Mariuszem Fabjańskim interesują się inne kluby, ale chciałby zostać w Starachowicach

Piłkarze Staru mają teraz wolne. Niektórzy zawodnicy będą uczestniczyć w turniejach halowych. - Ja w tym roku je odpuszczam - mówił Mariusz Fabjański, który miał bardzo dobrą rundę jesienną. Nic dziwnego, że na brak propozycji nie narzeka. Jest w kręgu zainteresowań ŁKS Georyt Łagów i Orlicza Suchedniów.

- Na razie nie myślę o zmianie klubu. Zobaczymy, jaka będzie sytuacja w Starze. Oczywiście, chciałbym zostać w tym klubie. Jeśli wszystko będzie tu poukładane, to na pewno zostanę - zaznaczył Mariusz Fabjański.

On w trakcie rundy jesiennej z konieczności został przesunięty do ataku, bo z powodu kontuzji wypadł Bartosz Sęga. Do tej pory zazwyczaj odpowiedzialny był za zadania defensywne. I można powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę, bo Mariusz Fabjański był nie tylko najlepszym strzelcem Staru, ale również całej klasy okręgowej.

Po pierwszej rundzie Star plasuje się na piątym miejscu w tabeli z dorobkiem 27 punktów. -Patrząc na naszą sytuację kadrową i finansową klubu, ten wynik śmiało można uznać za bardzo dobry. Ale uważam, że powinniśmy mieć kilka punktów więcej, bo pechowo przegraliśmy kilka spotkań. Ogólnie rundę należy ocenić na plus - dodał Mariusz.

Jakie ma plany na rundę wiosenną? -Jak koledzy będą dogrywać takie piłki, jak jesienią, to myślę, że uda się zdobyć 30 bramek - powiedział napastnik Staru, którego ulubionym zawodnikiem jest Lionel Messi.

Święta Bożego Narodzenia spędzi w domu pod Starachowicami. -Pomagam w przygotowaniach do świąt. W gotowaniu jestem mistrzem, bardzo lubię to robić. Co najbardziej? Na przykład bigos, ale ciasta też upiekę, na przykład sernik - mówił nam piłkarz Staru.

Bardzo lubi święta Bożego Narodzenia. -Odliczam już dni do tych wyjątkowych dni, które spędzę w gronie rodzinnym. Będzie miła atmosfera, razem siądziemy przy wigilijnym stole, będą rozbrzmiewać kolędy - dodał Mariusz Fabjański, zawodnik Staru.