Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. O ćwierćfinał trzeba jeszcze walczyć. Łomża Vive Kielce przegrało w Veszprem [ZDJĘCIA]

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Łomża Vive Kielce przegrało w Veszprem 33:35 i o awans do ćwierćfinału będzie musiało jeszcze powalczyć. Na zdjęciu z piłką Branko Vujović.
Łomża Vive Kielce przegrało w Veszprem 33:35 i o awans do ćwierćfinału będzie musiało jeszcze powalczyć. Na zdjęciu z piłką Branko Vujović. Patryk Ptak/kielcehandball.pl
W meczu 13. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych, Telekom Veszprem wygrał z Łomżą Vive Kielce. Kielczanie nadal mają szansę na bezpośredni awans do ćwierćfinału, ale w ostatniej kolejce muszą w przyszłą środę u siebie pokonać Dinamo Bukareszt.

Telekom Veszprem - Łomża Vive Kielce 35:33 (18:16)
Łomża Vive Kielce: Wolff (1-30 min i na dwa karne, 6/25 = 24 %), Kornecki (31-60 min, 7/23 = 30 %) – Nahi 6, Sanchez-Migallon, Surgiel – Sićko 2, Kulesz 1 – Karacić 3, D. Dujszebajew 1, Thrastarson 2, Olejniczak 2 – A. Dujszebajew 6, Vujović 3 – Moryto 3 (1) – Karaliok 4, Tournat. Trener: Talant Dujszebajew.
Telekom: Corrales (1-40 min, 5/28 = 18 %), Cupara (40-60 min, 3/13 = 23 %) - Strlek 4 – Lauge 3, Ligetvari 1, Nenadić 6 (1) – Mahe 6 (3), Lekai – Omar 4, Z. Ilić 2, Maqueda – Marguc 3 – Nilsson 2, Sipos 4. Trener: Momir Ilić.

Karne. Łomża Vive Kielce: 1/3 (Cupara obronił rzut Moryto, Nahi nie trafił w bramkę). Telekom: 3/4 (Wolff obronił rzut Mahe).

Kary. Łomża Vive Kielce: 6 minuty (Nahi 4, Karacić 2). Telekom: 8 minut (Lauge, Sipos po 4).

Sędziowali: Slawe Nikołow, Gjorgji Naczewski (Macedonia Północna).

Widzów: 5000.

Przebieg: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 2:4 (‘5), 3:4, 3:5, 4:5, 4:6, 5:6, 5:7, 6:7, 6:8, 8:8 (‘13), 8:9, 9:9, 9:10, 10:10, 10:11 (‘20), 12:11 (‘22), 12:13 (‘25), 15:13 (‘27), 15:14, 16:14, 16:15, 17:15, 17:16, 18:16 – 18:20 (‘35), 19:20, 19:21, 21:21, 21:22, 22:22, 22:23 (‘39), 26:23 (‘46), 26:24, 28:24 (‘51), 28:25, 30:25 (‘53), 30:28 (‘56), 32:28 (‘57), 32:29, 33:29 (‘58), 33:31, 34:31 (‘60), 34:33, 35:33.

Zwycięstwo dawało kielczanom awans do ćwierćfinału i otwierało drogę do pierwszego miejsca w grupie (musieliby wtedy zdobyć tylko punkt w meczu ostatniej kolejki z Dinamem Bukareszt w Kielcach), Telekom nie grał już w zasadzie o nic, a w swojej hali jeszcze w tym sezonie nie przegrał - stracił tylko punkt, remisując z FC Porto. Nasz zespół wygrał dotąd w Veszprem tylko raz i miało to miejsce aż 10 lat temu. Tym razem się nie udało, gospodarze mieli więcej atutów w ataku mieli okres świetnej gry w obronie, kiedy zbudowali bardziej znaczącą przewagę. Awansu do 1/4 trzeba będzie szukać w meczu mistrzem Rumunii.

W kieleckim zespole zabrakło Tomasza Gębali i Sigvaldiego Gudjonssona, w zespole gospodarzy nie zagrali Dejan Manaskow i Blaż Blagotinsek.

Początek meczu w wykonaniu gości był bardzo dobry. Skutecznie działała obrona, bronił obchodzący w czwartek 31. urodziny Andreas Wolff, nasi zawodnicy rozgrywali płynne akcje w ataku i od razu wyszli na prowadzenie, które w kilku momentach było dwubramkowe. Mistrzowie Polski byli na nim, z przerwami na remisy, do 22 minuty. W ostatnim fragmencie pierwszej połowy akcje ofensywne zawodników z Veszprem nabrały pomysłowości, Żółto-Biało-Niebieskim zaś przydarzyło się kilka prezentów w rozegraniu ataku pozycyjnego i parę nieskutecznych rzutów. Efektem było dwubramkowe prowadzenie gospodarzy do przerwy.

Pierwsze minuty po zmianie stron były najlepszym fragmentem gry polskiego zespołu w tym spotkaniu. Świetna obrona oraz interwencje Mateusza Korneckiego pozwoliły zdobyć naszym zawodnikom cztery bramki z rzędu. Jednak Telekom nie pozwolił kielczanom odejść na większą różnicę bramek i dość szybko, w 38 minucie, doprowadził do remisu 21:21.

ZOBACZ SKRÓT MECZU

Od prowadzenia drużyny trenera Talanta Dujszebajewa 23:22 w 39 minucie rozpoczął się natomiast najgorszy okres gry naszego zespołu, który przez osiem minut nie zdobył gola. Dużo strat, niecelne rzuty, kilka piłek odbitych przez byłego bramkarza zespołu z Kielc, Władymira Cuparę, pozwoliły zbudować Veszprem przewagę – w 46 minucie było 26:23, a w 53 już 30:25. Trzeba jednak przyznać, że węgierska obrona grała w tym okresie znakomicie, odcinając od podań naszego obrotowego, Artioma Karalioka. Kilka złośliwych decyzji przeciwko naszej drużyny podjęli macedońscy sędziowie.

Wydawało się, że jest po meczu, ale goście jeszcze się poderwali, dzięki czemu końcówka spotkania ciągle trzymała w napięciu. W 56 minucie Dylan Nahi doprowadził do wyniku 28:30, Telekom odpowiedział dwoma golami. Osiemdziesiąt sekund przed końcem, po golu Alexa Dujszebajewa, znów były tylko dwa gole różnicy – 31:33.

W ostatniej minucie na boisku działo się bardzo dużo. Nasi szczypiorniści zaczęli kryć na całym boisku i rywale zgubili piłkę. Kontaktowego gola (33:34) znów zdobył Dujszebajew, ale nasi zawodnicy zgubili w kryciu Petara Nenadicia, który przypieczętował wygraną swojej drużyny.

Zespół z Kielc mógł przegrać jednym golem, ale w ostatnich sekundach oglądaliśmy jeden z najdziwniej wykonanych rzutów karnych w historii handballu – Nahi zrezygnował z rzutu, oddając piłkę.

Mecz ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Łomża Vive rozegra w środę, 9 marca, o godzinie 18.45 z Dinamem Bukareszt w Kielcach, a następny mecz w PGNiG Superlidze w sobotę, 5 marca, o godzinie 17 w Hali Legionów z Chrobrym Głogów.

GRUPA B

  • Telekom Veszprem - Łomża Vive Kielce 35:33 (18:16)
  • Dinamo Bukareszt - Paris Saint-Germain Handball 31:39 (16:20)
  • SG Flensburg-Handewitt - FC Porto 26:26 (14:13)
  • Motor Zaporoże - Barca – odwołany.
1. ŁOMŻA VIVE KIELCE1318415-386
2. PSG Handball1216403-356
3. Barca1216381-347
4. Telekom Veszprem1315409-384
5. SG Flensburg-Handewitt1310359-372
6. FC Porto139365-408
7. Motor Zaporoże118312-341
8. Dinamo Bukareszt138386-436

1.-2. miejsce - awans do 1/4, 3.-6. - awans do 1/8.

W ostatniej kolejce
Łomża Vive Kielce – Dinamo Bukareszt (środa, 9 marca, godz. 18.45)
Barca – SG Flensburg-Handewitt (czwartek, 10 marca, 18.45)
Paris Saint-Germain Handball – Telekom Veszprem (czwartek, 10 marca, 20.45)
FC Porto – Motor Zaporoże – odwołany.

GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]


POLECAMY RÓWNIEŻ:



IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ


PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA



BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW


RESTAURACJE, STRZELNICA, SKLEP, DEVELOPERKA, CAMPY DLA MŁODZIEŻY– ZOBACZ BIZNESY PIŁKARZY RĘCZNYCH [ZDJĘCIA]


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie