Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcel Sabat, pochodzący z Kielc aktor, odważnie realizuje marzenia

Dorota Klusek
Marcel Sabat jest związany z Teatrem Kamienica w Warszawie.
Marcel Sabat jest związany z Teatrem Kamienica w Warszawie. ZOOM
Pochodzący z Kielc aktor nie zwalnia tempa. W tym roku zadebiutował jako projektant, a obecnie pracuje na planie filmu Filipa Bajona oraz serialu kryminalnego.

Projektowanie to tylko jeden z elementów przygotowywania kolekcji. To, co się narodzi w głowie trzeba przelać na papier. Opanował Pan rysunek żurnalowy?

Miałem na początku małe problemy. Stopniowo, po korektach, przy pomocy koleżanki, która studiuje na grafice w Akademii Sztuk Pięknych, doszliśmy do konsensusu. Gotowe projekty zaniosłem do krawcowej, bo prawda jest taka, że ja sam nie szyję, choć wypadałoby żebym umiał, więc myślę, że kiedyś spróbuję się nauczyć tego fachu. Krawcowa nadawała kształt temu, co było narysowane. Jednak to nie było takie łatwe, bo czasami to uszyte ubranie znacznie odbiegało od tego, co było na papierze. Były to dwie zupełnie inne rzeczy, wiec konieczne były poprawki. Trochę czasu zajęło dojście do tego, na czym mi zależało.

Pierwsza Pana kolekcja pojawiła się wiosną tego roku. Jak długo trwały prace nad nią?

To są ubrania basicowe, które w jakimś stopniu odzwierciedlają to, co chciałem pokazać, natomiast to nie są udziwnione projekty. Wyszedłem z takiego założenia, że nie chcę się rzucać na głęboką wodę, dlatego uszyłem rzeczy proste. Z czasem to mogę rozwinąć. Prace nad moją pierwszą kolekcją zacząłem w styczniu, a już na początku maja miała ona swoją premierę.

Ubiera Pan nie tylko mężczyzn, ale także kobiety.

Chcę, żeby każdy w moich ubraniach czuł się dobrze, żeby każdy w tej kolekcji znalazł coś dla siebie. Moje projekty są uniseksami, więc może je założyć zarówno kobieta, jaki i mężczyzna. Zależało mi na tym, żeby były uniwersalne, wygodne. Obecnie jestem na etapie szukania inwestora. Dzięki niemu będę mógł w przyszłości poszerzyć rozmiarówkę i wtedy już każdy będzie mógł je nosić.

Pana pierwsza kolekcja jest określana mianem: „wygodne ubrania z domieszką nonszalancji”. Czym się wyróżniają?

Wydaje mi się, choć może zabrzmi to trochę kolokwialnie, że wyróżniają się prostotą. Dzięki temu można je swobodnie łączyć ze wszystkim, i to zarówno w wersji eleganckiej z garniturem, garsonką, jak i sportowej. Jak już powiedziałem, są to ubrania basicowe. Natomiast w przyszłości chciałbym stworzyć ubrania, które będą się wyróżniały czymś charakterystycznym, bo można się pobawić ciekawymi napisami, lub oryginalnymi obrazami nadrukowanymi na koszulki. Z czasem będę szukał tej wyjątkowości. Na razie moje projekty wyróżniają się wygodą, prostotą i elegancją.

Jak Pana najbliższe środowisko zareagowało na Pana modową działalność?

Pozytywnie. Na początku znajomi byli zaskoczeni, ale teraz pytają, jak wyglądała praca nad projektami. Wiele osób, z którymi jakiś czas się nie widziałem, pyta mnie, „jak idzie?”, ale ci ludzie mają na myśli branżę modową (śmiech). Natomiast ja to traktuję z przymrużeniem oka. To nie jest coś, co muszę robić. Natomiast nie chcę, żeby w moim życiu czas przelatywał przez palce, dlatego zdecydowałem się zrealizować jakąś pasję, która od dawna siedziała w mojej głowie. Dla mnie najważniejsze jest to, co się dzieje tu i teraz. Nie nazywam się projektantem, nie czuję się nim. Przede wszystkim jestem aktorem. Nie ukrywam, że mam także trochę pracy w zawodzie, więc mogę sobie łączyć te dwa, zupełnie inne światy.

To ja teraz zapytam tak, jak Pana znajomi: „jak idzie praca nad nową kolekcją?”

Na 99 procent zobaczymy ją w grudniu, czyli będzie to kolekcja zimowa, ale na razie nie chcę za dużo zdradzać.

Zainteresowani mogą zobaczyć i kupić Pana ubrania między innymi poprzez stronę internetową, choć nie tylko.

Moje ubrania są również dostępne w butiku Magia w Galerii Echo w Kielcach, a od października będą stacjonować w nowym miejscu w Warszawie.

Powiedział Pan, że jest przede wszystkim aktorem. Co w tej sferze dzieje się u Pana?

Gram w dwóch spektaklach w Teatrze Kamienica. Jeden z nich to „Miłość i polityk”, który w niedzielę, 11 października, zagości w Kielcach.

Niestety nie będę mógł przyjechać, poprosiłem o zastępstwo, ponieważ jestem we Wrocławiu, na planie nowego serialu telewizyjnego.

Zdradzi Pan, co to za projekt?

Jakiś czas temu wziąłem udział w castingu, który udało mi się wygrać. Tak trafiłem do serialu „Komisja morderstw”. To ciekawa rzecz, dobrze napisana, z fajnymi aktorami. Opowiada o dawnych niewyjaśnionych, tajemniczych morderstwach, zbrodniach, które jeszcze się nie przedawniły. Nasza komisja odkrywa sekrety sprzed lat. Myślę, że zaciekawi widzów. Klimatem może trochę przypomina „Archiwum X”, choć ja nie lubię takich porównań, bo nasz serial będzie czymś nowym, niepowtarzalnym, będziemy starać się iść własną drogą. Ja gram jedną z trzech głównych ról. Premiera „Komisji morderstw” jest zaplanowana na jesień przyszłego roku. Jeśli spodoba się widzom, może powstaną kolejne odcinki.

Gra Pan również w nowym filmie w reżyserii Filipa Bajona, zatytułowanym „Kamerdyner”. O czym on opowiada?

To saga rodziny von Kraussów, ale również film poruszający kwestie tożsamości narodowej. Jego akcja dzieje się na Kaszubach. Ziemie te były pod zaborem pruskim, potem należały do Niemiec, a po wojnie trafiły do Polski. Główny wątek to uczucie, które powstaje między tytułowym Kamerdynerem, a jego przyrodnią siostrą. To pewnego rodzaju zakazana miłość. Ja gram brata rodzonego tej siostry. Jednak nie chcę na razie za dużo zdradzać. Role i w serialu i w filmie to ciekawe i ambitne zadania, które mam nadzieję, że zaprocentują w przyszłości.

Tego Panu życzę. Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie