Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Licealistka z Ostrowca zdobyła srebrny medal Mistrzostw Polski w szachach

Andrzej Nowak
Ania po węczeniu pucharów w Koszalinie, obok Justyna Furman z Klubu Żak w Kielcach, która wywalczyła złoty medal
Ania po węczeniu pucharów w Koszalinie, obok Justyna Furman z Klubu Żak w Kielcach, która wywalczyła złoty medal Fot. archiwum
Anna Skrzypczak z ostrowieckiego Klubu Hetman, od września uczennica klasy drugiej II Liceum Ogólnokształcącego imienia Joachima Chreptowicza, zdobyła srebrny medal w Mistrzostwach Polski Juniorów w szachach szybkich, które odbyły się w Koszalinie.

- To była gra błyskawiczna, pięć minut dla zawodnika - mówi. - Cenię sobie to tempo gry, akurat miałam formę, trafiłam na dobry dzień i zdobyłam drugie miejsce.

Srebrna medalistka podkreśla, że w szybkich szachach trzeba wykazać się refleksem, należy szybko myśleć, liczyć warianty i nie dać się oszukać przeciwnikowi. Trzeba też pilnować swego czasu, by nie przekroczyć limitu. Szczególnie ważne jest to w szachach błyskawicznych, bo to jeden z ważniejszych elementów gry. Można uzyskać dobrą, a nawet bardzo dobrą pozycję, jednak przegrać po upływie pięciu minut.

Remis z mistrzem świata Anatolijem Karpowem

To siódmy medal Anny Skrzypczak w mistrzostwach Polski, zdobyła dotychczas cztery srebrne i trzy brązowe. Nie ma złotego, ale przed nią jeszcze rok startów w juniorach. Jej sukcesem było reprezentowanie barw narodowych na prestiżowej imprezie w Moskwie, gdzie odbywa się największy turniej dla juniorów. Zapraszają tam osiem najlepszych światowych ekip i Ani udało się tam przebywać. Za dobrą grę znalazła się w czołówce zawodników i grała z najlepszymi zawodnikami na świecie.
Za swój sukces młoda szachistka uważa też remis z mistrzem świata Anatolijem Karpowem, który wywalczyła we wrześniu ubiegłego roku w Krakowie. - To pozostaje w pamięci, na dodatek to był remis w wygranej pozycji czarnymi - opowiada. - Partia była transmitowana na żywo na cały świat.
Do większych sukcesów zalicza także dwukrotne zwycięstwo w międzynarodowym turnieju gwiazdkowym w Olkuszu, gdzie przyjeżdża cała czołówka Polski, razem kilkuset zawodników. Dwa razy odniosła tam zwycięstwa, w 2008 r. została nawet uznana za najlepszą zawodniczkę wspólnie z arcymistrzem Dariuszem Świerczem.

Wygrała także parę prestiżowych turniejów ogólnopolskich, które są znane w środowisku: w Trzebini, Rewalu, Krakowie, Radomiu, Koszalinie. Seryjne już wygrywa w mistrzostwach kobiet województwa świętokrzyskiego.

Wszyscy grają w rodzinie Skrzypczaków

Zaczęła grać w szachy w trzeciej klasie "podstawówki". To wtedy pierwszy raz uczestniczyła w turnieju i zdobyła nawet nagrodę. Potem poszła parę razy do klubu, spodobało to jej się i od tego czasu gra już systematycznie, jeździ na różne turnieje. Szachów zaczęła się uczyć bardzo wcześnie. Zawsze oglądała, jak grała cała rodzina. - To u nas tradycja - mówi.

To zamiłowanie do szachów zaszczepił rodzinie Skrzypczaków jej dziadek Aleksander. Grał w wojsku w szachy, wcześniej był w reprezentacji Technikum Kolejowego w Słupsku. - To on przekazał nam tę pasję - opowiada ojciec Ani, Marek Skrzypczak. - Kiedyś to inaczej wyglądało, w tej chwili szachy są związane z Internetem, elektroniką. My z bratem Andrzejem graliśmy, nawet dwukrotnie w finałach mistrzostw Ostrowca. Ja byłem w finale podczas nauki w liceum, brat był wicemistrzem w mieście pod koniec lat osiemdziesiątych. I tak to przeszło na nasze dzieci. Spotykamy się w rodzinie, gramy między sobą, z bratem, tatą. Pasja przechodzi na wnuków.

Najpierw Piotr, syn Andrzeja Skrzypczaka, zaczął traktować szachy jako dyscyplinę, już nie jako grę towarzyską. Miał trenera, który zaznajomił go z technikami. Każdy chciał wygrać z Piotrem. Potem swoją formę zaczął szlifować Tomek, który nawiązał kontakt z Piotrem. Rywalizacji tej przyglądała się Ania, która zaczęła doganiać ich swoją formą i poziomem gry. - Druga córka Lenka też grała, nawet uczestniczyła raz w finałach mistrzostw Polski juniorów - mówi Marek Skrzypczak. - Można powiedzieć, że wszyscy gramy w szachy. Im wcześniej się zacznie, tym większe sukcesy w młodym wieku. Ania i tak zaczęła późno, bo w wieku dziesięciu lat, ale najwcześniej z całej trójki. Chyba najwięcej poświęciła czasu na szachy.

Prestiż dla szkoły i miasta

Anna Skrzypczak pracowała z zawodowymi trenerami, Olegiem Kalininem, Michaiłem Kisłowem, Dariuszem Mikrutem, co przyniosło efekty. Obecnie jest członkinią Akademii Anatolija Karpowa w Olkuszu, korzysta z pomocy arcymistrza Pawła Czarnoty, który prowadzi tam zajęcia. - Szachy, wbrew pozorom nie są tanią dyscyplina dyscypliną - mówi Marek Skrzypczak. - Sam sprzęt, czyli bierki i zegar nie kosztuje wiele, ale trzeba opłacić trenerów, opiekunów, gdy Ania wyjeżdża na zawody trwające kilka lub nawet kilkanaście dni. Trzeba kupić literaturę oraz najnowsze programy do analiz. Mamy satysfakcję, że w województwie nie ma teraz zawodów, by nie wyróżnił się ktoś z naszej rodziny. Wszystko to powoduje, że nasze miasto, powiem nieskromnie, jest ważnym ośrodkiem w województwie.
Mama Ani zawsze starała się wspierać dzieci. Chciała, by szachy były ich hobby. - Nieraz mówiłam, że znowu nie mamy wolnego weekendu, bo dzieci często musiały wyjeżdżać , a my razem z nimi - opowiada. - Nasz czas rodzinny był dzielony pomiędzy kolejne podróże, dość częste w ciągu roku. Pakowanie, wyjazd, potem pranie i znowu to samo. Jestem jednak dumna i zadowolona, że to poświęcenie przyniosło efekt.

Już po raz kolejny Ania otrzymuje stypendium prezydenta miasta, co jest dużą pomocą i wsparciem Z sukcesów Ani cieszą się jej koleżanki i koledzy. Nauczyciele wspomagają ją, gdy wyjeżdża na turnieje. Są wobec niej wyrozumiali i pozwalają nadrobić zaległości po powrocie z turnieju. Ania przynosi prestiż szkole, podobnie jak laureaci olimpiad przedmiotowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie