Maleńka Tosia Czarnecka z Kielc przestała jeść i pić. Rak mózgu odbiera ją rodzicom. Zobacz zdjęcia

- Wszystko, co do tej pory było w życiu Tosi piękne i beztroskie, nagle się skończyło! Jeszcze kilkanaście tygodni temu byliśmy zwyczajną, szczęśliwą rodziną. Teraz umieramy ze strachu, bo musimy z Tosią przejść drogę, której nikt nigdy przejść by nie chciał – mówi rodzice dziewczynki, Justyna i Paweł.

Całą historię Tosi przedstawiliśmy w poprzednim artykule - CZYTAJ WIĘCEJ

Obecnie stan Tosi jeszcze bardziej się pogorszył. - Przeżywamy bardzo trudny okres jeśli chodzi o Tosię. Córka nie chce jeść, pić, więc dostaje jedzenie i picie w postaci woreczków żywieniowych i kroplówki. Tosia źle znosi kolejne wkłucia, płacze, wymiotuje, na domiar złego w związku z brakiem odporności złapała katar i kaszel. Również mama Tosi będąca w 36. tygodniu ciąży ciężko znosi czas pobytu z ukochaną córeczką w szpitalu. Są chwile płaczu, załamania, braku sił, bo zamiast móc odpocząć dla dobra noszonego pod serduszkiem dziecka musi opiekować się Tosią od rana do późnych godzin nocnych – tłumaczy zdruzgotany pan Paweł. - Najbliższą chemię Tosia będzie przyjmować pod moją opieką. Dotychczas zajmowałem się organizacją wyjazdu, zbieraniem, pozyskiwaniem pieniędzy na zagraniczne leczenie Tosi, prowadzeniem domu oraz pracą – dodaje.

Już za 3 tygodnie Tosia wyjedzie z tatą do Essen na protonoterapię, gdzie spędzą około 10 tygodni, z dala od mamy, która w tym czasie sama będzie musiał zmierzyć się z porodem i opieką nad Tosi małą siostrzyczką. - Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Z jednej strony powinna być wielka radość, bo na świat niebawem przyjdzie trzecie dziecko, z drugiej strony przyszło stoczyć ciężką walkę o życie naszej ukochanej córeczki. 2,5 roku to nie czas by umierać! Potrzebna jest pomoc finansowa na koszty dokładnego zdiagnozowania guza Tosi, konsultacji medycznych za granicą, dalszego jej leczenia poza granicami kraju, późniejszej rehabilitacji. Jesteśmy trakcie konsultacji z klinikami poza granicami kraju, które dają większe szanse na wyleczenie Tosi. Konsultujemy zarówno w Europie jak i w USA. Pod uwagę w dalszym leczeniu bierzemy wykorzystanie metody immunoterapii. Guz udało się usunąć prawie w całości – zostało kilka procent. Po drugim cyklu chemioterapii zostanie wykonany rezonans, który powinien dać kilka odpowiedzi o dalszym kierunku leczenia Tosi. Musimy działać szybko, mamy nie wiele czasu. Z całego serca dziękujemy – podkreślają zrozpaczeni rodzice.

Tosia ma założony profil na stronie siepomaga.pl – KLIKNIJ TUTAJ

Konto do wpłat:
Fundacja ZOBACZ MNIE
Nr konta 28 1090 23 98 0000 0001 4358 4104
Z tytułem wpłaty: „ANTONINA CZARNECKA”
Wsparcie można też przekazać za pośrednictwem strony zobaczmnie. W rubryczce „CEL” prosimy wpisać: „ANTONINA CZARNECKA”