Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martin Sopko siatkarz Farta swoją miłość znalazł w internacie

Dorota KUŁAGA, [email protected]
Martin Sopko na meczach w Kielcach może liczyć na doping swojej dziewczyny Agnieszki i bliźniaków - Filipa i Kacpra.
Martin Sopko na meczach w Kielcach może liczyć na doping swojej dziewczyny Agnieszki i bliźniaków - Filipa i Kacpra. Fot. Łukasz Zarzycki
- Poznaliśmy się dwa lata temu w internacie. Teraz mieszkamy razem i jesteśmy szczęśliwi - mówi Agnieszka, dziewczyna Słowaka Martina Sopko, czołowego siatkarza pierwszoligowego Farta Kielce.

Gdy Martin przyjechał do Kielc, początkowo mieszkał w internacie, w którym pracowała Agnieszka. Tam się poznali. Później przeniósł się do wynajętego mieszkania. Teraz mieszkają. I jak zgodnie przyznają, są bardzo szczęśliwi.

- Można powiedzieć, że jest to poważna znajomość, jestem bardzo zadowolona z tego, że poznałam Martina. Jest dobrym, skromnym człowiekiem. A Filipa i Kacpra traktuje jak swoje dzieci - mówi Agnieszka.

Ona ze swoimi sześcioletnimi bliźniakami często gości na meczach Farta, które odbywają się w Kielcach. - Bardzo przeżywam występy Martina i całej naszej drużyny. Chłopcy też kibicują. Kto wie, może z czasem i oni zaczną grać w siatkówkę - dodaje Agnieszka.

Jeszcze niedawno Filip i Kacper byli zafascynowani piłką nożną, ale zniechęcili się do tej dyscypliny, gdy zobaczyli, że czasem trzeba grać na boiskach pokrytych śniegiem. Teraz są pod wrażeniem piłki ręcznej, i trudno się dziwić, bo zespół Vive Targi Kielce nie ma sobie równych w Polsce, bardzo dobrze radzi sobie też w prestiżowych rozgrywkach Ligi Mistrzów.

- W Kielcach sportem numer jeden jest piłka ręczna. Ale jak będziemy dobrze grać w lidze, to może siatkówka się przebije i maluchy zaczną ją uprawiać - mówi Martin Sopko. Przyznaje, że Agnieszka jest jego wiernym kibicem. - Ma dużo pracy, zajęć z dzieciakami, ale zawsze stara się wygospodarować trochę czasu, żeby przyjść na mecz Farta - stwierdza 23-letni słowacki siatkarz.

Jego ściągnięcie do Kielc okazało się przysłowiowym strzałem w "dziesiątkę", bo Martin jest mocnym punktem Farta. On również cieszy się, że trafił w nasze strony. I jak mówi, na razie swoją przyszłość wiąże z Polską. - Bardzo mi się tu podoba - mówi sympatyczny zawodnik. - A po co zmieniać coś, co jest dobre?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie