- Dobrze, że już nie zagramy z Koroną w tym roku, ponieważ ten zespół nam "nie leży". Wygrał z nami dwukrotnie, w zdecydowany sposób. Dzisiejsze spotkanie ułożyło się dla nas dość nieszczęśliwie, bo w pierwszej akcji powalony został Kamil Piątkowski, chwilę później strzela samobója w jakiejś dziwnej sytuacji. Następnie rzut karny i znów trafienie samobójcze. Korona wygrała w sposób zasłużony, natomiast początek meczu miał duże znaczenie dla jego obrazu. Gratuluję gospodarzom zwycięstwa, jednak walka trwa dalej, w kolejnym spotkaniu na pewno się nie poddamy i myślę, że będzie odpowiednia reakcja zespołu. Takie dni się zdarzają, musimy sobie z tym poradzić. Będziemy analizować to starcie, ja również widziałem już, że błędy zostały popełnione i musimy je wyeliminować w tym tygodniu, aby wrócić do swojej normalnej dyspozycji. Zagraliśmy słabo. To nie był nasz dzień - podsumował trener Rakowa Marek Papszun.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?