Małgorzata Miodowicz kandydatem Platformy Obywatelskiej do sejmiku województwa albo parlamentu?

Jak dowiedziało się "Echo Dnia", centralne władze partii namawiają wdowę po świętokrzyskim pośle Konstantym Miodowiczu do tego, by zaangażowała się w politykę i wystartowała w wyborach. - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - komentuje Małgorzata Miodowicz.

Z naszych informacji wynika, że do rozmów o politycznej przyszłości Małgorzaty Miodowicz doszło z inicjatywy najważniejszych osób w Platformie Obywatelskiej. Kierownictwo partii widziałoby wdowę po pośle Konstantym Miodowiczu na liście wyborczej do sejmiku województwa (w 2014 roku) albo jako kandydatkę do Sejmu bądź Senatu podczas wyborów w 2015 roku.

- Ma nazwisko i potrzebną wiedzę. Jest znana i ceniona na Ponidziu, gdzie mieszka. Jej szanse są duże. Pytanie jak zareagują na to świętokrzyskie struktury Platformy, bo rozmowy toczą się poza lokalnymi działaczami, na wyższym poziomie - mówi anonimowo bliski współpracownik nieżyjącego posła Miodowicza.

- Przywitałbym panią Małgorzatę z radością - deklaruje wicemarszałek województwa i wiceprzewodniczący PO w regionie Grzegorz Świercz. - Bardzo sobie cenię panią Miodowicz. To osoba o bardzo licznych przymiotach, które w polityce byłyby przydatne - dodaje.

Posłanka Marzena Okła-Drewnowicz, przewodnicząca Platformy w Świętokrzyskiem, przyznaje, że informacja o ewentualnym zaangażowaniu Małgorzaty Miodowicz w politykę jest zaskakująca. - Zbyt wcześnie, by móc to komentować. W najbliższym czasie będę rozmawiać z panią Małgosią. Decyzja należy do niej - mówi Okła-Drewnowicz.

Małgorzata Miodowicz potwierdza nasze informacje. - Prawdą jest, że moje rozmowy z wysoko umocowanymi politykami Platformy Obywatelskiej miały miejsce, natomiast były to luźne rozmowy, bez konkretów - mówi. Na pytanie dotyczące startu w wyborach samorządowych czy parlamentarnych nie chce udzielić jasnej odpowiedzi.

- Trudno w tym momencie cokolwiek powiedzieć: czy tak, czy nie. Jak to się mawia w polityce: nie potwierdzam, nie zaprzeczam - mówi.