Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mały-wielki wojownik dzielnie walczy z rakiem. Teraz przed Kubusiem z Włoszczowy najtrudniejsze dni…

red
Roczny Kubuś Grzyb z Włoszczowy, mimo ciężkiej choroby i przeciwności losu, uśmiecha się ze szpitalnego łóżeczka.
Roczny Kubuś Grzyb z Włoszczowy, mimo ciężkiej choroby i przeciwności losu, uśmiecha się ze szpitalnego łóżeczka. Fundacja Jesteśmy Blisko
Roczny Kuba Grzyb z Włoszczowy niemal od początku swych dni musi zmagać się ze śmiertelnym niebezpieczeństwem. Dzielnie walczy z chorobą, ale ta jest niezwykle podstępna. Teraz jest w trakcie terapii ostatniej szansy…

Mały, waleczny chłopiec i ludzie o wielkich sercach wygrywają ze śmiertelną chorobą - chcielibyśmy, by tak zakończyła się ta historia. Jednak czasem ludzkie losy tak niespodziewanie się układają, że nie sposób przewidzieć życiowego scenariusza. Następują nagłe zwroty akcji, dzieje się coś, na co w zasadzie nikt z nas nie ma wpływu i na to pozytywne zakończenie jeszcze musimy poczekać...

Kubuś swoją siłą i determinacją zadziwia wszystkich

Ten malutki chłopiec walczy od kilku miesięcy z niemowlęcą białaczką limfoblastyczną. Już nie raz myśleliśmy, że tę chorobę udało nam się przechytrzyć, że daliśmy radę ją pokonać. Kuba, jego bliscy i my - wszyscy zaangażowani w akcję #WłoszczowaDlaKubusia, w zbiórki krwi czy pieniędzy na leczenie chłopca. Jednak dotąd się nie udało i Kuba nadal musi walczyć z potężną siłą, która wyniszcza Jego organizm. Za nim wiele miesięcy nierównej walki z ciężką chorobą. Gdy pojawił się dawca dla niego, wszyscy zaangażowani w akcję #WłoszczowaDlaKubusia świętowali sukces. Nikt nie sądził, że choroba będzie na tyle podstępna i zaatakuje ze zdwojoną siłą, a przeszczep będzie musiał zostać odłożony... Pojawiło się nerwowe czekanie na lepszy moment, na lepsze wyniki, na lepsze jutro...

Rodzice poruszyli niebo i ziemię, zbierane były pieniądze na zagraniczne leczenie

Rodzice chłopca z pomocą wielu organizacji i ludzi wielkich serc poruszyli niebo i ziemię, aby udało się znaleźć miejsce, w którym lekarze pomogą Kubusiowi. Zbierane były pieniądze na innowacyjne, zagraniczne leczenie.

- W marcu uruchomiliśmy zbiórkę pieniędzy na zagraniczne leczenie Kubusia. Jednak jego stan zdrowia nie pozwolił na nie. Dlatego zamknęliśmy ją - zebrane dotąd pieniądze przeznaczymy na leczenie Kuby, gdy wyjdzie ze szpitala – mówi Iwona Dobosz, prezes włoszczowskiej Fundacji „Jesteśmy Blisko”, pod opieką której znajduje się Kubuś.

Jak się okazało, choroba, na którą cierpi chłopiec, występuje zaledwie u 2,5-5 procent wszystkich dzieci chorujących na białaczkę. Wciąż brakuje wystarczających badań i lekarstw, aby lekarze mogli sobie z nią definitywnie poradzić.

Terapia ostatniej szansy

Po wielu konsultacjach u najlepszych specjalistów polskich i zagranicznych, lekarze zaproponowani jednogłośnie, aby ponownie rozważyć zastosowania terapii lekiem blinatumomab. Podanie leku niesie za sobą śmiertelne ryzyko, którego rodzice nie chcieli dotychczas podjąć. Wciąż mieli nadzieję, że gdzieś jest lek, który będzie bezpieczniejszy i zapewni sukces. Jednak dziś tej nadziei już nie ma. Rodzice chłopca musieli podjąć ryzyko i decyzję, która daje chociaż 1 procent szans na przeżycie ich dziecka. Może dzięki temu zyskają trochę czasu, aby mógł zdarzyć się cud?

Walka trwa dalej!

Walka trwa i nikt nie poddaje się nawet na moment! Kuba jest już w trakcie terapii lekiem blinatumomab.

- Przed naszym małym-wielkim bohaterem - Kubusiem najtrudniejsze dni. Obecnie chłopiec jest w trakcie terapii, która jak twierdzą lekarze jest dla niego ostatnią szansą. Podobno słowa mają wielką moc, więc musimy to napisać - wierzymy, że Kuba pokona raka! Bądźcie w tych dniach z nim blisko - ciepłymi myślami - jeśli wierzycie - również modlitwą. Niech jakakolwiek siła wyższa sprawi, by wszystko się udało. Tego życzymy naszemu małemu Kubie i jego bliskim – mówi Olga Huć, koordynator biura Fundacji „Jesteśmy Blisko”.

Rodzina i bliscy Kubusia dziękują za dotychczasowe wsparcie

- W tym trudnym czasie niezwykle ważne jest poczucie, że nie jesteśmy sami, jest was cała armia i chociaż nie wszystkich znamy z imienia i nazwiska, to staliście się dla nas bliskimi ludźmi. Kubuś, który mimo przeciwności losu, uśmiecha się ze szpitalnego łóżeczka, ma oczy pełne blasku, to spojrzenie pełne wdzięczności dla waszej dobroci. Dziękujemy! – informują na jednym z portali społecznościowych - Marta i Damian, rodzice Kubusia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie