48-letnia mieszkanka jednej z miejscowości w gminie Łopuszno wyszła z domu w niedzielę późnym popołudniem.
- Brat kobiety zaniepokojony tym, że siostra przez dłuższy czas nie wracała, zgłosił jej zaginięcie. Mężczyzna obawiał się, iż 48-latka może próbować odebrać sobie życie - opowiada Marzena Tkacz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Obszar gdzie może znajdować się zaginiona wytypowano dzięki pomocy psa tropiącego. W teren ruszyło kilkudziesięciu policjantów ze Strawczyna i Kielc. W poniedziałkowe przedpołudnie prośbę o pomoc dostali strażacy.
- Do akcji włączyły się dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej w Łopusznie. Do przeszukania był obszar około czterech hektarów. Lasy i łąki otaczające miejscowość - opowiada Robert Sabat pełniący obowiązki komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.
Poszukiwania miały szczęśliwy finał. Kobieta została odnaleziona około trzy kilometry od domu. Była zmęczona, skrajnie wychłodzona. Jak mówią policjanci, była w stanie, który zagrażał jej życiu. Została przekazana pod opiekę załodze karetki i przetransportowana do szpitala.
Leżał w śniegu
W mroźne sobotnie popołudnie buscy policjanci dostali sygnał, że na podwórku w pobliskiej miejscowości leży pijany mężczyzna. Odnalezionego 33-latka policjanci odwieźli do domu. Gdy już mieli odjeżdżać, żona mężczyzny zaalarmowała, że stracił on przytomność, dostał drgawek i przestał oddychać. Policjanci błyskawicznie interweniowali. Udzielili 33-latkowi pierwszej pomocy, sprawili, że odzyskał oddech i przytomność. Wyratowanego zabrało pogotowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?