Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy atuty, igrzyska będą ciekawe dla Polaków. Rozmowa z Konradem Niedźwiedzkim, szefem polskiej misji olimpijskiej

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
- Jestem ostatnią osobą, która mogłaby postawić na nich krzyżyk - mówi o skoczkach Konrad Niedźwiedzki, szef polskiej misji olimpijskiej.

Jak to jest być szefem misji olimpijskiej przed najdziwniejszymi igrzyskami w historii, z restrykcjami jeszcze większymi niż przed tymi letnimi w Tokio?

Rzeczywiście, to ciekawe przeżycie. Niestety, większość prac to te związane z Covid-19 i próbami zabezpieczenia zawodników oraz teamów. Trzeba było przekazywać kolejne informacje, żeby wszyscy mogli bezpiecznie dolecieć do Pekinu. Co jakiś czas pojawiały się nowe reguły, które będą obowiązywały w Chinach, a o których wcześniej się nie mówiło. Było to uciążliwe, aczkolwiek sama funkcja szefa misji olimpijskiej jest oczywiście czymś, z czego się bardzo cieszę. Liczę na to, że jak już wszyscy bezpiecznie dolecą do wiosek olimpijskich w Pekinie, moje zadanie będzie przyjemniejsze i nie będzie polegało głównie na pilnowaniu spraw covidowych.

Lotów do Chin dużo nie ma i nawet na zgodę dla połączenia dla naszej kadry trzeba było długo czekać.

Całe szczęście, że udało się potwierdzić czarter, który przewidzieliśmy dla większości zawodników. I że tak samo było z czarterem FIS dla skoczków. Wszystkie zgody nadeszły niespełna dwa tygodnie przed wylotem, więc napięcie było do samego końca. W Pekinie wszyscy zostaną zamknięci w bańce, będą codziennie testowani, więc przynajmniej w teorii nie będzie już się od kogo zarazić. Ma być już spokojnie.

Jak będzie wyglądała pana praca na miejscu, już w Pekinie?

Najpierw potwierdzimy wszystkie zgłoszenia, które poszczególne związki sportowe przesłały do PKOl. I sprawdzimy, czy pokrywają się z listami nazwisk, które ma organizator. Trzeba sprawdzić każdą z trzech wiosek olimpijskich i przekonać się, czy wszystkie pokoje są gotowe i nie ma żadnych problemów z zakwaterowaniem. A gdy już igrzyska się zaczną, będę pomagał na bieżąco; w tym, co akurat będzie konieczne.

Przed sezonem wydawało się, że największymi nadziejami na medale będą tradycyjnie skoczkowie. Tymczasem okazuje się, że szans powinniśmy szukać raczej w innych dyscyplinach, w tym w tak panu bliskim łyżwiarstwie szybkim.

W cyklu kwalifikacji olimpijskich łyżwiarze rzeczywiście spisali się bardzo dobrze, uzyskując wyniki z nawiązką zapewniające kwalifikacje. Ich dyspozycja idzie w odpowiednim kierunku, bo pamiętać musimy także o medalach zdobytych na mistrzostwach Europy w Heerenveen, nawet jeśli to tylko i aż mistrzostwa Europy. Jest więc dobrze, ale mimo wszystko studzę nastroje związane z wieszaniem medali na szyjach Polaków. Oczywiście, te szanse są, patrząc przecież na uzyskane czasy i na wygrane Puchary Świata oraz mistrzostwa Europy można oceniać poziom zawodnika. Pozostaje jednak to, co będzie trudniejsze, czyli powtórka na igrzyskach olimpijskich. Cieszy mnie jednak, że o ile poprzednio największe szanse mieliśmy w short-tracku za sprawą Natalii Maliszewskiej, teraz mającej ich zresztą jeszcze więcej, bo już nie tylko na 500 metrów, o tyle teraz szanse na wysokie miejsca są także na długim torze. Czy to wystarczy do medali - przekonamy się oczywiście dopiero w Pekinie.

W Pekinie z igrzyskami pożegna się z Zbigniew Bródka, którego czeka m.in. start w biegu masowym. Zatem konkurencji, która jest najbardziej nieprzewidywalna.

W 2018 roku obrałem podobną taktykę, choć nasza sytuacja jest jednak nieco inna - Zbyszek wrócił po dwóch latach przerwy i po kwalifikacjach na mistrzostwach Polski zdecydował się postawić na mass start. Ja też szukałem szansy właśnie w tej konkurencji i dostałem się w niej na swoje ostatnie igrzyska, choć wtedy nie poszło mi już najlepiej. Zbyszek ma wszystkie cechy, które są pożądane w mass starcie - szybkość, wytrzymałość, siłę fizyczną. W tej konkurencji dzieje się sporo i na pewno będzie ciekawie. Zadanie Bródki nie będzie oczywiście łatwe, ale z uwagą będziemy oglądać występ naszego mistrza.

Wspomniał pan o Natalii Maliszewskiej. Co u niej słychać? Puchar Świata skończył się już w listopadzie, mistrzostwa Europy odwołano, więc dawno nie startowała.

Sztab szkoleniowy zorganizował nieoficjalne testowe zawody w Dreźnie, podobne do tych, które odbywały się przed sezonem. Natalia zaprezentowała się w nich bardzo dobrze, ale dobrze wypadli także inni. Niestety, mieliśmy też przykrą informację, że Gabriela Topolska, podstawowa zawodniczka naszej sztafety, doznała urazu i trafiła do szpitala z dwoma pękniętymi żebrami. Gabi jechała we wszystkich biegach sztafetowych i walnie przyczyniła się do kwalifikacji zespołu na igrzyska...

Wierzy pan, że na ostatniej olimpijskiej prostej kadra skoczków narciarskich się odrodzi?
Oczywiście, jestem w gronie tych, którzy jeszcze mają nadzieję, że skoki się odnajdą i jednak będzie walka o medale. Pamiętajmy, co w 2002 roku zrobił Simon Ammann, który wrócił po kontuzji i wygrywał w Salt Lake City. Nasi skoczkowie przez lata regularnie zdobywali medale, a trzech z nich zostało mistrzami świata. Wiedzą, jak wygrywać, są utytułowani, doświadczeni i cały czas mam nadzieję, że to wszystko do nich wróci. Jestem ostatnią osobą, która mogłaby postawić na nich krzyżyk. Trzeba ich wspierać. Cieszy jednak, że mamy też swoje szanse w innych sportach, bo to może skoczków trochę odciążyć w tych oczekiwaniach ze strony kibiców. Mówiliśmy o łyżwiarstwie, a jest przecież jeszcze Aleksandra Król w snowboardzie, Maryna Gąsienica-Daniel w narciarstwie alpejskim, ponadto na mistrzostwach Europy w łyżwiarstwie figurowym dobrze wypadła Jekaterina Kurakowa. Mamy więc swoje akcenty, dzięki którym tegoroczne igrzyska powinny być ciekawe dla kibiców. Oby choć część z tych medalowych miejsc na zawodach PŚ udało się zamienić na medale w Pekinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mamy atuty, igrzyska będą ciekawe dla Polaków. Rozmowa z Konradem Niedźwiedzkim, szefem polskiej misji olimpijskiej - Sportowy24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie