Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała Miss wszystko robi w podskokach

Dorota Klusek
Ta lalka to nagroda w konkursie Mała Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2007.
Ta lalka to nagroda w konkursie Mała Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2007. D. Łukasik
W środę poznaliśmy Małą Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2007. Dziś prezentujemy zdobywczynię tego tytułu - Julcię Chmielewską z Kielc.

Uczy się w grupie fiołków, lubi Czerwonego Kapturka, a na obiad najchętniej je kotleta z frytkami. Wszystko robi w podskokach, wręcz rozpiera ją energia. Mała Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2007, Julia Chmielewska.

- Pomysł, by Julcia wzięła udział w konkursie był mój - przyznaje mama, Monika Chmielewska. - Zrobiłam zdjęcie i wysłałam zgłoszenie.

FAJNIE JEST BYĆ MISS

To była tajemnica. Nikt z rodziny nie wiedział o konkursie, za wyjątkiem babci. Cała sprawa wyszła na jaw dopiero w dniu, kiedy w "Echu Dnia" wyszedł dodatek "Mała Miss". - Była wielka radość, wszyscy byli szczęśliwi, że zdjęcie Julci ukazało się w gazecie. Dla rodziców zawsze jest to bardzo ważne - mówi mama Małej Miss. - Zresztą, kiedy zgłaszałam córkę do konkursu, rozmawiałyśmy na ten temat, wyjaśniłam jej, że najważniejszą nagrodą będzie właśnie to, że jej zdjęcie zostanie opublikowane w gazecie, a nie sam tytuł Małej Miss czy lalka - dodaje.

Mimo to, w środę, przed galą finałową konkursu nie udało się uniknąć zdenerwowania. Nie pomogło też wsparcie ze strony bliskich, obecnych na sali Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach dziadków - Anny i Czesława Sabatów oraz prababci Bronisławy Tekiel. - Mamo, a co będzie jak nie wygram? - pytała Julka.
Obawy jednak okazały się niepotrzebne. Połączone głosy czytelników i jurorów sprawiły, że Julka została Małą Miss Ziemi Świętokrzyskiej 2007. - Fajnie jest być Miss - stwierdziła. Zaznaczyła też, że kiedyś mogłaby także zostać prawdziwą, dużą Miss.

Julia Chmielewska

Julia Chmielewska

Ma prawie pięć lat, 28 lutego będzie obchodziła urodziny. Mieszka w Kielcach. Chodzi do przedszkola numer 35. Jeździ konno, zimą szusuje na nartach, a latem uwielbia pływać. Kocha zwierzęta, ma rybki.

JESTEM JESZCZE ZA MAŁA

I to jej jedyne plany na przyszłość. Nie wie, co chciałaby robić, jak dorośnie. - Jestem jeszcze za mała, żeby to wiedzieć - stwierdza rezolutnie.
Na razie chodzi do przedszkola. Należy go grupy fiołków. Lubi tu spędzać czas, tym bardziej, że spotyka się tu ze swoją najlepszą koleżanką, Olą. Bierze także udział w zajęciach "Mądry Maluch" - W przedszkolu bawimy się, rysujemy. Lubię tam spędzać czas - mówi Julka.

Także w domu nasza Mała Miss bardzo często maluje, najchętniej farbkami. Z radością zajmuje się swoimi rybkami. Ma małe akwarium, w którym sama zmienia wodę. Do niedawna miała też królika o swojsko brzmiącym imieniu Zocha.
- Bardzo lubi zwierzęta - wyjaśnia mama Julki. - Kocha konie, umie też na nich jeździć. Na kucyku sama świetnie sobie daje radę. Teraz uczy się jeździć na normalnym, dużym koniu.

Do ulubionych sportów Julii należy także jazda na nartach oraz pływanie. - Wręcz uwielbia wodę. Dlatego latem staramy się jak najwięcej czasu spędzać nad jakimś zalewem. Oczywiście Julci nie można wyciągnąć z wody, chociaż zaczyna się robić sina z zimna, to dalej w niej siedzi - śmieje się Monika Chmielewska. - Cały czas jest w ruchu.

ŻYCIE W PODSKOKACH

Jak przyznaje mama Julii, nasza Mała Miss to prawdziwy wulkan energii. Od samego rana, a wstaje wcześnie, bo o godzinie 6, wszystko robi w podskokach. - Nawet jak idziemy na parking, to Julcia skocznym krokiem biegnie do samochodu. Nie zwraca przy tym uwagi na nic. Zresztą tak samo robi, gdy upatrzy sobie jakiś cel - zauważa mama i żeby nie być gołosłowną podaje przykład jak to Julka bardzo chciała zobaczyć łabędzie w parku. Tak szybko biegła nad zalew, że na schodkach przewróciła się i wybiła sobie zęba. Stąd uśmiech Julii jest pozbawiony jedynki.

- Ciekawość świata, zainteresowanie tym, co się dzieje dookoła niej to kolejna cecha Julii. - Czasami potrafi w nieskończoność zadawać pytania, co to, dlaczego, jak to działa - uśmiecha się mama. - Ale to dobrze. Zresztą ja też staram się, żeby Julcia poznawała jak najwięcej nowych rzeczy. Między innymi dlatego niedawno kupiłam jej encyklopedię o zwierzętach. Ostatnio czytałyśmy o pająkach. Na początku bała się ich, ale teraz może o nich dużo powiedzieć.

Oprócz ciekawostek przedstawionych w różnych książkach, mama czyta Julii także bajki. - Najbardziej lubię tę o Czerwonym Kapturku - wyjaśnia Julka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie