Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Bursztein kandydatem na radnego Rady Miasta Kielce z listy wyborczej Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Maciej Bursztein kandyduje do Rady Miasta Kielce z siódmego miejsca na liście Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty w okręgu numer 5 (Białogon, Podkarczówka, Pakosz).
Maciej Bursztein kandyduje do Rady Miasta Kielce z siódmego miejsca na liście Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty w okręgu numer 5 (Białogon, Podkarczówka, Pakosz). archiwum
Dobre zarządzanie publicznymi pieniędzmi, budowa dróg i chodników, ściąganie inwestorów, którzy stworzą nowe miejsca pracy, dieta na cele charytatywne – z tymi postulatami o mandat radnego Rady Miasta Kielce będzie ubiegał się szef kieleckich firm Formaster oraz Dafi Maciej Bursztein. Wystartuje z siódmej pozycji na liście Projekt Świętokrzyskie Bogdana Wenty w okręgu numer 5 (Białogon, Podkarczówka, Pakosz).

- Przyjaciele, znajomi, pracownicy, sąsiedzi zachęcali mnie do udziału w wyborach. Mówili, żebym wreszcie razem z grupą porządnych ludzi wziął sprawy miasta w swoje ręce zamiast ciągle narzekać na obecną władzę. Postanowiłem dołączy do drużyny Bogdana Wenty, bo nie chcę być kojarzony z żadną partią. Wydaje mi się, że Bogdan Wenta ma szczere intencje i nie robi tego dla pieniędzy, a dla mnie to jest bardzo ważne – podkreśla Maciej Bursztein.

Ma 35 lat. Przedsiębiorca i pracodawca dla blisko 300 osób. Członek zarządu Formaster S.A. oraz członek rady nadzorczej Dafi S.A. Prawnik – ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Ma dwie córeczki. Społecznik i filantrop. Bezpartyjny i niezależny.

Maciej Bursztein nie ukrywa swojego bardzo krytycznego stosunku wobec prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Zdaniem Macieja Burszteina obecny włodarz trwoni publiczne pieniądze na rzeczy, które nie przekładają się na poprawę jakości życia kielczan.

- Wyjazdy prezydenta do Chin to pieniądze wyrzucone w błoto. Wiemy, że to były wycieczki o charakterze turystycznym, z których poza pięknymi wspomnieniami pan Lubawski nie przywiózł żadnych konkretów, niczego nie załatwił dla miasta. Kolejna sprawa: lotnisko-widmo w Obicach. Na tę chorą fantazję pana Lubawskiego z miejskiej kasy wydano prawie 40 milionów złotych. Z przepłaconych przystanków śmiała się cała Polska, a pan Lubawski wmawia nam, że to biżuteria miejska… Czarę goryczy przelał przepłacony przetarg na komunikację miejską, gdzie miasto wybrało ofertę o 51 milionów droższą. Za te zmarnowane pieniądze można było naprawić wiele dróg i chodników w mieście. Dzięki temu kielczanom żyłoby się lepiej. Zamiast tego jest totalna rozpusta i niegospodarność - mówi Maciej Bursztein.

Jak podkreśla Maciej Bursztein, w Kielcach może być zupełnie inaczej. – Jestem za pełną transparentnością funkcjonowania Urzędu Miasta Kielce, bo miasto należy do ludzi, a nie radnych, prezydentów, prezesów czy dyrektorów. Sprawowanie mandatu radnego traktuję jako misję odzyskiwania przez obywateli wpływu na rozwój miasta. I powiem szczerze, że nie zniechęcają mnie komentarze w stylu, że pcham się do koryta kandydując na radnego. Nie jestem deweloperem. To, czym się zajmuję, to biznes globalny, który nie jest połączony z Kielcami poza tym, że istnieje tu jedna fabryka, choć mogły być dwie. Niestety nieprzyjazne podejście do przedsiębiorców zmusiło nas do budowy drugiej fabryki w gminie pod Kielcami. Mnie tylko i wyłącznie zależy na tym, żeby miasto, w którym dorastają moje dzieci i z którym jestem poważnie związany, tętniło życiem, żeby ludzie byli szczęśliwi, uśmiechali się do siebie, a nie odwracali plecami. Może tak być, jeśli będą odpowiednio dobrze zarabiać, chodzić prostymi chodnikami i jeździć po równych ulicach – mówi Maciej Bursztein.

Jak dodaje, jeśli obejmie mandat radnego Rady Miasta Kielce, dietę będzie przeznaczał na cele charytatywne i dobroczynne. - Boli mnie to, że dziś radni są bezradni, bo prezydent robi z nimi, co chce, a niektórych po prostu przekupuje na przykład stanowiskami. Ci ludzie nie działają dla misji tylko dla kasy. Takimi ludźmi zarządza się jak pacynkami. Według mnie do samorządu idzie się nie dla 1500 złotych diety, ale dla dobra sprawy. Jestem wdzięczny losowi, że mogę sobie na to pozwolić. Będę radnym, który zawsze będzie mówił to, co myślę. Nie przyjdzie ktoś i nie kupi mnie za stołki w spółkach. Mnie to nie interesuje. Rada Miasta musi stać się organem kontrolnym z prawdziwego zdarzenia. Dziś jest maszynką do głosowania – mówi Maciej Bursztein.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




TOP10 najbardziej niebezpiecznych krajów na wakacje 2018





Wakacje 2018. Jedziesz do tych krajów? Sprawdź na co warto się zaszczepić!






TOP 10: Plaże nudystów w Polsce [18+] Jak wyglądają?





Nietypowe zwyczaje ślubne na świecie - TOP 10





Czy wiesz co zamówić w smażalni? Sprawdź, których ryb powinno się unikać!






Tego musisz spróbować. TOP 12 sportów wodnych



ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - oddając krew ratujesz życie

(Źródło: Newsroom 360)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie