzyński Kamil Bielaszewski
- Nie jesteśmy zadowoleni. Chcieliśmy wygrać, a zdobyliśmy tylko jeden punkt - podsumował spotkanie ze Stomilem Olsztyn trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński. Pojedynek na Suzuki Arenie zakończył się remisem 1:1.

- Gra nam się od początku nie układała, trochę inaczej to miało wyglądać. Widać było po zawodnikach spięcie, za dużo mieliśmy długich podań. Nerwowość była widoczna. Były akcje, które mogliśmy lepiej rozwiązać. Prowadziliśmy, a po naszym rzucie wolnym daliśmy się skontrować i goście zdobyli bramkę. To był gol do szatni. Było to widoczne w drugiej połowie, goście grali bliżej siebie, byli nastawieni na kontrę. Przy 1:1 Tobiasz dwa razy fantastycznie obronił. Gdy straciliśmy jednego zawodnika zrobiło się jeszcze bardziej gorąco. Zmianami próbowaliśmy zmienić sytuacje, oddawaliśmy strzały, ale bramkarz dobrze reagował. Mogliśmy nawet przegrać to spotkanie, bo Stomil miał okazje. Ten jeden punkt zabieramy. Szkoda, że tylko jeden, ale takie jest życie. Zostało dużo spotkań. Odrobiliśmy do Widzewa jeden punkt, ale inni będą gonić, bo Arka wygrała. Walka jest dalej. Mężczyzn poznaje się nie po tym, jak zaczynają, ale jak kończą. W następnych spotkaniach trzeba się pokazać z lepszej strony, skorygować błędy. Mam nadzieję, że ci zawodnicy, których dziś nie było, dołączą na kolejny pojedynek. Musimy mądrzej grać, z większym luzem, bo ta sztywność była dziś widoczna w naszych poczynaniach - powiedział Leszek Ojrzyński, trener Korony.

W Koronie zabrakło Michała Koja, Dawida Błanika i Filipe Oliveiry. - Michał ma uraz, nie chcieliśmy ryzykować. Może zagrałby na środkach przeciwbólowych, ale to nie ten etap. Jeśli chodzi o Filipe Oliveirę i Dawida Błanika, to jeden zachorował, a drugi ma uraz po meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Mam nadzieje, że teraz ta trójka dojdzie do pełnej sprawności i będzie większe pole wyboru - dodał szkoleniowiec.

Od początku w Koronie zagrało trzech debiutantów - Roberto Corral, Jewgienij Szykawka i Dalibor Takać. Jak trener ocenia ich grę? - Mogło być lepiej u każdego z nich. Wiem, że stać ich na zdecydowanie lepszą grę. To nie była jednak gra kontrolna, a mecz ligowy i presja była widoczna. To był ich debiut przed kielecka publicznością. W kolejnych spotkaniach powinno być lepiej - powiedział Leszek Ojrzyński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie