Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Bez Wolffa, Karacicia, Gudjonssona i ... wyraźna wygrana Łomża Vive Kielce nad Vardarem! [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
W meczu ósmej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, Łomża Vive Kielce wygrało z Vardarem 1961 Skopje.

Łomża Vive Kielce - Vardar 1961 Skopje 36:29 (18:12)

Łomża Vive Kielce: Kornecki (1-60 min, 12/41 = 29 %) – Fernandez 2, Surgiel – Kulesz 2, T. Gębala 4, Sićko 2 – D. Dujszebajew 1, Olejniczak 2 – A. Dujszebajew 7 (2), Lijewski 1, Vujović – Moryto 7 (3) – Tournat 5, Karaliok 3. Trener: Talant Dujszebajew.

Vardar: Ristowski (1-21, 35-50 min, 1/24 = 4 %), Cantegrel (21-35, 50-60 min, 4/17 = 24 %) - Dibirow 7 (3) – Dissinger 4, Taleski – Jotić 6, Gadza 1, Miszewski – Vujin 1, Vekić – Cupić 4 (1), Georgiewski – Stoiłow 4, Kałarasz 1, Walczak 1. Trener: Stewcze Aluszewski.

Karne. Łomża Vive Kielce: 5/5. Vardar: 4/4.

Kary. Łomża Vive Kielce: 8 minut (D. Dujszebajew 4, Moryto, Lijewski po 2). Vardar: 4 minuty (Dissinger, Taleski po 2).

Sędziowali: Arthur Brunner, Mohad Salah (Szwajcaria).

Widzów: 0.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:5 (‘7), 5:5 (‘9), 5:6, 6:6, 6:7, 7:7, 7:8, 9:8 (‘14), 9:9, 10:9, 10:10 (‘18), 15:10 (‘22), 15:11, 16:11, 16:12, 18:12 – 18:13, 19:13, 19:14, 21:14, 21:15, 22;15, 22:16, 23:16, 23:18, 24:18, 24:20, 25:20, 25:21, 26:21, 26:22, 28:22, 28:23, 31:23 (‘51), 31:24, 32:24, 32:26, 33:26, 33:27, 34:27, 34:29, 36:29.

Mimo braku Andreasa Wolffa, Igora Karacicia i Sigvaldiego Gudjonssona, Łomża Vive zagrało bardzo dobry mecz i pewnie ograło dwukrotnego zwycięzcę Ligi Mistrzów. Kielecka drużyna zagrała bardzo dojrzale i mądrze, te pochwały dotyczą również najmłodszych zawodników.

Do pierwszego meczu rundy rewanżowej w fazie grupowej Łomża Vive Kielce przystąpiło bez lekko kontuzjowanych Igora Karacicia (uraz pachwiny), Sigvaldiego Gudjonssona (kontuzja uda) oraz Andreasa Wolffa (infekcja). Ten ostatni przesiedział cały mecz na ławce i w razie jakiegoś dramatu mógł wyjść na boisko, ale nie było takiej potrzeby. Informację o ich niedyspozycji udało się utrzymać w tajemnicy do porannej odprawy technicznej i mogła być ona pewnym pewnym zaskoczeniem dla rywala.

ZOBACZ>>. Wypowiedzi po meczu. Talant Dujszebajew: Pokazaliśmy szacunek do przeciwnika przez 60 minut

Przed tygodniem kielczanie wygrali w Skopje 33:29, ale zawodnicy Vardaru odgrażali się przed rewanżem, że wyciągnęli wnioski z tej porażki i są gotowi, by pierwszy raz w historii wygrać w Hali Legionów. Nie udało im się to w pięciu poprzednich podejściach. - Wyciągnęliśmy wnioski z meczu w Skopje, w rewanżu na pewno poprawimy grę i uważam, że mamy szansę wygrać w Kielcach – mówił rozgrywający Vardaru, Marko Vujin.

Mateusz Kornecki po Vardarze: Miałem dużo czasu, żeby mentalnie przygotować się do tego meczu

Początek "Meczu Tygodnia" jakby potwierdzał słowa Serba, bo Vardar lepiej prezentował się w obronie, zmuszał kielczan do nieskutecznych rzutów i gubienia piłki. W 7 minucie goście prowadzili 5:2, prawie tak samo, jak tydzień temu w Skopje (wtedy 7 minuta – 5:1 dla Vardaru). I tak jak w tamtym meczu, mistrzowie Polski od tego momentu zaczęli łapać właściwy rytm.

W pierwszej fazie meczu na środku kieleckiego rozegrania znalazł się Alex Dujszebajew, co pod nieobecność Karacicia nie było szczególnym zaskoczeniem, ale w wyjściowej siódemce gospodarzy, choć nie po raz pierwszy w meczu Ligi Mistrzów, znalazł się Mateusz Kornecki. Jaki by nie był powód rozpoczęcia meczu przez wychowanka KSSPR Końskie w bramce Żółto-Biało-Niebieskich, spisywał się on w pierwszej połowie bardzo dobrze (40 procent skutecznych interwencji) i był jednym z głównych współsprawców tego, że nasz zespół szybko odrobił zaległości (5:5 w 9 minucie), a od stanu 10:10. Od tego momentu poza Korneckim świetnie zaczęła grać cała kielecka defensywa, co skutkowało kontratakami, niewiele można było zarzucić również atakowi pozycyjnemu gospodarzy. Wszystko to szybko przełożyło się na wynik. W 22 minucie, po trafieniu Krzysztofa Lijewskiego, było 15:10. Jeszcze przed przerwą zespół z Kielc powiększył prowadzenie do sześciu trafień.

Debiut "kartonowej armii" na meczu Łomża Vive Kielce z Vardarem Skopje. Zobacz zdjęcia kibiców

Po przerwie lider grupy A kontynuował bardzo dobrą grę i praktycznie cały czas utrzymywał bezpieczny dystans. Ciągle nieźle grała obrona, nadal funkcjonował kontratak, wciąż w ataku pozycyjnym nasi zawodnicy „robili wiatraki” z bramkarzy Vardaru. Dobrze na lewym rozegraniu pokazał się Szymon Sićko, bardzo dobrze – Tomasz Gębala, który potężnymi bombami dziurawił bramkę drużyny ze Skopje. Dobrą, praktycznie bezbłędną zmianę na pozycji playmakera dał Michał Olejniczak, który wcześniej w Lidze Mistrzów pojawiał się tylko na lewym skrzydle. Pewien problem naszej defensywie sprawiało tylko to, że trener gości długimi fragmentami polecał swojej drużynie grać w ataku siedmiu na sześciu, wycofując bramkarza. Ale nie miało to większego wpływu na wynik. Gra gospodarzy była momentami efektowna, a przez 60 minut efektywna - skuteczność naszej drużyny to aż 77 procent (36 bramek/47 rzutów), a liczba błędów technicznych to zaledwie cztery.

Władysław Kulesz po Vardarze: Zaczęliśmy mecz na dużych emocjach

Przewaga naszego zespołu sięgała momentami ośmiu bramek. O tym, że była bezpieczna świadczy to, że już w 53 minucie szkoleniowiec gospodarzy odesłał Alexa Dujszebajewa na jedno z ostatnich miejsc na ławce rezerwowych.

W sobotę o godzinie 12.30 Łomża Vive Kielce zagra w Puławach z Azotami, a kolejny mecz Ligi Mistrzów w czwartek, 3 grudnia o godzinie 18.45 – kielczanie zagrają na wyjeździe z Paris Saint Germain Handball.

GRUPA A
1. Łomża Vive Kielce 8 13 257-226

2. SG Flensburg-Handewitt 6 9 188-182

3. Mieszkow Brześć 6 7 163-167

4. FC Porto 7 6 197-201

5. PSG Handball 5 4 161-156

6. Vardar 1961 Skopje 5 3 136-144

7. Elverum Handball 4 2 116-131

8. MOL-Pick Szeged 3 0 66-77

1.-2. miejsce - awans do ćwierćfinałów, 3.-6. - baraże o awans do ćwierćfinałów.

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH ŁOMŻA VIVE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]


POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ


PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA



BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW


KARACIĆ BIERZE NUMER PO JANCU. ZOBACZ, Z JAKIMI NUMERAMI W NOWYM SEZONIE BĘDĄ GRALI ZAWODNICY PGE KIELCE


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie