Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała handlowa wojna w Wilkowej

Marcin JAROSZ [email protected]
Wilkowa w gminie Łubnice. Sklep na „kółkach” zatrzymuje się na drodze. Taki handel jest zakazany, bo nie odbywa się w miejscu do tego przeznaczonym. Chętnych nie brakuje, mimo że lokalny sklep jest 200 metrów dalej.
Wilkowa w gminie Łubnice. Sklep na „kółkach” zatrzymuje się na drodze. Taki handel jest zakazany, bo nie odbywa się w miejscu do tego przeznaczonym. Chętnych nie brakuje, mimo że lokalny sklep jest 200 metrów dalej. Marcin Jarosz
Właściciele sklepów narzekają na niezdrową konkurencję, którą robi im handel obwoźny. Policja nakłada mandaty, inspekcja karze. I tylko klienci nie narzekają.

Dziś do zrobienia zakupów nie potrzeba wielkich wypraw do miasta. W niemal każdej wiosce jest co najmniej jeden sklep. A jeśli i to jest za mało, to sklep przyjedzie do klienta, a ten kupi w nim wszystko nie tylko na śniadanie, ale i na obiad.

KLIENCI CHWALĄ, KONKURENCJA GANI

Od kilku lat coraz większą popularnością wśród mieszkańców cieszy się handel obwoźny. Przedsiębiorcy, którzy swój biznes ulokowali na czterech kółkach zaglądają tam, gdzie są chętni na ich usługi. W mniejszych miejscowościach na terenie naszego powiatu popyt jest dość duży. Ale zadowolenie jednych wiąże się z oburzeniem innych. Klienci są zadowoleni, ale przeciw takiemu handlowi sprzeciwiają się niektórzy właściciele małych sklepów na wsiach.

Wilkowa w gminie Łubnice. Kilka minut po godzinie 8 rano. Kilka osób stoi na chodniku wzdłuż głównej drogi i czeka. Na co? Na to, aż przyjedzie do nich sklep. Po chwili dostawczy samochód zatrzymuje się na poboczu. Klienci wchodzą i robią zakupy. Jeśli ktoś przeoczył jadący sklep, kierowca naciska klakson dla przypomnienia. I tak, co kilkadziesiąt, czasem, co kilkaset metrów.

HANDEL OBWOŹNY POD STAŁĄ "KONTROLĄ"

W pewnym momencie w ślad za dostawczym autem wyjeżdża osobówka. Kierowca filmuje trasę, jaką pokonuje mobilny sklep. Trwa zabawa w "kotka i myszkę". Kierowca busa skręca w boczne uliczki zatrzymuje się pod domami. Okazuje się, że w drugim aucie siedzi jeden z właścicieli sklepu w Wilkowej. - Często tak jest, czuję się jak na planie filmowym. Ciągle ktoś szuka haka. Jestem kontrolowana chyba dwa razy częściej niż ten pan. Mam wszystkie pozwolenia. Sprzedaję zgodnie z prawem i dbam o właściwe warunki. Proszę zajrzeć do lodówki - mówi kobieta, która zajmuje się obsługą.

Do auta wsiadają przede wszystkim starsze osoby. Dla nich to ogromne udogodnienie. - Proszę pana mieszkam sama. Mam już swoje lata. Tutaj mogę kupić wszystko, co mi jest potrzebne. Dobrze rzeczy tutaj mają i niedrogo - mówi starsza kobieta, mieszkanka Wilkowej, która wychodzi ze sklepu na kółkach.

SKLEPIKARZE: WALCZYMY Z NIEUCZCIWĄ KONKURENCJĄ

- Nie mam nic przeciwko temu, aby taki handel był prowadzony, ale niech to ma ręce i nogi. Po pierwsze warunki sanitarne w wielu takich busach dyskwalifikują przedsiębiorcę. Jak te lodówki są niby zasilane latem?. Z gniazdka zapalniczki? Kto sprawdza jak jest przechowywany chleb, wędliny, nabiał. Wszystko to przecież można kupić. Po drugie kierowca, który zatrzymuje się na poboczu i handluje łamie prawo. Prowadzę sklep i wiem jak się prowadzi działalność i jakie są wymagania - mówi jeden z przedsiębiorców z gminy Łubnice.

Kilku sklepikarzy zbulwersowanych poczynaniami obwoźnych handlarzy zwróciło się z prośbą o interwencję między innymi do urzędu gminy w Łubnicach oraz powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologizcnej w Staszowie. - Tego typu zgłoszenia nie tylko z gminy Łubnice wpływają do nas od dłuższego czasu. Niestety, nie we wszystkich kwestiach jesteśmy odpowiednią instytucją do reagowania. My przyglądamy się tylko i wyłącznie warunkom sanitarnym. Sprawa z gminy Łubnice jest mi znana. Część zarzutów formułowanych przez przedsiębiorców się potwierdziła, ale w niektórych wypadkach kontrole nie potwierdziły podejrzeń - mówi Bożena Głaz powiatowy Inspektor Sanitarny w Staszowie.

SANEPID I POLICJA SPRAWDZAJĄ. CZĘŚĆ ZARZUTÓW SIĘ POTWIERDZA

Nasza rozmówczyni dodaje, że na terenie gminy Łubnice nie ma wydzielonych miejsc do prowadzenia handlu obwoźnego i jest on prowadzony nielegalnie.

Chodzi między innymi o fakt, na który wskazują sklepikarze z Wilkowej. - Przecież te auta zatrzymują się na drodze. Kierowca trąbi i czeka na klientów. Niech się pan zatrzyma na drodze i zacznie trąbić to mandat murowany - oburzają się miejscowi. Ale w większości przypadków kontrole "sanepidu" są prowadzone również z udziałem policjantów. - Trudniej jest nam skontrolować handel obwoźny, ale reagujemy na każdy sygnał. Jest też tak, że na terenie powiatu staszowskiego działają przedsiębiorcy z sąsiednich powiatów, którzy nie są pod naszym nadzorem - dodaje Bożena Głaz.

Okazuje się jednak, że o ile na handel obwoźny najwięcej zastrzeżeń mają właściciele małych wiejskich sklepików o tyle skarg klientów, którzy "nacięli" się na produkty sprzedawane z samochodu w inspektoracie sanitarnym nie ma.

GMINA PO ŚRODKU. SKLEPIKARZY ROZUMIEMY, I SŁUCHAMY MIESZKAŃCÓW

Bolączki miejscowych sklepikarzy znają również w urzędzie gminy w Łubnicach, ale rozwiązanie sprawy nie jest już takie proste. - Ta sprawa była już kilka razy rozpatrywana. Ja nie mam takiej możliwości, aby wydać zakaz prowadzenia handlu. Jeśli łamie przepisu drogowe zatrzymując się w miejscach niedozwolonych, podlega karze, zgodnie z przepisami kodeksu drogowego - mówi Anna Grajko wójt gminy Łubnice.

Urzędnicy na razie nie mają pomysłu na rozwiązanie tej sprawy. Argumentują, że stworzenie takich punktów na terenie całej gminy mija się z celem, bo handel obwoźny traci wtedy swoje podstawowe zadanie. - Bierzemy pod uwagę również zdanie mieszkańców gminy, którzy uważają, że taki handel jest potrzebny, bo zaspokaja podstawowe potrzeby. Dotyczy to między innymi osób starszych - dodaje Anna Grajko.

- Oczywiście nic nie da się zrobić. Nie mamy nic przeciwko tym sklepikom, ale jesteśmy traktowani nierówno. Niektóre takie pseudo sklepy nie powinny w ogóle wyjeżdżać na drogi - mówią sklepikarze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie