Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów. Można było osiwieć, ale są kolejne punkty Łomża Vive Kielce

Paweł Kotwica, kielcehandball.pl
Mimo potężnych kłopotów z wykonywaniem rzutów karnych, Łomża Vive Kielce wygrało w Zaporożu z Motorem.
Mimo potężnych kłopotów z wykonywaniem rzutów karnych, Łomża Vive Kielce wygrało w Zaporożu z Motorem. Motor Zaporoże
- Chyba faktycznie można osiwieć oglądając nasze mecze - przyznał po środowym, wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów drugi trener piłkarzy ręcznych Łomża Vive Kielce, Krzysztof Lijewski. Mistrzowie Polski, mimo że nie wykorzystali aż siedmiu rzutów karnych, pokonali ukraiński Motor Zaporoże 26:25.

Kielczanie w tym spotkaniu częściej byli na prowadzeniu, mieli mnóstwo szans, aby powiększyć minimalną zwykle różnicę bramek, ale niewiele brakowało, aby znów, jak w Bukareszcie, zostawili punkty o teoretycznie słabszego od siebie rywala. W końcówce Motor wychodził na minimalne prowadzenie. Na szczęście opanowaniem i doświadczeniem wykazali się Igor Karacić i Alex Dujszebajew, rozgrywając akcje kończone przez obrotowych Artioma Karalioka i Nicolasa Tournata oraz Dylan Nahi, który wykorzystał rzut karny, co nie udawało się wcześniej siedem razy jego kolegom.

- Gdybyśmy wykorzystali wszystkie rzuty karne, gra ułożyłaby się inaczej. Moglibyśmy kontrolować przebieg zdarzeń. Tak się jednak nie stało, statystyka 2/9 w karnych to niechlubny wynik i mam nadzieję, że coś podobnego się już nie powtórzy. Byliśmy drużyną lepszą od Motoru, graliśmy składniej i dynamiczniej, ale nie potrafiliśmy naszych szans zamienić na bramki. To napędzało gospodarzy, którzy wykorzystywali nasze błędy. Dobrze, że w końcówce udało nam się uspokoić grę w ataku - mówił Krzysztof Lijewski.

W Zaporożu dobrze spisywała się kielecka obrona, a bardzo dobrze - nareszcie obaj - bramkarze. Mateusz Kornecki i Andreas Wolff uzyskali ponad 40 procent skutecznych interwencji.

- Przez cały mecz prowadziliśmy, dopiero w końcówce Motor nas przełamał, wyszedł na prowadzenie i zrobiło się bardzo gorąco. Potrafiliśmy jednak utrzymać korzystny rezultat i mamy bardzo cenne dwa punkty. Kluczem do zwycięstwa była walka przez całe 60 minut. Nawet jak coś nam nie wychodziło, jak rzuty karne, to walką dociągnęliśmy wynik do końca. Każdy mecz wygrany na wyjeździe buduje drużynę, bo każdy jest bardzo trudny. Zwycięstwami nakręcamy się na kolejne spotkania. Teraz mamy serię dwóch wygranych z rzędu i już czekamy na kolejne mecze. Szkoda, że na Ukrainę nie dotarli nasi kibice, wiemy jednak, jak ciężka była tutaj droga. Czekamy na nich na kolejnym meczu w naszej hali! - mówił Kornecki.

Teraz w rozgrywkach nastąpi przerwa reprezentacyjna. Kolejny mecz PGNiG Superligi 9 października w Głogowie, a Ligi Mistrzów 13 października z SG Flensburg-Handewitt w Kielcach.

GRUPA B

  • Motor Zaporoże - Łomża Vive Kielce 25:26 (13:14)
  • Telekom Veszprem - Barca 29:28 (16:12)
  • SG Flensburg-Handewitt - Paris Saint Germain Handball 27:27 (14:13)
  • Dinamo Bukareszt - FC Porto 26:27 (14:15)
1. Barca3489-75
2. Telekom Veszprem3492-91
3. ŁOMŻA VIVE KIELCE3487-86
4. FC Porto3482-83
5. PSG Handball3399-91
6. Dinamo Bukareszt3288-97
7. Motor Zaporoże3280-89
8. SG Flensburg-Handewitt3175-80

1.-2. miejsce - awans do 1/4, 3.-6. - awans do 1/8.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie