Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Ludzie z żelaza” walczyli z rywalami, swymi słabościami i uczcili w Mostkach pamięć powstańców styczniowych

Piotr Stańczak
Piotr Stańczak
W zawodach o Puchar Powstańców Styczniowych wystartowało łącznie 311 zawodników i zawodniczek. Tu na trasę wyruszają uczestnicy „dyszki”.
W zawodach o Puchar Powstańców Styczniowych wystartowało łącznie 311 zawodników i zawodniczek. Tu na trasę wyruszają uczestnicy „dyszki”. Piotr Stańczak
- Taka trasa hartuje charakter – słowa Tomasza Biskupskiego z Ludowego Klubu Biegacza Rudnik, zwycięzcy biegu na dziesięć kilometrów najlepiej podsumowują zawody Puchar Powstańców Styczniowych w Mostkach koło Suchedniowa.

Niedziela, zbliża się godzina czternasta. Do mety półmaratonu zmierza Kamila Obierak z Krakowa. Zmęczona, wyczerpana, truchta na śliskiej nawierzchni obok zalewu. – Już niedużo zostało – dopinguje ją i zarazem jakby pociesza jeden z kibiców, spacerujący ulicą kilkanaście metrów dalej. – Oby… - mówi zdyszana zawodniczka, przed nią jeszcze kilkaset metrów do Wiejskiego Domu Kultury oraz upragnionej mety. Ona już wyraźnie czuję w organizmie ten start, te ostatnie dwie godziny zmagania z samą sobą.

Cel numer jeden – jak najmniej upadków

To bardzo wielka sztuka przebiec nieco ponad 20 kilometrów ulicą. Jeszcze większa jednak o tej porze roku, w terenie, gdzie dukty pokrywa warstwa lodu, trzeba uważać, żeby się nie poślizgnąć a przy tym omijać koleiny. Dlatego wszyscy biorący udział w Pucharze Powstańców Styczniowych mieli prawo czuć się zwycięzcami, bez względu na to, czy pokonanie dystansu w swej konkurencji zajęło im półtorej godziny czy niemalże trzy.

– Powiedzmy sobie szczerze, walczyliśmy na trasie głównie o to, aby zaliczyć jak najmniej upadków – skwitował na mecie krakowianin Krzysztof Celary, triumfator Cross Duathlonu. To konkurencja, na którą składały się: bieg na 10 kilometrów oraz jazda rowerem na 22 km. Wyobraźmy sobie, że po pokonaniu „dyszki” w strefie zmian ledwie oddychamy, a tymczasem trzeba zaraz szybko wsiadać na rower. Nogi zmęczone, ale musimy wyhamowywać zjeżdżając z góry obok domu kultury, na dalszą część trasy… Już nawet nie bardzo dociera do człowieka to, co podpowiadają stojący obok kibice czy porządkowi.

Boląca noga, grymas bólu i hartowanie charakteru

W sobotę i niedzielę, w pięciu w sumie konkurencjach wystartowało nieco ponad trzysta osób z różnych rejonów kraju. Nie przestraszyły ich warunki pogodowe – wiatr, momentami deszcz, ślizgawki na trasie. Miejsce imprezy – Mostki w gminie Suchedniów w powiecie skarżyskim – nie było natomiast przypadkowe. Wszak w tym rejonie, 155 lat temu oddziały powstańców styczniowych stoczyły pierwsze potyczki z wojskami rosyjskiego zaborcy. Pogranicze dzisiejszych powiatów: starachowickiego i skarżyskiego przesiąknięte jest historią, tak powstańczą jak i późniejszą z czasów II wojny światowej.

Biegacze i kolarze MTB, którzy przybyli tutaj w miniony weekend, mieli swoje cele do wygrania, udowodnienia. Choćby tak, jak Aneta Kluzek z grupy Zabiegani Starachowice, która metę „dyszki”, czyli biegu na dziesięć kilometrów, przekraczała z niemiłosiernie bolącą nogą, ale z uśmiechem zakrywającym grymas bólu przyjmowała gratulacje i medal od starosty skarżyskiego Jerzego Żmijewskiego czy burmistrza Suchedniowa Cezarego Błacha. Każdy startujący to zarazem inna historia i dorobek. W półmaratonie nie miało sobie równych małżeństwo Czarneckich z Bliżyna. Rafał, trener lekkoatletów STS był górą wśród mężczyzn, jego małżonka Lidia wśród kobiet. Wracając do „dyszki” – triumfator tej konkurencji Tomasz Biskupski z LKB Rudnik przyznał krótko: - Taka trasa hartuje charakter.

Zimowy Iron Man

Biskupski ma rację. Są tu zbiegi, podbiegi. Malownicze ukształtowanie terenu u wrót Gór Świętokrzyskich czy tutejsze lasy można podziwiać jako turysta, napajać się widokami także zimą (nawet jeśli ona jest „brzydka”, jak ta obecna), robić sobie selfie i dzielić się zdjęciami na portalach społecznościowych z rodziną i znajomymi. Niektórzy dopiero co kończący jednak tutaj sportową batalię z trudem znajdowali siły, aby wyciągnąć telefon i przez choćby minutę podzielić się z najbliższymi z innego końca regionu czy Polski tym, co przeżyli na trasie. Jeśli selfie, to dopiero godzinę czy dwie później, po dekoracji zwycięzców, gdy mrok zaczynał spowijać miejsca, gdzie wcześniej oni zmagali się z rywalami i własnymi sobą. Mianem „ludzi z żelaza” określa się najczęściej tych, którzy pokonują triathlon. Zasłużyli jednak na nie wszyscy, którzy ukończyli w sobotę i niedzielę batalię w Mostkach.

Niwy Daleszyckie już czekają

Wyczynowcy i biegający zawodowo potraktowali start w gminie Suchedniów jako etap przygotowań do kolejnych, tegorocznych imprez, przysłowiowego „ładowania akumulatorów” przed następnymi startami. Główni organizatorzy Pucharu Powstańców Styczniowych – stowarzyszenie Biegacz Świętokrzyski oraz Świętokrzyskie Stowarzyszenie Kolarstwa Górskiego MTB Cross – mają powody do zadowolenia i już zapraszają zawodników na następny Puchar Powstańców Styczniowych w Niwach Daleszyckich 24-25 lutego.

Wyniki zawodów w Mostkach (podium)


Nordic walking (marszobieg na 8,5 kilometra), mężczyźni

: 1. Mariusz Krawczyk – czas 1.28,46, 2. Tomasz Fronczyk – 1.38,02, 3. Damian Krawczyk – 1.38,02. Kobiety: 1. Marzena Krawczyk – 1.37,45, 2. Katarzyna Wnuk – 1.37,46. Wystartowało osiem osób.

Kolarstwo MTB (jazda na 33 km): 1. Dawid Lniany (Baran Cycling Team) – 1.27,33, 2. Rafał Rymarczyk (Metrobikes.pl) – 1.27,25, 3. Marcin Drzewiecki (Loyalty Point Raceing Team) – 1.27,50. Kobiety: 1. Justyna Tarnowska (Go Sport AK Speer Team) – 1.35,44, 2. Ewa Maciejewska – 2.12,49, 3. Kamila Maziarek (Kamaro Sport Line Skarżysko-Kamienna) – 2.17,06. Wystartowały 64 osoby.

Dyszka (bieg na 10 km), mężczyźni: 1. Tomasz Biskupski (LKB Rudnik) – czas 40.08, 2. Piotr Jaśtal (LKB Rudnik) – 41.03, 3. Piotr Chmiel (Nurt Mostki) – 43.37. Kobiety: Kinga Kacuga (Bałtów) – 52.21, 2. Wioletta Jończyk (Fitness Active, Daleszyce) – 54.09, 3. Monika Gruszczyńska – 54.19. Wystartowało 139 osób.

Półmaraton (22 km), mężczyźni: 1. Rafał Czarnecki (STS Skarżysko-Kamienna) – 1.16,58. 2. Sylwester Lepiarz (LKB Rudnik) – 1.19,27, 3. Dawid Kubiec (Juventa Kobex Starachowice) – 1.23,40. Kobiety: 1. Lidia Czarnecka (STS Skarżysko) – 1.35,32, 2. Olga Pierzak (Biegnę, żeby Bartek mógł biegać) - 1.37,44, 3. Wioletta Kierczyńska (Biegnę, żeby Bartek mógł biegać) – 1.46,58. Wystartowało 78 osób.

Cross Duahtlon (bieg na 10 km, jazda rowerem na 21 km), mężczyźni: 1. Krzysztof Celary (Bikeboard) – 1.46,20, 2. Kamil Marczak (Kamkosport.pl) – 1.46,51, 3. Grzegorz Mazur (Metrobikes.pl) – 1.58.11. Kobiety: 1. Izabella Cieniuszek (Kamkosport.pl) – 2.30,16, 2. Agnieszka Siciarz (Biegnę, żeby Bartek mógł biegać) – 2.40,09, 3. Paulina Opoka (Bikeboard) – 2.40,16. Wystartowały 22 osoby.

Sport Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie