Korona Kielce przegrała z Pogonią Szczecin (WIDEO, zdjęcia) - czytaj więcej
W 30 minucie meczu "Lisu" zwarł się z obrońcą gospodarzy Adamem Frączczakiem, wzięta w kleszcze noga przez gracza Pogoni nie wytrzymała i piłkarz Korony upał na murawę, opuszczając potem boisko na noszach z grymasem bólu na twarzy. Po powrocie ze Szczecina zawodnik był na konsultacji medycznej w Łodzi, która potwierdziła scenariusz najgorszy z możliwych. Zerwane więzadła, to minimum półroczna przerwa w grze, a może ona potrwać znacznie dłużej.
Najpiękniejsze kibicki na trybunach 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy (WIDEO) - ZOBACZ
- W niedzielę polały mi się łzy, bo naprawdę czułem się ostatnio w formie, a tu taki pech. Będę chciał jak najszybciej poddać się operacji, ale jeszcze nie wiem gdzie. Albo w Bieruniu, albo w Łodzi, gdzie byłem w niedzielę na konsultacji. W tym sezonie na pewno nie wrócę już na boisko, a w czerwcu kończy mi się kontrakt z Koroną. Jak pech to pech - mówi Lisowski.
Grający na lewej obronie Lisowski był ostatnio w bardzo dobrej formie. Trudno go będzie zastąpić, bo to dosyć newralgiczna pozycja w Koronie. Na tej pozycji może grać jeszcze Kamil Sylwestrzak, który ostatnio dobrze radził sobie jako środkowy obrońca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?