Stare porzucone samochody stają się zmorą mieszkańców staszowskich osiedli. Narzekają, że porzucone pojazdy zajmują miejsca na parkingach, których i tak jest niewiele w mieście.
- Od Świąt Wielkanocnych przed moim blokiem stoi stary fiat. Nikt nim nie jeździ, ma przedziurawione opony i właściwie nie wiadomo do kogo należy. Dla mnie i sąsiadów ten fakt nie jest obojętny. Brakuje miejsca na parkingu, nie ma gdzie zaparkować, a pół roku temu ktoś go tutaj po prostu zezłomował. Przecież policja może ustalić właściciela i nakłonić go do usunięcia wraka - skarży się mieszkaniec bloku przy ulicy Wschodniej.
Właściciela dużego fiata ze Wschodniej policjanci już ustalili. Okazuje się, że w sprawie tego samochodu była już jedna interwencja - od księdza ponieważ również przez kilka miesięcy stał on na placu przed kościołem Ducha Świętego w Staszowie. - Przed Świętami Wielkanocnymi właściciel został zobowiązany do usunięcia pojazdu. Samochód przestał zajmować plac przed kościołem. Dzielnicowy uznał, że właściciel zabrał pojazd - informuje Aneta Nowak-Lis, oficer prasowy staszowskej komendy policji.
Okazuje się jednak, że właściciel fiata nie zadał sobie zbyt wiele trudu. Przepchnął samochód zaledwie 50 metrów dalej, gdzie stoi już kilka miesięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
