Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maroko - zamek pełen skarbów

Piotr Kutkowski
Wspinaczka po ścianach zamku dostarcza dużo adrenaliny
Wspinaczka po ścianach zamku dostarcza dużo adrenaliny Piotr Kutkowski
O zamku -spichlerzu w Taguent w Maroko trudno jest znaleźć informacje w przewodnikach, trudno jest nawet go znaleźć. Ale to, co tam zastaniemy, nagrodzi nam wszystkie trudy.

Do Marakeszu lecimy tanią linią lotniczą z przesiadką na lotnisku Frankfurt Hahn. Kupiony trzy miesiące wcześniej bilet kosztuje w obie strony niespełna 300 złotych. W Marrakeszu czeka już na nas mężczyzna z wypożyczalni aut. Wynajęta poprzez internet dacia logan, nie należy do luksusowych pojazdów, ale oferuje za to dużo miejsca i jest w miarę tania. Cena za jedną dobę ze wszystkimi ubezpieczeniami i bez limitu kilometrów nie przekracza 120 złotych.

Najważniejsze, że samochód doskonale sprawuje się na górskich serpentynach, pytanie tylko, czy poradzi sobie z drogami gruntowymi, bo by dotrzeć do Taguent, musimy zjechać na piaszczysty trakt z wystającymi kamieniami. I tak przez kilkanaście kilometrów. Momentami, wysiadamy z samochodu i idziemy obok niego, by zapobiec uszkodzeniu podwozia.

OCHRONA PRZED RABUSIAMI

W końcu naszym oczom ukazuje się ogromna budowla na wzgórzu. To liczący siedem pięter zamek, który jest jednocześnie ogromnym spichlerzem. Wybudowano go kilkaset lat temu, spajając kamienne łupki gliną i opierając całą konstrukcję na drewnianych dźwigarach.
Takie warownie dawały gwarancje przetrwania na pustkowiach i obrony siebie i zapasów żywności przed rabusiami.

Klucze do zamku mają dwaj mieszkańcy pobliskiej wsi. Przedstawiają się jako właściciele, a potem zaczynają nas oprowadzać. W kamiennej warowni znajduje się 314 małych pomieszczeń, w których okoliczne rodziny do dziś magazynują żywność. Na górne piętra wchodzi się wspinając po malutkich, półeczkach skalnych, które sprawiają wrażenie, jakby miały pęknąć pod ciężarem człowieka. Nasi przewodnicy wręcz śmigają po tych "galeriach", nam jest znacznie trudniej.
Wspinaczka wymaga zapomnienia o rozwadze i dużo odwagi. Ryzykujemy i …nie żałujemy.

TAJEMNICE

Łatwiej jest za to oglądać wykutą studnię czy kuchnię z tradycyjnymi paleniskami. Możemy też obejrzeć wiejskie archiwum. Dane dotyczące wszystkich rodzin i ich dziejów spisywane są od kilkuset lat na drewnianych tabliczkach a potem chowane do glinianych dzbanów.

Nasi przewodnicy nie boją się pokazywać tych skarbów, wręcz się nimi chwalą. Ostatnim akcentem wizyty na zamku jest spojrzenie z jego górnego tarasu. W oddali widać kolejny zamek. A z tamtego ponoć następny…

Warto wiedzieć!

30 złotych zażyczyli sobie właściciele zamka-spichlerzu za możliwość obejrzenia go i swoje usługi przewodnickie. Zamek znajduje się kilkadziesiąt kilometrów na północ od miasta Tafroute, na pokonanie tej drogi musimy jednak przeznaczyć kilka godzin. Konieczne jest posiadanie dokładnej mapy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie