Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Martwy wilk znaleziony pod Starachowicami. To nie pierwszy przypadek. Dlaczego giną?

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Najczęstszą przyczyną śmierci wilków jest potrącenie przez samochód.
Najczęstszą przyczyną śmierci wilków jest potrącenie przez samochód. wilknet.pl
W regionie świętokrzyskim w ostatnich latach znaleziono już kilka martwych wilków. Wiemy, jaka jest najczęstsza przyczyna ich śmierci.

Kilka dni temu w okolicach Starachowic leśnicy znaleźli martwego wilka. - Zwierzę leżało na poboczu drogi Starachowice - Tychów. O znalezisku poinformowaliśmy naukowców, którzy badają wilki w naszym regionie. Profesor Roman Gula zabrał go w celu przeprowadzenia sekcji. To był młody wilczek, miał około 10 tygodni - informuje Grzegorz Wachnicki, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Starachowice.

Sekcja wykazała, że szczenię, samica, zostało najprawdopodobniej potrącone przez samochód. Zwierzę miało zerwane kręgi szyjne. Ważyło 8 kilogramów.

4 lipca tego roku pracownik Starachowice obserwował w tamtej okolicy dwa szczenięta.

- Jest to pierwsza obserwacja potwierdzająca nasze przypuszczenia o tym, że w kompleksie leśnym Lipie wilki rozmnażają się - napisali na portalu wilknet badacze Roman Gula, Artur Milanowski i Jacek Major.

Od 2011 roku w naszym regionie znaleziono cztery (ze wspomnianym powyżej) martwe wilki. Wówczas w okolicach Odrowążka w gminie Bliżyn znaleziono waderę, ważącą 33 kilogramy. Zginęła w zderzeniu z samochodem.

W 2016 roku w pobliżu Samsonowa w ten sam sposób zginął 2,5 letni samiec, ważył 31 kilogramów. - Z relacji świadka wynika, że gonił sarnę, która przebiegła przez drogę. Chwilę później pod koła wpadł wilk - opowiada Artur Milanowski.

Wiosną tego roku w lasach suchedniowskich naukowcy odnaleźli młodą waderę Jagę, która prawdopodobnie padła z głodu. Miała założoną obrożę z nadajnikiem, dzięki czemu odnaleziono ją w głębi lasu.

Zderzenia z samochodami są najczęstszą przyczyną śmierci wilków. Choć te chronione zwierzęta padają również ofiarami kłusowników. W okolicach Kierza Niedźwiedziego leśnikom udało się uratować samca, który wpadł we wnyki kłusowników. Nieoficjalnie mówi się, że do wilków strzelają myśliwi - kłusownicy, choć do tej pory w świętokrzyskim nie udokumentowano takich przypadków.

Dobra wiadomość jest taka, że mimo wszystko wilków jest u nas coraz więcej. jak informuje Artur Milanowski, niedawno na terenie Nadleśnictwa Suchedniów zaobserwowano pięć szczeniąt z tegorocznego miotu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie