Film opowiadający historię Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, poety Pokolenia Kolumbów miał być wyświetlony w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Projekcję odwołano ze względu na złą pogodę. Spektakl przełożony został na poniedziałkowy wieczór 8 sierpnia. Przyszło zaledwie kilka osób, mimo tego film został wyświetlony.
Mała frekwencja na filmie "Baczyński"
Monika Nosowicz-KaczorowskaRozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
W mieście i w okolicznych gminach fundują ludziom letnie kina chyba tylko po to, aby wydać trochę publicznego grosza i żeby ludzie mieli gdzie piwo wypić.
W dniu 09.08.2016 o 09:56, Antek napisał:Żadnego Baczyńskiego nie było. Tak samo nie było żadnego Powstania Warszawskiego ani Kolumbów.Kino to przeżytek. A Warszawę należy zburzyć.
:o
jakby Krępa przyjszła a bonami dla dziadów albo rozdawaliby jabłka za darmo, to by dziadowisko przyszło.
Młodzież nawet nie wie kiedy powstanie wybuchło.
Mylą co niektórzy nawet ze stanem wojennym.
Dzień wcześniej na Kochanowskiego było Miasto 44 i pełno ludzi.
Żadnego Baczyńskiego nie było. Tak samo nie było żadnego Powstania Warszawskiego ani Kolumbów.
Kino to przeżytek. A Warszawę należy zburzyć.
nieodpowiedni dzień, nieodpowiedni film i nieodpowiedni urzędnik co to planował.