Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Najwyższa w historii wygrana PGE VIVE Kielce nad Vardarem Skopje! [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
W meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, PGE VIVE Kielce wygrało z Vardarem Skopje 35:25. To najwyższa w historii wygrana kielczan nad tym rywalem.

PGE VIVE Kielce - Vardar Skopje 35:25 (17:14)

PGE VIVE: Wolff (1-53 min, 12/34 = 34 %), Kornecki (53-60 i na jednego karnego, 3/6 = 50 %) - Fernandez 2 (2) – Kulesz 3, Pehlivan 3 – Karacić 6, D. Dujszebajew 2 – A. Dujszebajew 3, Lijewski, Vujović 4 (2) – Janc 4 – Karaliok 6, Aginagalde 2, Guillo. Trener: Talant Dujszebajew.

Vardar: Ghedbane (1-25, 46-60 min, 3/21 = 14 %), Gugis (na dwa karne, 1/2 = 50 %), Kizikj (25-46 min, 4/15 = 27 %) – Dibirow 9 (4) –Dissinger 2 – Skube 6 – Atman – Cupić 1 (1), Sziszkariow – Stoiłow 5, Kalarasz 2, Gorpiszin, Sikosek. Trener: Eduard Kokszarow.

Karne. PGE VIVE: 4/5 (Gugis obronił rzut Vujovicia). Vardar: 5/8 (jeden rzut Cupicia trafił w poprzeczkę, drugi obronił Kornecki, Wolff obronił rzut Dibirowa).

Kary. PGE VIVE: 8 minut (Pehlivan 4, Janc, Kulesz po 2). Vardar: 4 minuty (Kalarasz, Sziszkariow po 2).

Sędziowali: Lars Jorum i Havard Kleven (Norwegia).

Widzów: 4200.

Przebieg: 2:0, 2:1, 4:1 (‘6), 4:2, 5:2, 5;3, 6:3, 6:4, 7:4, 7:5, 8:5, 8:6, 9:6, 9:7 (‘17), 12:7 (‘18), 12:8, 13:8, 13:10, 15:10 (‘23), 15:12, 16:12, 16:13, 16:14, 17:14 – 17:15, 20:15 (‘34), 20:16, 21:16, 21:17, 22:17, 22:18, 24:18 (‘42), 24:19, 25:19, 25:20, 27:20 (‘47), 27:21, 28:21, 28:22, 28:23 (‘51), 33:23 (‘57), 33:24, 35:24, 35:25.

PGE VIVE pięknie się odkuło za ubiegłotygodniowy remis w Skopje, pokonując zwycięzcę ostatniej Ligi Mistrzów różnicą aż dziesięciu bramek. To zdecydowanie najwyższa w historii wygrana kielczan nad Vardarem w historii tych rozgrywek.

ZOBACZ>>> Arkadiusz Moryto z PGE VIVE z kibicami na "młynie" podczas meczu z Vardarem [ZDJĘCIA]

Vardar przyjechał do Kielc bez trzech kontuzjowanych rozgrywających: Dainisa Kristopansa, Jose De Toledo i Siergieja Gorboka, ale skopjanom udało się reaktywować jednego gracza drugiej linii – lewego rozgrywającego, Christiana Dissingera. To sprawiło, że Ivan Cupić, nominalny skrzydłowy, tylko momentami grał na rozegraniu, gdzie tydzień wcześniej w Skopje spędził cały mecz. Na prawym rozegraniu grał wprawdzie praworęczny Paweł Atman, co też nie ułatwiało Vardarowi sprawy, tym bardziej, że był całkowicie bezproduktywny, ale trener Eduard Kokszarow miał minimalnie większe pole manewru.

Romaric Guillo po Vardarze: Zagraliśmy bardzo dobry mecz

W kieleckim zespole, poza Tomaszem Gębalą i Mateuszem Jachlewskim nie zagrał kontuzjowany Arkadiusz Moryto, w ostatniej chwili ze składu wypadł także Mariusz Jurkiewicz, który ma problem z plecami.

Kokszarow powtarzał manewr z pierwszego meczu, czyli wycofywanie bramkarza i grę siedmioma zawodnikami w polu. I podobnie jak wtedy, przynosiło to połowiczny sukces – w pierwszej połowie kielczanie cztery razy trafiali do pustej bramki.

Byłeś na meczu PGE VIVE - Vardar? Znajdź się na zdjęciach (część II galerii)

Goście próbowali obrony 5-1 z Timurem Dibirowem na „jedynce”, Rosjanin starał się uprzykrzać grę Igorowi Karaciciowi. Chorwacki playmaker PGE VIVE zagrał zdecydowanie lepiej, niż tydzień wcześniej – w rewanżu zdobył 6 bramek na 7 rzutów, zapisał cztery asysty i tylko jeden błąd techniczny. W ataku Vardaru znów najgroźniejszy był filigranowy środkowy, Stas Skube.

Władysław Kulesz z PGE VIVE Kielce po meczu z Vardarem: Mamy kibiców na kosmicznym poziomie!

Gospodarze od razu objęli prowadzenie, w 6 minucie wygrywali 4:1. I utrzymali je do przerwy. Kilka razy odskakiwali na większą liczbę bramek, na przykład w 23 minucie wygrywali 15:10. Ale gdy wypracowali jakąś znaczniejszą przewagę, zwykle przeprowadzali nieprzemyślane akcje albo oddawali rzuty z pozycji, które się do tego nie kwalifikowały i mistrzowie Macedonii skracali dystans.

Branko Vujović po Vardarze: Byliśmy dobrze przygotowani do meczu z Vardarem

W drugiej połowie oglądaliśmy jeszcze lepsze PGE VIVE. Dobrze grała obrona, której wielkie wsparcie dał w bramce Andreas Wolff, broniący z 34-procentową skutecznością, uznany potem za „gracza meczu”. W ataku spustoszenie w obronie rywali siały dwójkowe akcje z Artiomem Karaliokiem w roli wykańczającego.

Byłeś na meczu PGE VIVE Kielce - Vardar Skopje? Znajdź się na zdjęciach!

Przewaga kielczan najpierw rosła dość wolno, bo Vardar długo trzymał fason i odgryzał się skutecznymi akcjami. W ostatnim kwadransie nastąpił odjazd Żółto-Biało-Niebieskich, mimo że Talant Dujszeabajew ściagnąl z boiska Karacicia i Alexa Dujszebajewa, a wprowadził Daniela Dujszebajewa i Branko Vujovicia. Wolff najpierw popisał się fantastyczną obroną rzutu i dobitki, a na pożegnanie obronił karnego, wykonywanego przez Timura Dibirowa. Na ostatnie minuty zmienił go Kornecki, który również odbił rzut z siódmego metra, tym razem pechowcem był Ivan Cupić. Po zakończeniu meczu mistrzowie Polski otrzymali od kibiców zasłużoną owację.

Talant Dujszebajew po Vardarze: Byliśmy skuteczniejsi

W najbliższą środę PGE VIVE zagra w Hali Legionów mecz PGNiG Superligi z Azotami Puławy, a w przyszłą sobotę pojedynek Ligi Mistrzów rozegra w Veszprem.

Ivan Cupić: Zadecydowało ostatnie 15-20 minut

Trener Vardaru Skopje Eduard Kokszarow: VIVE wygrało zasłużenie

ZOBACZ PODWÓJNĄ OBRONĘ ANDREASA WOLFFA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie