PGE VIVE Kielce - Mieszkow Brześć 30:24 (12:11)
PGE VIVE: Wolff (1-60 min, 20/43 = 47 %) - Fernandez, Jurkiewicz – Kulesz 3, Pehlivan – Karacić 4, D. Dujszebajew 3 – Vujović 6 (1), Lijewski, A. Dujszebajew 2 – Janc 7 – Aginagalde 1, Guillo, Karaliok 4. Trener: Talant Dujszebajew.
Mieszkow: Pesić (1-60 min, 13/42 = 31 %) - Razgor 1, Jurinok – Szkurinski 4, Obradović, Accambray 6 – Obranović 3, Malus 2, Kułak – Panić 2, Waliupow 1 - Djukić 5 (2) – Selwasiuk, Kankaras, Andriejew. Trener: Raul Alonso.
Karne. PGE VIVE: 1/2 (Pesić obronił rzut Fernandeza). Mieszkow: 2/3 (Wolff obronił rzut Djukicia).
Kary. PGE VIVE: 12 minut (Jurkiewicz 4, Pehlivan, Guillo, Karacić, Lijewski po 2). Mieszkow: 8 minut (Accambray, Selwasiuk, Obranović, Andriejew po 2).
Sędziowali: Mirza Kurtagic, Mattias Metterwik (Szwecja).
Widzów: 4200.
Przebieg: 2:0 (‘5), 2:4 (‘9), 3:4, 3:6 (‘12), 5:6, 5:7 (‘15), 8:7 (‘18), 8:8 (‘20), 11:8 (‘24), 11:11 (‘29) 12:11 – 12:12, 13:12, 13:13, 14:13, 14:15, 16:15, 16:16, 17:16, 17:17, 18:17, 18:18, 19:18, 19:19 (‘45), 22:19 (‘49), 22:20, 23:20, 23:21 (‘50), 26:21 (‘54), 26:22, 27:22, 27:23, 28:23, 28:24, 30:24 .
Bohaterem ostatniego w tym roku meczu PGE VIVE w Lidze Mistrzów był bramkarz gospodarzy, Andreas Wolff, który bronił z niebotyczną, 47-procentową skutecznością, a kilka razy interweniował w nieprawdopodobnym stylu. Dzięki Niemcowi bardzo trudny do 45 minuty mecz stał się dla jego drużyny łatwy i z klimatów remisowych mistrzowie Polski doprowadzili do swojego wyraźnego zwycięstwa.
ZOBACZ>>> Niesamowite obrony Andreasa Wolffa w meczu z Mieszkowem Brześć [VIDEO]
Mieszkow jeszcze nigdy nie wygrał w Hali Legionów, a w sobotę musiał wygrać, żeby przedłużyć swoje szanse na wejście do czołowej szóstki grupy B. Tydzień wcześniej drużyna z Brześcia pokonała u siebie zwycięzcę ostatniej Ligi Mistrzów, Vardar Skopje aż 31:22. Goście zaczęli pechowo, bo kilka razy obili poprzeczkę i Andreasa Wolffa. Potem piłka po rzutach zawodników z Białorusi znów kilka razy odbijała się od poprzeczki, ale dość szczęśliwie wpadała już do siatki. W ten sposób z prowadzenia PGE VIVE 2:0 zrobiło się 2:4.
Blaż Janc po meczu z Mieszkowem: Andi Wolff bronił dzisiaj świetnie
W pierwszej połowie kielczanie grali agresywnie w obronie, bardzo dobrze bronił Wolff, który w tej części gry miał aż 45 procent skutecznych interwencji. Jednak nasza drużyna grała dość nierówno w ataku, obok fragmentów składnej, szybkiej i kończonej skutecznymi rzutami gry zdarzały się kilkuminutowe przestoje z prostymi stratami i nieskutecznymi rzutami. Na to ostatnie wpływ miał również bramkarz drużyny z Brześcia, Ivan Pesić. Dlatego gospodarze nie potrafili zbudować znaczącej przewagi, a wynik ciągle falował. Większość bramek dla naszego zespołu zdobywali Branko Vujović, który zadebiutował w kieleckim zespole w pierwszej „siódemce” w Lidze Mistrzów oraz, po indywidualnych akcjach, Igor Karacić. Nieskuteczny był natomiast Władysław Kulesz (1/5 w pierwszej połowie).
Rastko Stojković na młynie podczas meczu PGE VIVE - Mieszkow [VIDEO, ZDJĘCIA]
Po przerwie przez kilkanaście minut trwała zacięta walka. W 36 minucie, po rzucie byłego skrzydłowego PGE VIVE, Darko Djukicia, goście znów wyszli na prowadzenie (15:14). Ciągle nieskuteczny był Kulesz, dobrze bronił Pesić i Żółto-Biało-Niebiescy nie mogli się oderwać od rywali. W 34 minucie nasza drużyna straciła Igora Karacicia, który został mocno poturbowany przez obrońców i już nie wrócił na boisko. Jak powiedział na konferencji prasowej trener Talant Dujszebajew, Chorwatowi odnowiła się kontuzja klatki piersiowej, której doznał podczas meczu w Płocku i zanosi się na kolejną kilkutygodniową przerwę (szerzej piszemy o tym TUTAJ
Byłeś na meczu PGE VIVE Kielce - Mieszkow Brześć? Znajdź się na zdjęciach
Byłeś na mecz PGE VIVE - Mieszkow? Znajdź się na zdjęciach (część 2)
Jednak mniej więcej około 45 minuty zaczął się koncert godny największych, niemieckich kompozytorów. Andi Wolff najpierw odbił piłkę przy kontrataku, potem powtórzył ten wyczyn, odbijając piłkę rzuconą przez Andrieja Jurinoka dosłownie z metrowej odległości, za moment obronił karnego!
Talant Dujszebajew: Andreas Wolff zrobił różnicę
To pozwoliło kielczanom nareszcie odskoczyć na trzy bramki różnicy (22:19, 49 minuta). W 53 minucie, po dwóch kontrach Blaża Janca (obie, gdy nasz zespół grał w osłabieniu), było już 26:21 i widoki na zwycięstwo zrobiły się całkiem wyraźne. Wprawdzie bardzo mocnymi, skutecznymi rzutami naszym zawodnikom odgryzał się William Acambray, ale w ostatnich czterech minutach przy czterech oddanych rzutach bramkarz PGE VIVE nie dał się pokonać ani raz, broniąc między innymi w nieprawdopodobny sposób rzut z lewego skrzydła, sięgając stopą ponad poprzeczkę, która w piłce ręcznej znajduje się, przypominamy, na wysokości dwóch metrów.
Darko Djukić: Przeciwko VIVE zawsze gra się trudno
Kolejny mecz kielczanie rozegrają w PGNiG Superlidze, w środę, 4 grudnia, o godzinie 18.30 w Mielcu ze Stalą.
Alex Dujszebajew po Mieszkowie: To był dla nas trudny mecz
Trener Mieszkowa: Zadecydowały nasze błędy i niesamowity Wolff
Branko Vujović z PGE VIVE: Do 45. minuty męczyliśmy się
LEGENDY PIŁKI RĘCZNEJ OTWORZYŁY SKLEP
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?