Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Malinowski prezesem Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Klęska Trybka

Sławomir Stachura
Mirosław Malinowski został wybrany na szefa świętokrzyskiej piłki i staje na jej czele już na piątą kadencję. Wielką niespodzianką jest to, że jego kontrkandydat – Sławomir Trybek, nie wszedł nawet do nowego zarządu związku, choć w wyborach na prezesa uzyskał aż 53 głosy!

Emocje od wielu tygodni

Wybory na prezesa Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej budziły emocje już od wielu tygodni. Obydwa obozy i ten skupiony wokół Malinowskiego i ten wokół Trybka, członka ustępującego zarządu i prezesa Wiernej Małogoszcz, prowadziły intensywną agitacyje w klubach. Jedni i drudzy mówili, że liczą na poparcie około 70 klubów, co oczywiście dawało większość w wyborach i zwycięstwo. Tak agitacja wpłynęła na pewno na to, że frekwencja na wyborczym zjeździe była znakomita. Na 127 delegatów uprawnionych do głosowania do Targów Kielce, gdzie odbył się zjazd, przyjechało 125. Takiej mobilizacji działaczy w wyborach nigdy wcześniej nie było.

Apelował do wyborców

Przed wyborem na nowego prezesa delegat z Orląt Kielce Henryk Długosz zaapelował do wyborców.

- Są na tej sali dwa obozy ale postarajmy się, aby były to wybory piękne. Bez utarczek i wzajemnych pretensji - mówił Długosz.

Ale już przy wyborze przewodniczącego zebrania zrodził się pierwszy zgrzyt, gdyż Sławomir Trybek zaapelował, by kandydaci na prezesa nie prowadzili obrad. Ale Mirosław Malinowski w sposób dyplomatyczny przekonał delegatów, by wybrać wariant polubowny i by obaj kandydaci na prezesa zasiedli przy oficjalnym stole. Chciał też, by delegaci umożliwili mu prowadzenie zebrania do momentu wyboru prezesa. Delegaci znakomitą większością poparli jego wniosek i to był już pierwszy sygnał, że to Malinowski ma na sali przewagę.

Malinowski miał poparcie

Nie ma wątpliwości, że część delegatów biorąca udział w sobotnich wyborach, wchodząc na salę jeszcze nie była przekonana na kogo zagłosuje. Wszystko to co wydarzyło się podczas obrad, bardziej sprzyjało będącemu już od 2000 roku u steru prezesowi Malinowskiemu. Na początku bardzo pochwalił go wiceprezydent Kielc Andrzej Sygut.

- Jesteśmy pełni podziwu dla Mirosława Malinowskiego i dziękujemy mu za to, że sprowadził do Kielc wiele ważnych imprez. Podoba nam się współpraca ze związkiem i działalność prezesa na rzecz młodzieży – mówił wiceprezydent. W tym samym tonie wypowiadał się też starosta kielecki Michał Godowski.

- Dziś polska piłka przeżywa dobre chwile i świętokrzyska piłka za tym sukcesem podąża. Myślę, że kolejne cztery lata będą wspaniałymi latami na wielu piłkarskich płaszczyznach w naszym województwie – mówił.

Trzeciego kandydata nie było

Choć w kuluarach mówiło się, że w wyborach na prezesa może być trzeci kandydat, to ostatecznie do walki o fotel prezesa stanęło tylko dwóch. Malinowskiego zgłosił Długosz, a Trybka Janusz Poński – członek ustępującego zarządu, delegat z Wisły Sandomierz.

-Zgłaszam kandydaturę Mirosława Malinowskiego. Jeśli chcemy, by świętokrzyska piłka była dobrze reprezentowana na zewnątrz, jeśli chcemy by na czele naszego związku stał inteligentny i wykształcony człowiek, to postawmy na niego – mówił Długosz.

- Sławomir Trybek działa już w związku od lat i wiele zrobił dla świętokrzyskiej piłki. Ma już potrzebne doświadczenie i to dobry kandydat na prezesa – mówił Poński.

Obaj kandydaci mieli swoje pięć minut na zaprezentowanie się i w tej słownej konfrontacji wypadli dobrze. Choć w wypowiedziach Trybka więcej było personalnych prztyczków w stosunku do Malinowskiego.

- Gdy wybieraliście mnie cztery lata temu na prezesa, to mówiłem, że to moja ostatnia kadencja. Ale nie powiem jedynie, kto nie zmienia poglądów. Dlatego proszę was jeszcze raz o wsparcie. Nie czuję się wypalony i umiem wyciągać wnioski z własnych błędów. To już na pewno będzie moja ostatnia kadencja, bo na więcej nie pozwala statut – mówił Malinowski.

- Ja nie jestem tak popularny jak prezes Malinowski, ale też działam na szczeblu centralnym, w Komisji do Spraw Piłkarstwa Amatorskiego w PZPN. I też wiele zrobiłem dla świętokrzyskiej piłki. Prezes Malinowski mówi, że działa aktywnie w komisji Hat Trick w UEFA, ale z tej komisji na rozbudowę infrastruktury w województwie świętokrzyskim nie wpłynęło nawet jedno euro – opowiadał Trybek.

70 głosów Malinowski, 53 Trybek

Głosowanie rozwiało wszelkie wątpliwości i Malinowski otrzymał 70 głosów ze 123 ważnych (dwóch delegatów oddało głos bez skreślonego nazwiska), a Trybek 53.

- Jestem wzruszony i bardzo wam dziękuję. Gdy opadną emocje, od razu zabieramy się do pracy – mówił łamiącym się głosem nowy, stary prezes. A potem jeszcze zaapelował. - Proszę was jeszcze o jedno. O poparcie moich kandydatów do nowego zarządu, by mógł on w spokoju pracować i bez przeszkód realizować statutowe cele – mówił.

Delegaci go posłuchali i w większości wybrali do zarządu ludzi zaproponowanych przez Malinowskiego. Z obozu popierającego Trybka w skład 11-osobowego zarządu (tyle liczy włącznie z prezesem Malinowskim) weszli tylko Janusz Poński i Paweł Rybus, którzy byli również w ustępujących władzach. Pozostali delegaci, którzy tworzyć będą nowy zarząd to ludzie zaproponowani przez Malinowskiego – Ryszard Binensztok, Jacek Domaradzki (obaj byli też w ustępującym zarządzie), Marcin Gawron, Łukasz Królik, Stanisław Kucała, Mariusz Słabiak, Janusz Ślewa i Marek Walczak. Do zarządu kandydowali też Sławomir Trybek i Grzegorz Figarski, którzy byli w ustępujących władzach, ale otrzymali za mało głosów. Obaj to najwięksi przegrani tych wyborów.

- Co czuję? Nikt nie lubi przegrywać. Pogratulowałem Mirkowi, oby jego działania przyniosły korzyść. Jestem prezesem Wiernej Małogoszcz i nadal będę działał w świętokrzyskiej piłce. Zapału na pewno mi nie zabraknie – mówił wyraźnie niepocieszony Sławomir Trybek po długich wyborach, które rozpoczęły się w sobotę o godzinie 10.30 a zakończyły o 22.

Sławomir STACHURA

Nowy zarząd Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej (ukonstytuuje się na pierwszym zebraniu)

Mirosław Malinowski (prezes)
Ryszard Binensztok (bez klubu) – otrzymał 70 głosów
Tomasz Domaradzki (Granat Skarżysko) – 67
Marcin Gawron (Stowarzyszenie Trenerów ŚZPN) – 64
Łukasz Królik (Victoria Mniów) – 67
Stanisław Kucała (Łysica Bodzentyn) – 54
Janusz Poński (Wisła Sandomierz) – 52
Paweł Rybus (KS Tarłów) – 57
Mariusz Słabiak (Korona Kielce) – 57
Janusz Ślewa (Wicher Miedziana Góra) – 58
Ksiądz Marek Walczak (Koprzywianka Arka Koprzywnica) – 54
Do zarządu nie weszli między innymi: Sławomir Trybek (49), Grzegorz Figarski (43). Wybierano 10 spośród 22 kandydatów.

Komisja Rewizyjna

Henryk Długosz
Robert Dybka
Ryszard Hyb,
Damian Jędrzejewski
Ewelina Michna Kulpa

Delegaci na zjazd PZPN

Mirosław Malinowski
Paweł Rybus
Tomasz Domaradzki

Sport Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie