Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Jarubas w roli… flisaka

Redakcja
W Warszawie zakończył się Flis Świętokrzyski. Upamiętniał 370 rocznicę ustawienia w Warszawie najstarszego polskiego pomnika Kolumny Zygmunta. Wykonano ją z kamienia wydobytego koło Chęcin i spławionego drogą wodną do Warszawy. Teraz spławiono replikę kolumny Zygmunta.

Marszałek Adam Jarubas nie tylko wpłynął z trzonem Kolumny Zygmunta do Warszawy, gdzie była meta Flisu Świętokrzyskiego, ale także został zaprzęgnięty przez flisaków do jej wyładunku. Trzeba było zzuć buty, podwinąć nogawki i złapać za pasy, aby ponad 400 kilogramowy ładunek wylądował na wiślanym brzegu.

Pani Beata Oczkowicz, jak na wiceministra obrony przystało, wydawała komendy, podobno nie przebierając w słowach, czym zasłużyła sobie na wielkie uznanie wodniaków. Komendy z brzegu wydawał także Koziołek Matołek. Kolumna szczęśliwie opuściła pokład, dzięki poświęceniu i desperacji marszałka oraz załogi i przekazana została przedstawicielom stołecznych władz. Dziwowali się wielce warszawiacy, że marszałek nie tylko rządzić potrafi, ale gdy trzeba, z poświęceniem korzysta z siły swoich mięśni nie oglądając się na pomocników. Jesteśmy pełni nadziei, że przykład ten przyjmie się w stolicy nie omijając ulicy Wiejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie