Masz koszulkę z Che Guevarą? Możesz trafić za kratki na dwa lata

Póki co i sprzedawcy, i sami karniści są nieco zdezorientowani. Ogólny wydźwięk słowa "symbol" zostawia bowiem szerokie pole do interpretacji. - Trzeba zachować zdrowy rozsądek i odróżnić, co jest propagowaniem idei komunistycznej, a co zwykłym gadżetem - mówi Michał Frąckowiak, właściciel kieleckiego sklepu "Major", w którym na wieszaku wisi jedna koszulka z podobizną Ernesto Che Guevary.

MARTWY PRZEPIS?

Frąckowiak przyznaje, że o zmianie w kodeksie karnym wie, a koszulka jest u niego w sprzedaży tylko ze względu na modę. - Absolutnie się z tym nie identyfikuję. Nie prowadzę produkcji tego typu rzeczy, ani też nie decyduję, jaki obrazek znajdzie się na koszulce. Jeśli trzeba będzie, pozbędę się jej ze sklepu. Skupiam się głównie na artykułach muzyczno-militarnych - mówi z lekkim uśmiechem i dodaje, że nowy przepis nieco go bawi. - Jest tyle ważniejszych rzeczy, którymi należałoby się zająć - zauważa. Przekonuje, że wiele osób kupuje podobne koszulki tylko jako gadżety, nawiązujące swą tematyką do lat 60-tych, epoki hippie, dzieci kwiatów.

Rzeczywiście prawo nie określa dokładnie, co należy zaliczyć do symboli komunistycznych. Może to więc być wizerunek Lenina, Che Guevary, czerwona gwiazda, a nawet zupełnie absurdalnie - sierp i młot. Przepisy mówią jedynie, że produkcja symboli, ich utrwalanie, nabywanie, przechowywanie, posiadanie, prezentowanie druków, nagrań lub innych przedmiotów będących nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej, w celu ich rozpowszechniania, jest przestępstwem. Wyjątek stanowi używanie ich do działalności artystycznej, edukacyjnej, kolekcjonerskiej lub naukowej.

INTERPRETACJA DOWOLNA

- Ten przepis jest niesłychanie szeroko sformułowany i będzie bardzo kłopotliwy w zastosowaniu, dlatego osobiście jestem do niego sceptycznie nastawiony. Uważam, że to przejaw radosnej twórczości parlamentarzystów, niebezpieczny dla porządku prawnego - półżartem ocenia mecenas Jarosław Kosowski. - Dopiero w praktyce wyjaśni się, jak organy ścigania i sądy do niego podejdą. Przez nadgorliwych może być niestety stosowany wybiórczo. Okaże się, czy będzie to kolejny martwy przepis, czy rzesze policjantów wyruszą szukać symboli komunistycznych - mówi prawnik. Jego zdaniem, ponieważ w zapisie pada sformułowanie "posiada, przechowuje", kara może spotkać nie tylko tych, którzy sprzedają popularne koszulki z Che Guevarą, ale i ubranych w nie. - Wszystko zależy od tego, w jaką stronę pójdzie praktyka prawna - mówi mecenas Kosowski.

Wzmożonych kontroli nie przewiduje Państwowa Inspekcja Handlowa w Kielcach. - To w większości dotyczy sprzedaży internetowej. Przedsiębiorców prowadzących sklepy internetowe kontrolujemy, osób prywatnych już nie - wyjaśnia dyrektor Mariusz Burchart. - Do tej pory nie spotkaliśmy w obrocie tego typu przedmiotów. Jeżeli dostalibyśmy skargę i byłoby udowodnione naruszenie prawa, moglibyśmy przeprowadzić inspekcję w trybie niezapowiedzianym - informuje.