Malinka Trojan z Kielc walczy z nowotworem złośliwym! To IV stadium neuroblastomy. Zebrano już ponad milion złotych! Pomoc dalej potrzebna

-Dziś dzień trzeci (liczony od przeszczepu). Wyniki lecą w dół. Wczoraj i dzisiaj dostała płytki. Malinka ostatnio zrobiła się bardziej śpiąca. Z każdą chwilą cichsza. Nie je…Nie pije…Męczą ją wymioty…Biegunka…Zupełnie jak nie ona… Nieobecna…Ostatnie 48h nie należało do przyjemnych. „Mama, zigać". „Mama pitul, buju”, „Mama masuj ciecy, bziuk”. „Mama, siku”. Widzę, że ma problemy z przełykaniem…A nie jestem w stanie dać jej nic do picia…Odmawia…Chcę jej dać coś do jedzenia… Zobaczy, poczuje i zatyka buzię… Cieszę się jak zasypia, bo wiem, że to pozwoli jej nabrać sił… mniej się męczyć…A śpi teraz częściej i dłużej…Moja ukochana Malinka

…- ten wzruszający, przejmujący wpis zamieściła w Święta Wielkanocne na Facebooku mama Malinki - Magdalena Bieniek-Trojan.

TUTAJ > link do zbiórki w serwisie SIEPOMAGA

Malinka dostała pełen pakiet wszystkiego, co tylko lekarze mogli jej podać przy najgorszym, IV stadium neuroblastomy. Nic innego już nie ma... Od roku trwa walka o jej życie. Dotychczas córeczka przyjęła 18 cykli chemii, przeszła terapię MIBG, leczenie inhibitorami ALK, liczne badania, ponad 20 razy miała narkozę, wiele zabiegów, pobranie szpiku, biopsji, toczenia krwi i płytek, dostała niezliczoną ilość zastrzyków.

Do 12 kwietnia udało się zebrać 1 060 204 zł złotych (stan na godzinę 23.15) Potrzeba jeszcze 535 541 tysięcy złotych!

- Za tymi wszystkimi suchymi, medycznymi zwrotami kryją się strach, ból i cierpienie małej dziewczynki, wyrwanej z bezpiecznego domu, z dziecięcego świata wprost do onkologicznego piekła. To wciąż nie koniec, mimo tak wielu stoczonych bitew z nowotworem... Przed naszą maleńką, dzielną córeczką kolejna chemioimmunoterapia, megachemia i przeszczep szpiku. Potem radioterapia, immunoterapia i w końcu leczenie przeciwko wznowie w USA – leczenie, na które wciąż zbieramy... Bardzo prosimy o każde możliwe wsparcie... Potrzebujemy pomocy, ponieważ sama litość nie uratuje naszej Malinki... Błagamy, jeśli już to czytasz – udostępnij zbiórkę. Pomóż nam dotrzeć dalej, w tym nasza jedyna nadzieja... - proszą rodzice Malinki - Magdalena i Łukasz na siepomaga.pl.

Malinka urodziła się w maju 2020 roku. 8 marca, po badaniach, okazało się, że zmiany są we wszystkich kościach. Guz pierwotny w nadnerczu prawym. Niezbędna była transfuzja krwi, która trwała ponad 2 godziny. Wyrok - Neuroblastoma jamy brzusznej stadium 4. Dzień później wyniki szpiku pokazały że jest zajęty. Zaczęło się leczenie, 11 marca pierwsza chemia...z zaplanowanych ośmiu podawanych co 10 dni. Intensywnie, żeby przerzuty zmniejszać i nie dać czasu na wznowy. Później kolejne chemioterapie, wizyty w szpitalach...I tak jest do dziś...Dlatego rodzice błagają o pomoc!

TUTAJ > link do zbiórki w serwisie SIEPOMAGA

O pomocy Malince pisaliśmy wiele razy. W czerwcu ubiegłego roku pobiegł dla niej Leszek Ojrzyński, wtedy trener Korony Kielce, i na leczenie wpłacił 10 tysięcy złotych. Znany szkoleniowiec przebiegł 20 kilometrów z Marcinem Długoszem, który pokonał 200 kilometrów wspierając chorą Malinkę.

-Malinka to nasze trzecie dziecko, upragniona, ukochana córeczka. Niestety, zachorowała i teraz walczymy o jej powrót do zdrowia. Podziwiam Marcina Długosza, trzeba mieć dużo energii, siły i wielkie serce, żeby podjąć się takiego wyzwania. Jesteśmy mu bardzo wdzięczni

- mówił nam w czasie tego biegu charytatywnego Łukasz Trojan, tata Malinki.

Malinka to ukochana siostra Marcina i Marka, którzy trenują w KKP Korona. Jeden jest z rocznika 2013, a drugi z 2015. Jest ona bardzo ważnym tematem codziennych opowiadań chłopców na treningach. Siostrzyczka podbiła serca dwóch małych piłkarzy. Ale ostatnie informacje przybiły też braci, którzy pragną tylko jednego - powrotu Malinki do zdrowia. I też za naszym pośrednictwem proszą o pomoc i wsparcie dla swojej kochanej siostry.