Licealiści ze Starachowic byli w Nowym Jorku. Na zaproszenie... księdza

Wycieczka za ocean miała na celu głównie zwiedzanie i poznawanie nowych miejsc, więc nie zwlekając, gdy tylko dojechali i zakwaterowali się u rodzin, które ich gościły, grupa wyruszyła na ulice Nowego Jorku. Niesamowite wrażenie wywarły na nich drapacze chmur, rozwój miasta oraz jego ogrom.

Podczas dwutygodniowego wyjazdu uczniowie zwiedzili między innymi Metropolitan Museum, National Museum of Natural History oraz Museum of Modern Art. Jednym z ważniejszych i najbardziej zapadających w pamięć momentów był pobyt na tarasie widokowym na setnym piętrze w najwyższym budynku Nowego Jorku - Freedom Tower.

Kolejnym elementem wycieczki było przejście Mostem

Brooklińskim, z którego również fantastycznie widać miasto. Uczniowie codziennie przepływali łodzią obok Statuy Wolności, mieli więc okazję dobrze przyjrzeć się znanemu na całym świecie symbolowi Nowego Jorku. Ciekawszymi momentami była wizyta w ope0rze na spektaklu “La Boheme” czy mecz NBA.

Podczas pobytu w USA odbyła się też dwudniowa wycieczka do Waszyngtonu i Filadelfii. Uczniowie wraz z opiekunami zwiedzili Capitol, Pentagon, Monument Jerzego Waszyngtona, Memorial Arahama Lincolna, a także Biały Dom. Dwa dni grupa poświęciła na zwiedzanie szkoły w której uczy absolwent II Liceum. To on pełnił rolę przewodnika. Oprowadzał i opowiadał o wszystkim co widzieli. Uczniowie byli świadkami jak działają roboty konstruowane przez samych uczniów. Byli także na wykładach i uczestniczyli w zajęciach z amerykańskimi uczniami. Kilkoro nastolatków z Polski opowiadało jak edukacja wygląda u nas, czym różni się od amerykańskiej. Mieli oni także okazję porównać wygląd samej szkoły i jej wyposażenia. Najbardziej zapadły w pamięć wygląd sal i korytarzy a także tryb dnia lekcyjnego. Wielu osobom bardzo przypadł do gustu sposób edukacji w USA i kilka osób zadeklarowało, że jeszcze tam wróci.