Po meczu znowu powrócił temat Mateusza Możdżenia. Tym razem zawodnik ten dostał szansę występu od początku spotkania. W pierwszej połowie grał bardzo dobrze, ale w przerwie został zmieniony.
- Zmiana Możdżenia, to była bardzo trudna decyzja - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Gino Lettieri. -Długo się zastanawialiśmy, czy ściągnąć Mateusza, ale ostatecznie powodem zmiany była żółta kartka. Przyznaję jednak, że był to nasz najlepszy zawodnik w środkowej strefie. Świetnie pracował w ofensywie i defensywie. Po swojej żółtej kartce jeszcze raz faulował i baliśmy się, że w drugiej połowie może dostać „czerwień”. Stąd ta zmiana - tłumaczył swoją decyzję Lettieri.
Do tej sytuacji odniósł się też po meczu główny zainteresowany. - Żałuję, że musiałem w przerwie opuścić boisko, bo czułem się bardzo dobrze i myślę, że pomagałem drużynie. Trener powiedział, że mam żółta kartkę i bał się, żebym nie dostał drugiej. Nie mam 20 lat i myślę, że nie popełniłbym głupiego błędu. Ale pokazałem trenerowi, że może na mnie liczyć. A ja liczę na kolejne występy, bo brakuje mi grania - powiedział Mateusz Możdżeń, pomocnik Korony.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?