Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewica i Platforma Obywatelska proponują wdrożenie programu „In vitro dla Kielc”

pawie
Na pierwszym planie: Agata Wojda z Platformy Obywatelskiej oraz Marcin Chłodnicki - szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kielcach.
Na pierwszym planie: Agata Wojda z Platformy Obywatelskiej oraz Marcin Chłodnicki - szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Kielcach. Paweł Więcek
Po trwających blisko rok konsultacjach Sojusz Lewicy Demokratycznej przedstawił program leczenia niepłodności „In vitro dla Kielc”. Pomysł popierają Platforma Obywatelska oraz organizacje społeczne. W poniedziałek projekt uchwały w tej sprawie złożono w Radzie Miasta.

- Proponujemy dofinansowanie z budżetu miasta w kwocie 7,5 tysięcy złotych dla pary na jeden zabieg. Chcemy, by w sumie w budżecie na 2018 rok na cel cel zarezerwowana została kwota 150 tysięcy złotych - powiedział na konferencji prasowej przed ratuszem Marcin Chłodnicki, kielecki radny oraz szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w mieście.
- Kieleckie pary, które nie mogą pozwolić sobie na zabieg z własnej kieszeni, zasługują na to, by w sytuacji, kiedy nie działa program rządowy, wesprzeć je finansowo i pomóc spełnić marzenie o posiadaniu dziecka - dodał Marcin Chłodnicki.

Wyjaśnił, że z tego wsparcia będą mogły korzystać zarówno małżeństwa, jak i osoby pozostające w związkach partnerskich. Warunek jest jeden: przed złożeniem wniosku należy być zameldowanym w Kielcach minimum dwa lata.

W prace nad tworzeniem programu „In vitro dla Kielc” zaangażowało się wiele środowisk politycznych oraz społecznych. Konsultantem medyczny projektu był doktor Grzegorz Świercz, specjalista ginekologii i położnictwa, ekspert w dziedzinie leczenia niepłodności. Za wdrożeniem tego pomysłu w życie opowiada się między innymi Platforma Obywatelska. Jak podkreśliła radna z tej partii, Agata Wojda, prace nad „In vitro dla Kielc” nabrały tempa po likwidacji przez rząd Prawa i Sprawiedliwości programu centralnego, który wprowadzono za czasów PO-PSL.

- Ten program funkcjonował trzy lata. Nie spodziewaliśmy się, że ulegnie całkowitej likwidacji. Ze strony PiS padają tylko argumenty ideologiczne, bo PiS trudno byo podjąć dyskusję merytoryczną o efektach, jakie program przyniósł. A mówimy o liczbie prawie 5300 urodzeń w całym kraju w momencie kończenia programu oraz 17 tysiącach par objętych leczeniem. Trudno stwierdzić, jakie są wskaźniki efektów, bo Ministerstwo Zdrowia celowo ich nie podaje, a mogły w znaczym stopniu wzrosnąć - powiedziała Agata Wojda.

Według radnej Platformy Obywatelskiej jest jeszcze jedno zagrożenie dla wdrażania takich programów na płaszczyźnie samorządowej. Jak powiedziała, rząd chce powołać agencję, która w tym zakresie będzie ingerować w autonomię miast i gmin. - To ostatni dzwonek, by próbować wprowadzić ten program - podkreśliła Agata Wojda. Oboje radni wezwali większość w Radzie Miasta oraz prezydenta do przyjęcia projektu uchwały na sesji w listopadzie.

- Jak tylko wniosek do mnie wpłynie, zostanie potraktowany jak każdy inny z pełną powaga i szacunkiem. Decyzja leży po stronie pana prezydenta i wszystkich radnych. Będziemy w klubie o tym rozmawiać - powiedział Dariusz Kozak, przewodniczący Rady Miasta (Prawo i Sprawiedliwość).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie